Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Eli, Eli

książka

Wydawnictwo Czarne
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

  Kto przeczyta "Eli, Eli", może już nigdy nie będzie podróżował jak przedtem. Wojciech Tochman opowiada nam o Filipinach, jakich nie znamy, o świecie najuboższych, którzy od lat żyją w slumsach i na cmentarzach Manili. Ale nie jest to książka tylko o nich. Jest i o nas.
  Wszyscy coraz więcej podróżujemy, coraz więcej fotografujemy świat. Ale nie widzimy tego, o czym pisze Tochman, i co fotografuje Wełnicki. Tego, co pod powierzchnią: cierpienia i bólu. Bo się na nie uodporniliśmy. Tochman odwraca obiektyw, przygląda się nam, ale i sobie, naszemu spojrzeniu na tragedię, na Innego, i dokonuje odnowienia empatycznej więzi.
  "Eli, Eli" jednocześnie oskarża i niesie nadzieję. A może nawet rozwiązanie dylematu, co zrobić z widokiem ludzkiego cierpienia. Kluczem jest reporterska uważność, krytycyzm wobec własnego spojrzenia i otwartość na innego człowieka.
  Gęstej prozie Tochmana towarzyszą znakomite, poruszające zdjęcia Grzegorza Wełnickiego. Twarze, które oglądamy na jego portretach nie są anonimowe. Tochman przedstawia nam historię ludzi z tych fotografii, opowiada o losach każdego z nich. Z głęboką wrażliwością znaną czytelnikom jego poprzednich książek, wprowadza nas w cichy świat kobiety-drzewa, w codzienność dzieci mieszkających na grobach, w dramat czternastoletniego bohatera opery mydlanej, która nigdy nie powstanie. Patrzymy na ich życie z tak bliska, że wreszcie zaczynamy czuć.


Wojciech Tochman - (ur. w 1969 roku w Krakowie) jest reporterem. Od 1990 roku związany z Gazetą Wyborczą. Dotychczas wydał trzy tomy reportaży: "Schodów się nie pali", "Wściekły pies", "Bóg zapłać" oraz trzy opowieści reporterskie: "Jakbyś kamień jadła", "Córeńka" i "Dzisiaj narysujemy śmierć". Jego książki przełożono m.in. na angielski, francuski, włoski, niderlandzki, fiński, ukraiński i bośniacki. Jest współzałożycielem Instytutu Reportażu, gdzie wykłada w Polskiej Szkole Reportażu.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czarne
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 08.10.2013

RECENZJE - książki - Eli, Eli

4.2/5 ( 6 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

EOlszewska

ilość recenzji:84

brak oceny 13-02-2017 21:35

Ten reportaż mnie wzruszył, zaniepokoił, wzbudził we mnie złość. Czytałam szybko, z niecierpliwością, choć ani przez moment nie było lekko. Bo lekki nie jest ani ten temat ani styl Tochmana, który w spokoju ukrywa wielkie i głębokie emocje. Żałuję, że nie poznałam go wcześniej, cieszę się jednak, że jego książki wciąż mam przed sobą. Ta książka złamała mi serce. Mimo wszystko polecam- tym, którzy nie boją się prawdziwego życia i ludzkiego dramatu.

www.Magia-Ksiazek.eu

ilość recenzji:22

brak oceny 18-11-2013 13:38

"Eli, Eli" nie jest łatwą w odbiorze książką. Wydawać się może z początku, że to tylko kolejny reportaż. Owszem mocny i trudny, wzbudzający wiele emocji, ale nadal reportaż. Jak się okazuje jednak nie jest to jedynie kolejna historia okraszona zdjęciami, która przybliża czytelnikowi ten czy inny problem. Tochman i Wełnicki poszli o krok dalej. Z ich współpracy powstała książka, która niesie ze sobą znacznie, znacznie więcej.
Portfolio Grzegorza Wełnickiego pełne jest fotografii, które poza dokumentalnym charakterem niosą ze sobą ogromne pokłady emocji. Taka sama jest książka "Eli, Eli". Spora ilość zdjęć i teksty Wojciecha Tochmana opowiadają wspólnie o życiu w najuboższych dzielnicach Filipin. To właśnie za sprawą opowieści dziennikarza i fotografa poznajemy dramatyczne historie kobiety, której chora skóra wygląda jak kora drzewa, dzieci mieszkających na stałe na cmentarzach Manili czy najuboższych, których całym światem są filipińskie slumsy. To nie jest książka, która przedstawia jednak te historie w suchy sposób. To nie jest tylko reportaż o nich. To jest książka, która poprzez opowieść o nich porusza nas - czytelników. Tochman swoimi tekstami wspartymi fotografiami Wełnickiego nie tylko relacjonuje to, co spotyka na Filipinach, ale przede wszystkim uczy wrażliwości. Obydwaj przedstawiają swoją opowieść w taki sposób, że razem z opisem o typowo reporterskim zacięciu podają również jasną odpowiedź na pytanie "co dalej?".
Każdą z opowieści Tochmana poprzedza zdjęcie Wełnickiego. Taki wstęp do kolejnych rozdziałów powoduje, że czytelnik dużo łatwiej i mocniej obrazuje sobie to, o czym reporter pisze. Fotografie nie są tutaj tylko wsparciem tekstu, ale to pełnoprawny pod względem formalnym dokument, który razem ze słowem tworzy bardzo trudną i jakby niespokojną całość. Dlaczego niespokojną? Otóż sposób narracji, który proponują obydwaj autorzy powoduje, że czytelnik nie tylko patrzy i poznaje, ale też zdaje sobie sprawę w jaki sposób i dlaczego to robi. To coś jakby przebudzenie. "Eli, Eli" nie przekazuje historii, a wydobywa raczej uczucia i emocje wobec bohaterów tychże. To nauka pokory, wrażliwości i współczucia. Emocji prostych, dobrych i potrzebnych, na które niestety często brakuje i czasu i miejsca. Tochmanowi zdarza się także oceniać i krytykować odbiorców, do których grupy sam się zalicza. Mówi o nieszczęściu i braku sprawiedliwości, opowiada o różnicach. To trudna w odbiorze pozycja, która jednak mimo wszystko niesie też sporo pocieszenia i nadziei.