Jak w kabarecie
Czy Nina Andrycz zamawiała kreacje w Paryżu?
Dlaczego Zofia Czerwińska znielubiła gołąbki?
Co gwiazda francuskiej piosenki Juliette Gréco kazała sobie podać do picia przed występem w Łańcucie?
Gdzie widywano premiera Cyrankiewicza bez spodni?
Kto tak naprawdę trząsł polską estradą?
Dlaczego podczas wyborów Miss Polonia 1984 jury głosowało dwa razy?
Co Andrzej Rosiewicz szepnął na ucho Michaiłowi Gorbaczowowi?
Co zdarzyło się tuż przed występem cygańskiego zespołu Roma w paryskiej Olimpii?
Jak w kabarecie. Obrazki z życia PRL to opowieść o wydarzeniach i ludziach nie zawsze najważniejszych dla życia Polski w latach 1945–1989, ale z pewnością najbarwniejszych. To dzięki nim w szarym PRL-u było o kim i o czym plotkować. „Obrazki z życia” obejmują wszystkie te zjawiska, które może i nie były najistotniejsze, ale bez wątpienia nadawały czasom PRL-u kolorytu.
Rozdział „Estradowe blaski (i głównie) cienie” przedstawia sytuację artystów, a „Festiwale (nie tylko) na ekranie” to rzecz o polskich festiwalach piosenki, nie tylko w Opolu i Sopocie jako tych najsłynniejszych, ale także o tym w Łańcucie, którego twórcą był pożegnany niedawno Bogusław Kaczyński. Ciekawy jest rozdział o paranoi związanej z cenzurą, której oficjalnie nie było, a z którą musieli się użerać szczególnie autorzy kabaretowi – wycinano im z numerów wszystko, co urzędnikom kojarzyło się z naszym „bratnim” narodem ze Wschodu.
„Na ludowo, czyli (nie)autentycznie” to rzut oka na losy twórców i samych zespołów pieśni i tańca „Śląsk” oraz „Mazowsze”. „(Nie zawsze) piękne wybory najpiękniejszych” prezentuje kulisy wyborów Miss Polonia. „Zawsze warto (choć niełatwo) być modną” przedstawia wszelkie problemy i perypetie Polek, które chciały dobrze wyglądać; to także historia w pigułce pierwszych polskich projektantek mody. „Gaz do (bywało drewnianej) dechy” to coś o tych, którym marzyły się własne cztery kółka. „Przez sport do (narzuconego) braterstwa” jest rozdziałem o rozpieszczaniu sportowców przez władze. Ostatni fragment poświęcony został „(czerwonym) arystokratom PRL” – na to miano zasłużyli najdłużej urzędujący premier Polski Ludowej, czyli Józef Cyrankiewicz, mąż Niny Andrycz, oraz syn innego premiera, Piotra Jaroszewicza, Andrzej. To „dwa symbole PRL-owskiego dolce vita dla wybranych” (str. 231). To bez wątpienia także dwaj najwięksi celebryci tamtych lat. Na kartach książki przewijają się nazwiska tych, których nieodłącznie kojarzymy z byciem gwiazdą w tamtym okresie, by wymienić choćby tylko Marylę Rodowicz, Czesława Niemena, Zenona Laskowika i Bohdana Smolenia.
Życie w PRL-u nosiło na sobie pewne piętno paranoi. Bo co prawda dało się kupić samochód, ale najpierw trzeba było dostać na niego przydział. Można było mieć najmodniejsze sukienki, za którymi szalały elegantki na zachodzie Europy, ale trzeba było znać kierownika sklepu z odrzutami z eksportu. Artyści mogli przygotowywać najzabawniejsze numery do kabaretu czy na estradę, ale i tak wiedzieli, że wytnie je cenzura, która oficjalnie nie istniała. Można było przyznawać wybitnym twórcom wysokie nagrody państwowe, a chwilę później odbierać im to, za co zostali nagrodzeni.
O tych i wielu innych niedorzecznościach opowiada ta książka.