Pucio w mieście. Zabawy językowe dla młodszych i starszych dzieci

Mój synek uwielbia Pucia. Właśnie zamówiłam na Mikołaja ostatnie 3 części, których jeszcze nam brakowalo😁

Super najnowsza ksiazka serii. Historyjka troche poplatana. Autorka chyba chciala jak najwiecej watkow miejskich zmiescic :p

Moje dziecko kocha Pucia. Ma już cztery lata i myślałem, że sobie odpuści spotkania z tym małym bohaterem, ale kiedy tylko zobaczył nową książkę, to wyjść ze sklepu nie chciał, dopóki nie kupiłem mu tego. Takich przyjemności odmawiać mu nie będę, bo sama wiem, ile dobrego Pucio dla nas zrobił. Czy nowa książka nam się podoba? Oczywiście, że tak. Całość jak zawsze jest piękną historią, która pomaga ćwiczyć dzieciom wymowę, ale także uczy nowych słówek. Po zakończeniu czytania mój syn jeszcze przez długi czas chciał omawiać poszczególne obrazki i co się na nich dzieje. Pucio - jak dla nas - to hit.

Pucio w mieście, zabawy językowe dla najmłodszych i starszych jest strzałem w dziesiątkę. Zastanawiając się co kupić chrześnicy na urodziny, postanowiłem zaskoczyć całą rodzinę. Dziecko uwielbia historie, które przedstawia nam Pucio w swoim życiu. Codziennie na dobranoc wymaga by spędzać z nią czas na czytaniu Pucia. Książka okazała się dobrym wyborem. Pozwala na poznanie nowych słów oraz dba o poprawną wymowę. Historie napisane w książce są łatwe do przyswojenia, przez co każde dziecko je lubi. Osobiście uważam, że jest to naprawdę świetna część z całej gamy książek o Puciu, które są dostępne na rynku.

"Pucio w mieście. Zabawy językowe dla młodszych i starszych dzieci" to nasza kolejna książka z tej serii. Synek jest bardzo podekscytowany, kiedy może poznać nowe przygody Pucia i nauczyć się nowych, ciekawych słówek. Mieszkamy w dużym mieście, które stanowi doskonałe pole do wykorzystania wiedzy w praktyce. Historie Pucia są opisane bardzo prostym i przystępnym dla dziecka językiem, a nowe słowa dzięki ciekawym ilustracjom są szybko i łatwo przyswajane. W mojej opinii książka bardzo dobrze wpływa na rozwój dziecka i z czystym sumieniem mogę ją polecić. Z niecierpliwieniem czekamy na kolejne części.

Seria książeczek, których głównym bohaterem jest Pucio, to świetny wybór dla maluchów. Moim zdaniem książeczka „Pucio w mieście. Zabawy językowe dla młodszych i starszych dzieci” świetnie angażuje malucha. Książeczka nie tylko edukuje dziecko, ale także pozwala spędzić wartościowy czas z rodzicem. Dziecku bardzo podobają się przygody Pucia, który odwiedza takie miejsca jak plac zabaw czy sklep. Książeczka pięknie wydana, ogromnym plusem jest tez twarda okładka, zwłaszcza dla młodszych dzieci. Gorąco polecam.

Super seria, polecam! Fantastyczne przygody ze wspaniałymi ilustracjami. Do tego dochodzi nauka czytania. Edukacja i zabawa w jednym!

interesująca i godna polecenia ksiażeczka dla dzieci!

Ta część przygód Pucia bardzo spodobała się moim dzieciom. Ma za zadanie wzbogacić słownik i pomóc w nauce opowiadania historii. W odróżnieniu od książki "Pucio umie opowiadać" jest skierowana nie tylko do starszych, ale też do młodszych dzieci. Dzięki niej moje roczne dziecko uczy się nazywać różne obiekty, a starsze odpowiadać na różne pytania, a nawet zauważać ciągi przyczynowo-skutkowe. Nawet ja skorzystałem z tej lektury, bo nauczyłem się wspomagać dziecko w nauce opowiadania historii i budowania złożonych wypowiedzi.

Moim zdaniem dużą zaletą tej serii książek jest umieszczona na początku instrukcja autorki (logopedki i pedagożki) dotycząca tego, jak korzystać z książek o Puciu i jego rodzinie w taki sposób, by najlepiej wspierać rozwój mowy dzieci. Dzięki niej rodzic wie, jak bez wywierania presji zachęcić dziecko do swobodnych wypowiedzi.

