Zamczysko strachulców to bardzo nietypowy horror dla nastolatków. Znajduje się w nim sporo mrocznych i bardzo nietypowych zachowań. Nauczyciele nagradzają dzieci za nie właściwe zachowania. Cieszą się, gdy ich podopieczni ziewają na lekcjach i są podstępni i źle wychowani. To wszystko jest właściwe,m gdy jest się uczniem straszydłem i chodzi się do strasznej szkoły. Ale czy takie zachowanie nie pomiesza w głowach naszych dzieci? Nie ma mowy! Przede wszystkim autor tej lektury pokazał to wszystko tak bardzo przerysowane, że nawet nie ma mowy, by nasze dzieciaczki nie zorientowały się, że to żart a nie prawdziwe życie. To taka karykatura prawdziwego życia. A przy tym napisana tak zabawnie i z takim dystansem do tego co dzieje się w okół nas, że nie sposób nie roześmiać się podczas lektury. Podoba mi się to. Jestem pewna, że Waszym dzieciaczkom także przypadnie do gustu.
Podoba mi się również wydanie tej książki. Jest ona malutka, cieniutka, ale oprawiona w sztywną okładkę, a papier wewnątrz jest gruby i śliski. Co więcej, opowiadanie to jest dość nietypowo napisane. To takie połączenie zwykłej książki z komiksem. Czasem czytamy tekst ciągiem, a za chwilkę mamy przed sobą duży obrazek z licznymi dymkami z tekstem. Ogólnie fajnie to wygląda i na pewno urozmaica dzieciakom lekturę. Jeśli natomiast chodzi o szatę graficzną, to powiem tak. Na pewno teo typu kreska nie należny do moich ulubionych. Fakt, ilustracje są bardzo zabawne i ciekawe, ale to zupełnie nie mój styl. Ja zdecydowanie bardziej lubię łądne ilustracje. Gdzie nie ma wykrzywionych paszcz, wybałuszonych oczu i szkaradnych fryzur. Tylko czy moje słodkie obrazki pasowałyby do takiej strasznej opowieści? Chyba raczej nie bardzo, prawda? Tak więc uważam, że choć to nie mój styl, to w tym przypadku pasuje on tutaj jak ulał. Dzięki temu książka ta jest spójna, ciekawa i prezentuje się naprawdę świetnie.
Zamczysko strachulców trochę mnie zaskoczyło. W pozytywnym tego słowa znaczeniu. Spodziewałam się spokojniej bajeczki o małych strachach, a dostałam wesołą komedię o szkole dla potworków. Podoba mi się to. Polecam :)