Malwina Chojnacka w •Dziewczynie bez dłoni• serwuje nam historię pełną mroku, brutalności, wulgarności i kontrowersji. Książka podejmuje wiele tematów – od kalectwa, przez homoseksualizm, po szantaże i rozwiązłość seksualną. Problem w tym, że zamiast budować angażującą narrację, autorka zdaje się wrzucać wszystkie te elementy do jednego worka, niekoniecznie dbając o ich sensowne rozwinięcie. Historia skupia się na czwórce bohaterów: Piotrze Nejmanie- słynnym pisarzu kryminałów, który razem ze swoją dziewczyną Leną zatrzymuje się w odosobnionym pensjonacie, by odpocząć i skupić się na pracy. Towarzyszy im Tobiasz, młody asystent Piotra, który ma pomóc mu w organizacji zawodowych spraw. Właścicielką pensjonatu jest Nina, kobieta o tajemniczej przeszłości, która wydaje się skrywać wiele sekretów. Od początku czuć, że w tym miejscu coś jest nie tak – atmosfera gęstnieje, a relacje między bohaterami stają się coraz bardziej napięte. Każdy z nich ma swoje demony i ukryte intencje. Znalezione w lesie zwłoki młodej dziewczyny z obciętymi rękoma prowadzą do coraz większego chaosu. Zdecydowanym plusem są krótkie rozdziały i kilkuosobowa narracja, które teoretycznie powinny nadawać dynamikę fabule. Niestety, nie ratują one książki przed tym, co okazało się dla mnie największym problemem – brakiem zaangażowania w losy bohaterów. Przez większość lektury nie mogłam oprzeć się myśli o kolejnej książce, po którą sięgnę po tej, co raczej nie jest dobrym znakiem. Choć momentami powieść wywołuje obrzydzenie, to paradoksalnie większym problemem jest nuda. Nagromadzenie skrajności nie przekłada się na emocjonalną głębię, a raczej daje efekt przesytu. Gdyby nie moje przywiązanie do zasady kończenia rozpoczętych książek, pewnie odłożyłabym ją w połowie. •Dziewczyna bez dłoni• to powieść, która mogła mieć potencjał, ale ostatecznie nie zdołała mnie do siebie przekonać. Jeśli ktoś szuka literatury, która porusza trudne tematy w mocny, czasem wręcz brutalny sposób, może warto spróbować – ja niestety nie dołączam do fanów tej książki.

Wciąga od pierwszych stron. To moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Zakończenie jest idealne.

Dobra książka.

Polecam

Fajna