"Pucio w mieście " jest świetnym prezentem dla każdego malucha. To słynna książka, którą zna już niemal każda mama, bo pozycja jest bardzo polecana dla dzieci. Szczególnie dlatego, że rozwija lingwistycznie. Pucio w mieście napotyka wciąż nowe urządzenia, przedmioty, które wydają dźwięki. To bardzo pomaga w rozwoju mowy! Wspólnie spędzony z dzieckiem czas, był ciekawy i satysfakcjonujący. Cudownie patrzeć jak dziecko nazywa coraz to nowe rzeczy. Najpierw czytaliśmy wspólnie opowieści o przygodach Pucia, później synek sam opowiadał historię, nazywając wszystkie sprzęty i sytuacje, naśladował ich dźwięki. Pucio w mieście jest jak dla nas jedną z najlepszych z tej serii. Wiele z opisanych sytuacji wciąż spotykamy w życiu codziennym. Gorąco polecam!

Jest to pierwsza pozycja z serii o Puciu, którą mamy w domowej biblioteczce, ale na pewno nie ostatnia. Jestem zachwycony ilustracjami w tej książce. Są przepiękne i bardzo oryginalne. Doskonale działają na wyobraźnię i przyciągają wzrok malucha. Kupiłem tę książkę z polecenia logopedy i rzeczywiście, muszę przyznać, że świetnie się z nią pracuje. Syn jest zainteresowany przygodami głównego bohatera i jego rodziny. Na każdej stronie znajduje się idealna porcja tekstu dla mojego dziecka, czyli nie za dużo, bo wtedy się nudzi i chce już kolejną stronę. Dodatkowo autorka proponuje w jaki sposób możemy w ciekawy sposób i poprzez zabawę z książką, rozwijać z dzieckiem jego mowę i powiększać zasób słów.

Nie wiem, czy istnieją jeszcze rodzice i dzieci, którzy nie znają Pucia. Jeżeli tak jest to musicie to koniecznie nadrobić! Idealna książka, która wciąga dzieci w tak fantastyczny sposób, że trudno je oderwać od książki. Pucio w mieście to już szósta część przygód tej fanatycznej rodzinki. Sam jestem zachwycony grafiką tej książki, pięknymi rysunkami i detalami. „Pucio w mieście” zawiera ogrom nowych słówek, które ukryte są w zabawnych i interesujących historiach rodziny. Polecam każdemu, kto szuka czegoś ciekawego i mądrego dla swojego dziecka już od najmłodszych lat. My już czekamy na kolejne części.

Fanów Pucia do tego tytułu nie trzeba przekonywać, podoba mi się to, że z każda częścią nie tylko lepiej poznajemy tego bohatera i jego rodzinę, ale również uważniej możemy przyjrzeć się otaczającemu światu. I tym razem obie panie (autorka i ilustratorka) nie zawiodły, a dodatkowo ulżyły trochę rodzicom znudzonym po raz milionowy czytaniem poprzednich części ;-)

Nasz Kochany Pucio powrócił! I nie możemy się od niego uwolnić! Od tygodnia czytamy z synkiem tylko "Pucio w mieście", w między czasie sięgamy zaś po pozostałe części cyklu. Zastanawiałem się, czy kolejna już książka o Puciu i jego rodzinie wciągnie się nas tak jak poprzednie, nawet trochę w to wątpiłem, bo dziecko już też interesuje się innymi rzeczami, niż chociażby rok wcześniej. A tutaj totalna Pucioza! "A Pucio to...", "a Pucio tamto...". Przygody Pucia w mieście polecam każdemu rodzicowi, który chciałby miło spędzić czas z dzieckiem, a książki Pani Galewskiej-Kustry to chyba najlepszy sposób na zabicie nudy w domu.

Pucio, czyli dużo czytania, a jednocześnie dużo zabawy oraz ćwiczeń i nauki. Książki z tym bohaterem poleciła mi dwa lata temu znajoma i do dnia dzisiejszego dziękuje jej za te kilka słów, które wówczas wypowiedziała. To wręcz niesamowite, jak moja dwójka dzieci zgodnie śledzi ze mną przed snem kolejne perypetie Pucia oraz jego rodziny i przyjaciół. Tym razem mamy zaś do czynienia z wycieczką po mieście, która ani przez moment się nie nudzi. Idealne uzupełnienie całej "puciowej sagi", która od dawna zajmuje honorowe miejsce na naszym domowym regale z książkami. Polecam każdemu, kto szuka czegoś dla swego dziecka lub książki na prezent. W każdym z tych przypadku sprawdzi się znakomicie.

