Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Aniołowie o brudnych twarzach (twarda)

Piłkarska historia Argentyny

książka

Wydawnictwo SQN Sine Qua Non
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Diego Maradona, Gabriel Batistuta, Juan Román Riquelme, Sergio Agüero, Leo Messi... Argentyna zrodziła jednych z największych piłkarzy na świecie. Bardziej niż jakikolwiek inny naród żyje i oddycha piłką nożną. O futbolu dyskutuje się tu bez przerwy, w domach, kawiarniach, na ulicy. Do dyskusji włączają się nawet pisarze i filozofowie. Nic więc dziwnego, że Argentyńczycy mają obsesję na punkcie piłki nożnej. A Jonathan Wilson, który mieszkał tam przez ostatnią dekadę, jest idealną osobą do opisania piłkarskiej historii tego kraju.

`Aniołowie o brudnych twarzach` to historia wielkiego piłkarskiego narodu i jego licznych paradoksów.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: SQN Sine Qua Non
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 21.06.2018

RECENZJE - książki - Aniołowie o brudnych twarzach, Piłkarska historia Argentyny

4.3/5 ( 13 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    1

Z innego Świata

ilość recenzji:165

24-09-2019 18:57

Moja pierwsza styczność z piłkarską reprezentacją Argentyny sięga 2002 r. i Mistrzostw Świata w Korei i Japonii. Nie wiedziałem wtedy jeszcze o tym, że są to dwukrotni triumfatorzy Mundialu, nie wiedziałem o istnieniu Diego Maradony, a zupełnie obca i egzotyczna była mi piłka klubowa w tym kraju.

Mijały lata, a ja coraz bardziej dawałem się ponieść magii tej drużyny i swego rodzaju romantyzmowi jej towarzyszącemu. Dopiero niedawno przekonałem się jednak, że moja wiedza dotycząca "Albicelestes" wyniesiona ze spotkań, opinii ekspertów, artykułów w prasie i internecie to tylko wierzchołek góry lodowej i daleko mi do pełnego zrozumienia fenomenu argentyńskiego futbolu. Na szczęście znalazła się książka, która otworzyła moje oczy na ten temat i chciałbym podzielić się z wami moimi wrażeniami po jej lekturze.

Brytyjski dziennikarz sportowy, Jonathan Wilson w swojej książce, pt. "Aniołowie o brudnych twarzach" podjął się niezwykle trudnej próby dekonstrukcji historii argentyńskiego piłkarstwa od samych jego początków, aż po dzień dzisiejszy. W swojej pracy skupia się nie tylko na samym sporcie i jego rozwoju, ale także na wpływie kultury, tradycji i polityki kraju na kształtowanie się piłki nożnej,

Ponad sześćset-stronicowa pozycja zabiera czytelnika w długą i momentami bardzo wymagającą podróż po piłkarskiej historii Argentyny, która na każdym jej etapie fascynuje, zaskakuje, a przede wszystkim satysfakcjonuje. Autor maluje obraz w którym sport zderza się z polityką, gospodarką, a nawet wojną ze zwinnością kota skacząc od jednego tematu do następnego.

Książka stara się w równym stopniu koncentrować na każdym omawianym w niej wątku. Z początku może nieco razić przeskakiwanie Wilsona między polityką, reprezentacją Argentyny oraz historią ligi krajowej, bo potrafi wybić z rytmu w trakcie czytania. Z czasem coraz bardziej dostrzegamy jednak powiązania między nimi i taki sposób narracji nabiera sensu.

Autor przedstawia zarówno momenty z historii futbolu, które większość fanów tego sportu kojarzy jak choćby "ręka Boga" Maradony w 1986 r. czy przegrany finał Mundialu w Brazylii, ale zapoznaje czytelnika także z postaciami i wydarzeniami mniej znanymi, a równie istotnymi w Argentynie, m. in. zarysowując sylwetkę Tomasa Carlovicha albo przybliżając nam tytułowych "Aniołów o brudnych twarzach. Nawet najwięksi znawcy i miłośnicy argentyńskiego piłkarstwa dadzą się wciągnąć, zaskoczyć i dowiedzą się czegoś, o czym do tej pory nie mieli pojęcia.

