29 czerwca dochodzi do tragedii rodzinnej w domu Mackenzie. W związku z imprezą firmową rodziców, tę nieszczęsną noc spędza w domu obcych dla siebie ludzi - znajomych rodziny. Pomimo, że powinna spać w pokoju Peach, przypadkowo znajduje się w zupełnie innym pomieszczeniu - w pokoju Ryana. Czuje przy nim niezwykły spokój duszy, a jej myśli nie galopują i choć na chwilę się uspokajają. To miejsce, w którym czuje się bezpiecznie i do którego będzie chciała niejednokrotnie wrócić. Nowa szkoła, nowi znajomi, a w tyle głowy stale krążąca tragedia i jej skutki, z którymi Mackenzie nie potrafi sobie poradzić. Początkowy brak akceptacji, całkowita zmiana środowiska, problemy w domu, utrata części siebie a także wsparcie, którego główna bohaterka w ogóle się nie spodziewała. Jak potoczy się jej życie w nowym miejscu po tragicznym przeżyciu? Jak sobie z tym wszystkim poradzi? Oraz kto jej w tym niespodziewanie pomoże?
Tragedia, która odgrywa jedną z ważniejszych ról w tej powieści, ma miejsce już na samym początku książki, niemalże na pierwszych stronach. Jednakże zdecydowałam, że nie zdradzę w tym poście co się wydarzyło, ponieważ odkrycie tego jest bardzo istotną częścią tej powieści i jestem przekonana, że nieznajomość tego aspektu wpłynie na wasz odbiór tej powieści dość pozytywnie. Niemniej jednak, wątek tragedii rodzinnej w domu Mackenzie ma ogromne znaczenie w tej historii i przeplata się między rozdziałami non stop. Sytuacja, której nikt się nie spodziewa, wpływa na całe środowisko oraz na wszystkich bohaterów tej powieści.
Bohaterowie w książce są niezwykle zróżnicowani oraz nieprzewidywalni. Charaktery i osobowości stworzone przez autorkę są bardzo barwne, realne oraz nasiąknięte emocjami i prawdziwością. Młodzież bywa wybuchowa, problematyczna, bezmyślna, zazdrosna, zawistna. Dorośli natomiast borykają się tu z problemami domowymi oraz z relacjami w małżeństwach i między dziećmi. To jednak nie wszystko. Oprócz codziennych problemów bohaterowie muszą poradzić sobie również z utratą części siebie, swojego życia i swojej duszy. Każdy jest inny, każdy inaczej reaguje i radzi sobie ze smutkiem - a autorka rewelacyjnie przeanalizowała pod tym względem postaci w powieści. Oprócz smutku pojawia się również rodząca się, piękna relacja oparta na zupełnie innych wartościach, łączących mocno i trwale.
"To było jedyne miejsce na ziemi, w którym czułam się bezpiecznie."
Najnowsza ksiązka Tijan to powieść, która na długo zapadnie mi w pamięć. Jest napisana prostym językiem i porusza problemy, które pojawiają się w szkolnych murach. Niemniej jednak oprócz tego autorka przedstawiła tu również zupełnie inne, przyziemne i codzienne problemy, z którymi każdy może się borykać. Sposób, w jaki to opisała, jest wzruszający, piękny i poruszający nawet najmniej wrażliwą cząstkę. Czytelnik wprowadzony jest w tamto środowisko, bohaterów, ich przeżycia w dość drobnych detalach, przez co nawet najmniejszy problem przeżywa wraz z postaciami w wysokim stopniu. Prawdziwa karuzela emocji.
"Pozwól mi zostać" to opowieść, która zawiera w sobie wiele wątków oraz poruszonych i pięknie rozwiniętych aspektów. Jest różnorodna, wzruszająca i nie pozwala o sobie zapomnieć. Przez jej prosty język czyta się ją bardzo szybko, a każdy kolejny rozdział coraz mocniej wciąga. Przedstawiona opowieść jest niesamowita. Przyniosła mi ogrom emocji, których prawdę mówiąc, nie spodziewałam się po właśnie tej książce. Pomimo, że było to moje pierwsze spotkanie z Tijan to teraz już wiem, że z całą pewnością nie ostatnie. Jej lekkie pióro mnie urzekło, a stworzona historia skradła moje serce. Ostrzegam - podczas czytania powieści mogą pojawić się łzy, jednak polecam ją z całego serca. Zagląda w głąb duszy, mroku myśli i problemów.