Moje dziecko pokochało Pucia już od pierwszej książki, dlatego w naszej domowej biblioteczce nie mogło zabraknąć także najnowszej części. Polecam tę pozycję wszystkim rodzicom. Miejskie przygody Pucia i jego rodziny są ciekawe i pouczające, więc dziecko chętnie do nich wraca. Mnie, jako rodzica, zachwycają dodatkowo przepiękne ilustracje, spójna kolorystyka i estetyka. Co ważne, cała seria o Puciu doskonale wspiera rozwój mowy i jest polecana przez logopedów. "Pucio w mieście" zawiera mnóstwo nowych słówek, które zawarte są w interesujących historiach z życia wziętych, z którymi dziecko może łatwo się zidentyfikować, a przez to szybciej je zapamiętywać.

Książka stworzona przez doświadczonego pedagoga, a przede wszystkim logopedę. Przeznaczona do pomocy w rozwijaniu mowy, nauce nowego słownictwa. Plus za śliczną okładkę, kolorową, dziecko chętnie siada, gdy biorę do ręki tak śliczną, kolorową książkę. Mam wrażenie, że Pucio to taki mały przyjaciel książkowy mojego dziecka, gdyż jest zaciekawione przygodami dziejącymi się w książeczce. Oprawa twarda co ważne przy użytkowaniu w towarzystwie maluchów, które są wszystkiego ciekawe i muszą wszystkiego dotknąć. Warto zakupić, jeśli chcemy wspomóc mowę dziecka i rozbudować jego słownictwo, według mnie książka została napisana w przystępny i mądry sposób.

Regularnie kupuję książeczki z Puciem, ponieważ moja pociecha uwielbia tego małego bohatera. W domu jest już spora kolekcja, która stale się rozrasta i została właśnie wzbogacona o tę pozycję. Jak i inne z tej serii jest to wartościowa publikacja. Dziecko może uczyć się poprawnej wymowy, nazewnictwa i opowiadania historii w przyjemny sposób. Od dawna wiadomo, że człowiek najlepiej uczy się poprzez zabawę i w przypadku tej książeczki ma się z tym do czynienia. Polecam wybrać się wspólnie z Puciem i jego rodzinką do miasta. Szykuje się wspaniała wyprawa i dużo radości. Dzieciom na pewno się to spodoba.

Tak, mój syn twierdzi, że Pucio to jego przyjaciel. Tak mu się spodobał ten mały chłopiec. Przyznaje się z pełną świadomością, że jest to moja wina, ponieważ książeczki z tym bohaterem towarzyszą nam już od dawna. Skoro pojawiła się więc nowa część, to i jej nie mogło zabraknąć w naszym domu. Jak ją oceniam? Jak zwykle POZYTYWNIE. W pełnym tego słowa znaczeniu. Autorka stawia na zupełnie nowe, nieznane do tej pory słowa, które mój zaczął pochłaniać jak odkurzacz. Książka jest bardzo solidnie i mocno wykonana, dzięki czemu wiem, że przetrwa wielokrotne czytanie, jak to zawsze bywa w naszym przypadku.

Przyznaje, że po raz pierwszy mam do czynienia z Puciem. Już nie raz słyszałem (od innych mam), że jest to taka fantastyczny chłopiec, a dzieci go uwielbiają, ale jakoś tak wyszło, że nie kupiłem jeszcze tej książeczki. Dopiero teraz postanowiłem kupić tą część, bo nie mogłem znaleźć nic innego do czytania dla syna. Przyznaje - Pucio to bardzo miły i pozytywny chłopiec, którego moje dziecko polubiło. Historia nie jest skomplikowana, czyta się ją bardzo przyjemnie, więc każde dziecko jest w stanie wytrzymać w jednym miejscu do końca. Na dzień dzisiejszy mogę tą książeczkę polecić innym rodzicom oraz dzieciom.

Nowa część Pucia jest już w naszym domu. Ten mały chłopiec to jedna z najlepszych postaci, jaką można spotkać w najnowszych książkach dla dzieci. Kiedyś te książeczki poleciła mi koleżanka i od tej pory każdą część zakupujemy do domu, a córka z dumą ustawia je na półkach w swoim pokoju. "Pucio w mieście.." też musieliśmy mieć. Zakupu nie żałujemy. Autorka jak zwykle stworzyła fascynującą, niezbyt skomplikowaną historyjkę, która pozwala na naukę nowych słów. Moja córka jest zachwycona tym, że nowa książeczka ukazała się na rynku i już zapowiedziała mi częste czytanie. Takie książki mogę czytać zawsze, bo są one naprawdę fajne.