Wilson opowiada nie tylko o faktach, ale także o mitach, które napędzają wyobraźnię kibiców. Stara się zrozumieć skąd wywodzi się fascynacja, a wręcz obsesja Argentyńczyków na punkcie piłki nożnej. Choć wytyczona przez niego droga bywa kręta, a czasami trafiamy na ślepy zaułek, to nie dało się chyba lepiej przenieść na karty książki piłkarskiego romantyzmu z jakim utożsamiamy kluby i reprezentacją "Albicelestes". 

Mateusz

ilość recenzji:60

brak oceny 11-09-2018 21:29

Piłka nożna ma swoich wyznawców praktycznie na całym świecie. W każdym zakątku kuli ziemskiej znajdziemy kogoś, kto kocha tę dyscyplinę. W niektórych krajach futbol jest nieodłącznym elementem narodowej tożsamości, a w innych stanowi jedynie dodatek do codziennego życia. Są też kraje, których mieszkańcy nie wyobrażają sobie życia bez piłki i darzą ją wielką miłością.

W połowie 2018 roku na polskim rynku wydawniczym, nakładem wydawnictwa SQN, ukazała się książka "Aniołowie o brudnych twarzach" opisująca pojawienie się i rozwój piłki nożnej w Argentynie. W błędzie są ci, którzy założą, że książka ta jest poświęcona tylko futbolowi. Jonathan Wilson dogłębnie analizuje rolę, jaką w dziejach Argentyny odgrywa piłka nożna i stosunek jakim jest ona darzona przez tamtejszą ludność.

Futbol w państwie z Ameryki Południowej odgrywa bardzo ważną i trochę specyficzną rolę, w zasadzie od samego pojawienia się tam za sprawą Brytyjczyków. Argentyńczycy od razu zakochali się w piłce bez pamięci, nie wyobrażając sobie bez niej życia i uczynili z niej jeden z najważniejszych elementów życia. Autor bardzo dużo uwagi poświęca wydarzeniom społecznym, kulturalnym, politycznym czy gospodarczym (czasem czytelnik może odnieść wrażenie, że opisy te są zbyt rozbudowane i po prostu zbędne), ale dopiero po ich zrozumieniu będzie można zrozumieć rolę, jaką futbol odgrywa w Argentynie. Niestety, bardzo często był on jedynie zabawką w rękach tamtejszych rządzących i pomagał im w zdobywaniu popularności. Piłkarze czy poziom sportowy schodzili na drugi plan, gdyż liczyło się tylko to, żeby ludzie chcieli chodzić na mecze i nie interesowali się innymi sprawami.

Stosunek samych Argentyńczyków do futbolu również był bardzo specyficzny. Co prawda uwielbiali oni piłkę, ale ich zachowania nie do końca odpowiadały powszechnym dzisiaj kanonom. Pierwsze przyjazdy brytyjskich drużyn do Ameryki Południowej nie kończyły się najlepiej dla przyjezdnych, gdyż byli oni wręcz fizycznie atakowani przez publiczność, a rywalizujący z nimi piłkarze nie mieli dla nich litości na boisku. Co istotne, władzom to nie przeszkadzało. Było to doskonałe oddanie argentyńskiej tożsamości, przekonanej o swojej wyższości ? bezkompromisowej i niezainteresowanej pokojowymi relacjami z innymi.

Jonathan Wilson opisuje losy argentyńskiej ligi ? najważniejsze jej wydarzenia i losy największych klubów. W oczy od razu rzuca się to, że tamtejsza liga poddawana jest bardzo wielu modyfikacjom w bardzo krótkim czasie i czasami nawet trudno się zorientować, na jakich zasadach się tam gra. Proces ten trwa od dziesięcioleci i jest on obecny również dzisiaj. Argentyńczycy kochają futbol, ale nie potrafią okiełznać go w konkretne ramy i zasady.

Autor sporo miejsca poświęca również najwybitniejszym piłkarzom z tego kraju, a mianowicie Diego Maradonie, Juanowi Romanowi Riquelme czy Lionelowi Messiemu. Każdy z nich największą karierę zrobił w Europie, a Messi nie zagrał w swojej ojczyźnie nawet jednego meczu, co potwierdza, że najbardziej utalentowani piłkarze przy pierwszej możliwej okazji uciekają do Europy, Japonii, czy nawet do innych krajów Ameryki Południowej, gdyż nie chcą występować w miejscu, gdzie na piłkarzy nakłada się ogromną presję. Autor dochodzi do wniosku, że tamtejszy futbol boryka się z coraz większymi problemami, choć nie brakuje mu wybitnych piłkarzy, którzy jednak wolą grę w innych państwach. Za zjawisko to odpowiada tzw. syndrom najwyższego tulipana, czyli praktyka społeczna, w myśli której jednostki wybitne są niszczone i nieustannie krytykowane.

"Aniołowie o brudnych twarzach" to książka przeznaczona dla koneserów piłki nożnej. Kibice interesujący się piłką od święta i sprowadzający swoją miłość do piłki jedynie do oglądania meczów w weekend nie znajdą tu zbyt wiele interesujących ich rzeczy. Jest to książka dosyć obszerna, na której przeczytanie trzeba poświęcić dobre kilkadziesiąt godzin. Jest ona jednak godna polecenia, gdyż autor naprawdę dogłębnie przeanalizował piłkarskie losy Argentyny i wyjaśnił je czytelnikom w niezwykle ważnym kontekście. Serdecznie polecam tę książkę osobom chcącym dokładniej poznać ojczyznę Diego Maradony i Leo Messiego.

RealAnia

ilość recenzji:1

brak oceny 19-08-2018 21:25

Piłka nożna jest sportem narodowym wielu narodów. Są jednak nacje, które żyją futbolem non stop. Jednym z nich jest niewątpliwie Argentyna. Kraj o burzliwej, ale i fascynującej historii. Historii, którą każdy może poznać za sprawą książki pt. ?Aniołowie o brudnych twarzach. Piłkarska historia Argentyny?.

Tematyką przewodnią książki autorstwa Jonathana Wilsona jest oczywiście sport. Jednak stwierdzenie, że jest to lektura wyłącznie o piłce nożnej byłoby dużym niedopowiedzeniem. Dziennikarz opisuje, bowiem futbolową historię Argentyny ?w społecznym, ekonomicznym i politycznym kontekście?. To historia ludzi, klubów, miast, kraju. Historia narodu, który oddycha futbolem.

?Żaden inny kraj nie nadaje piłce tak wielkiego znaczenia intelektualnego, żaden inny nie kocha tak bardzo jej teorii i mitów.?

Jonathan Wilson jest Brytyjczykiem, dlatego też książka jest obiektywna i rzetelna. Dziennikarz docieka prawdy, mierzy się z legendami, pogłoskami i teoriami spiskowymi. Nie pomija trudnych tematów, zarówno tych sportowych, jak i politycznych, czy kulturowych. Co równie ważne autor nie napisał książki na podstawie suchych faktów. Odwiedził Argentynę, spotkał się z wieloma postaciami, więc część historii opowiadają ich bohaterowie. Całość dopełniają relacje z mediów ukazujące ówczesne poglądy, nastroje w narodzie oraz sposób postrzegania rzeczywistości w poszczególnych latach. Zaś gdzieniegdzie wplecione hiszpańskie słowa nadają charakteru i klimatu lekturze.

?Aniołowie? to nie jest lekka książka. Ponad 600 gęsto zapisanych stron wymaga znacznego skupienia, aby nie pominąć żadnego szczegółu i by nie zgubić się w gąszczu cennych informacji. To naprawdę ciężka ? dosłownie, ale przede wszystkim w przenośni ? lektura. Jednak bez wątpienia warto po nią sięgnąć. To kompendium wiedzy o argentyńskiej piłce, kraju i narodzie. Pozycja nietuzinkowa, którą doceni każdy koneser futbolu.

?W życiu nie widziałem równie zjednoczonego narodu. Polityka, muzyka, cokolwiek innego nie mogłoby tego sprawić, tylko piłka nożna.?

Sięgając po tę pozycję poznacie początki futbolu na ziemi argentyńskiej, prześledzicie jego rozwój, a także dowiecie się, jakie zmiany i rewolucje przechodził w związku z poszczególnymi wydarzeniami. Zrozumiecie, w jaki sposób wykształcił się charakterystyczny styl gry Argentyńczyków. Odkryjecie również, kto wprowadził argentyńską piłkę w nowoczesność, czyli dodał do gry kwestię taktyki.

Dowiecie się skąd wziął się pomysł na organizację mistrzostw świata oraz przeczytacie wspomnienia piłkarza Argentyny Pancho Varallo z pierwszego w historii finału mundialu. Wraz z autorem książki spojrzycie także na wydarzenia MŚ z 1978 roku ? zorganizowane, a następnie wygrane przez Argentynę ? w szerszym, bo znacznie wykraczającym poza sport, kontekście.

?Argentyna jest krajem pobożnych życzeń, jest utopijnym snem, który nigdy nie przerodził się w rzeczywistość [?].?

Książka zawiera przeogromną ilość intrygujących informacji, anegdot oraz ciekawostek. Dowiecie się jak powstało pięć największych argentyńskich klubów: River Plate, Boca Juniors, Racing Club, Independiente oraz San Lorenzo. Przeczytacie legendę o pochodzeniu strojów Boca, poznacie genezę nazwy klubu San Lorenzo oraz odkryjecie, dlaczego bramkarz Independiente podczas obrony rzutu karnego złamał oba nadgarstki.

Dowiecie się, kto został wybrany na najbrutalniej grającego piłkarza w historii Argentyny, czy też, w którym meczu sędziowie usunęli z boiska 19(!) piłkarzy. Dowiecie się, kto tworzył tercet Ma-Gi-Ca, jakie elementy definiowały filozofię futbolu Marcelo Bielsy, a także, co oznacza przydomek Diego Simeone ? ?Cholo?.

?Status legend wyprzedzał ich i definiował, okazując się czasem silniejszy niż rzeczywistość [?].?

Czytając ?Aniołów o brudnych twarzach? prześledzicie losy Diego Armando Maradony. Dowiecie się, kto zapłacił zadatek, którego Barcelona zażądała za piłkarza od Napoli. Odkryjecie jak Diego oszukiwał testy antydopingowe. Przeczytacie nawet komentarz z argentyńskiej telewizji opisujący najsłynniejszego gola Maradony.

Co oznacza nazwa stadionu Boca ? słynna La Bombonera? Która umiejętność jest najbardziej ceniona w argentyńskiej piłce oraz kto stał się jej mistrzem? Kogo znakiem rozpoznawczym była podwójna siatka, założona rywalowi najpierw od przodu, a potem od tyłu?

?Awantury wśród publiczności zdarzały się w argentyńskiej piłce od zarania.?

Wymienienie sportowych ciekawostek znajdujących się na kartach książki może zachęcić Was do sięgnięcia po tę pozycję. Nie jest jednak w stanie oddać jej fenomenu, gdyż każde wydarzenie opisane przez Wilsona nabiera sensu dopiero wtedy, gdy człowiek zna wszystkie jego aspekty. Dlatego też trzeba przeczytać ?Aniołów?, bo tylko dzięki tej lekturze poznacie historię narodu, który zwariował na punkcie piłki.

?Exodus z Argentyny trwał, a złość Argentyńczyków rosła.?