Jego portret. Opowieść o Jonaszu Kofcie - Piotr Derlatka - ebook

Jego portret. Opowieść o Jonaszu Kofcie ebook

Piotr Derlatka

4,3

Opis

Pierwsza biografia Jonasza Kofty - piekielnie inteligentnego ironisty, poety-szydercy zdolnego do wychwycenia każdego paradoksu.
Mówił, że jego warsztat twórczy to najtańszy długopis, bo często je gubi, i parę zwiniętych w kieszeni kartek, a najlepsze utwory pisze, kiedy jest czymś zaskoczony. A pisywał dla największych: Hanny Banaszak, Zdzisławy Sośnickiej, Maryli Rodowicz, Ireny Santor, Łucji Prus, Michała Bajora, Czesława Niemena, Jerzego Połomskiego i wielu innych.
Dziś nikt nie chce się przyznać, że był w SPATiF-ie, kiedy Kofta się dusił.
Indywidualista, dla którego najważniejsza była twórcza wolność, niezależność i dystans do świata. Dystans na pograniczu nieodpowiedzialności, bo pijał za dużo, nie dbał o zdrowie i często nie dotrzymywał zobowiązań podjętych w euforii życia towarzyskiego. Bywało, że znikał z domu, gdzie zostawiał żonę i syna zmagających się z codziennością i jego zobowiązaniami, a dowód osobisty wyrobił sobie dopiero w dwudziestym ósmym roku życia.
Jestem taki człowiek między-między. Między aktorem a estradowcem, między autorem a wierszorobem, między pieśniarzem a grajkiem, między frajerskim moralistą a komentatorem politycznym. I jeszcze coś pośredniego między podbawiaczem, lirykiem i młotem satyry.

Zostawił po sobie ponad sześćset tekstów - piosenek i wierszy, jedenaście sztuk i scenariuszy teatralnych, obrazy, niezliczoną ilość tekstów pisanych do kultowych audycji radiowych. Z jednej strony satyryk, kabareciarz i tekściarz, z drugiej - poeta zaangażowany.

Od niedawna jestem starszy od własnego ojca. To bardzo zmienia perspektywę. Przypuszczam, że ta książka także zmieni niektóre wasze wyobrażenia o Jonaszu Kofcie. Dopóki Piotr Derlatka jej nie napisał, samo zadanie zebrania wszelkiej możliwej wiedzy o Jonaszu wydawało mi się niewykonalne, ojciec był bowiem jak duch - silnie naznaczał swoją obecnością ludzkie serca i czułą pamięć, ale niewiele, poza twórczością, pozostawił po sobie materialnych śladów. Tymczasem Derlatka potraktował to nie jako trudną do pokonania przeszkodę, lecz jako wyzwanie - o Jonaszu dowiedziałem się z jego książki mnóstwa rzeczy, o których nie miałem zielonego pojęcia. Każdy człowiek jest zagadką. Jonasz Kofta też był zagadką. Ale teraz, jak się zdaje, już odrobinę mniej skomplikowaną niż wcześniej.
Piotr Kofta

Piotr Derlatka - rocznik 1978, z wykształcenia polonista i teatrolog, doktor nauk humanistycznych z zakresu literaturoznawstwa. Autor książek "Poeci piosenki 1956-1989. Agnieszka Osiecka, Jeremi Przybora, Wojciech Młynarski i Jonasz Kofta" (Wydawnictwo Poznańskie 2012) i "Zdradziecka Agnieszka Osiecka" (Instytut Wydawniczy Latarnik 2015). Prywatnie miłośnik jazzu i dwudziestolecia międzywojennego oraz zapalony kolekcjoner płyt.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 779

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,3 (9 ocen)
3
6
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




 

Copyright © Piotr Derlatka, 2019

Projekt okładki

Michał Poniedzielski

Zdjęcie na okładce

© Marek Karewicz/PAP

Zdjęcia w tekście

Mirosław Stankiewicz/TVP/East News; Andrzej Wiernicki /East News; Agencja Forum; Jacek Barcz/East News; Maciej Kłoś/CAF/PAP, Jacek Barcz/East News; Zygmunt Januszewski/East News; Mirosław Stankiewicz/East News; Tadeusz Późniak/Reporter; Renata Pajchel/East News; Jerzy Strzeszewski/Fotonova; Marek Karewicz/East News; Krzysztof Gierałtowski; Maciej Ułasiewicz; Christoph Preker; Andrzej Dudziński; Grzegorz Strzelewicz; Jerzy Fedak; Krzysztof Wojciewski; Sylwia Pakulska; Archiwum Liceum Sztuk Plastycznych w Poznaniu; Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego; Archiwum prywatne Katarzyny Stimm; Archiwum prywatne Agnieszki Putowskiej

Pozostałe zdjęcia pochodzą z archiwum prywatnego rodziny Jonasza Kofty.

Wydawca dołożył wszelkich starań, by dotrzeć do wszystkich właścicieli i dysponentów praw autorskich do zdjęć zamieszczonych w niniejszej książce. Ze względu na to, że do dnia oddania książki do druku nie udało się ustalić niektórych autorów zdjęć i źródeł ich pochodzenia, wydawca zobowiązuje się do wypłacenia stosownego wynagrodzenia osobom uprawnionym, których tożsamości nie udało się ustalić, niezwłocznie po zgłoszeniu się do wydawcy.

Redaktor prowadzący

Anna Derengowska

Redakcja

Aneta Kanabrodzka

Korekta

Maciej Korbasiński

ISBN 978-83-8169-869-6

Warszawa 2019

Wydawca

Prószyński Media Sp. z o.o.

02-679Warszawa, ul. Rzymowskiego 28

www.proszynski.pl

 

Wnuczkom i wnukowi Jonasza:

Zuzannie, Zofii, Helenie i Frankowi

 

 

Ta książka nie powstałaby, gdyby nie zaangażowanie rodziny Jonasza Kofty. Szczególne podziękowania składam Jadze i Piotrowi Koftom, którzy cierpliwie odpowiadali na każde moje pytanie, udostępnili domowe archiwum, okazali wiele wyrozumiałości i ciepła.

Z ogromnym wsparciem spotkałem się także ze strony Krystyny i Mirosława Koftów, Katarzyny Stimm, Jagny Kofty, Zuzanny Kofty, Zofii Kofty, Agnieszki Putowskiej, Grzegorza Strzelewicza oraz Bene Rychtera. Serdecznie im za to dziękuję!

Specjalne podziękowania kieruję w stronę Agnieszki Młodnickiej, która podzieliła się swoją wiedzą i materiałami dotyczącymi Jonasza. Bez jej wsparcia, dobrego słowa, długich rozmów byłoby znacznie trudniej. Jestem wdzięczny Grażynie Maliszewskiej za cierpliwość w udostępnianiu materiałów.

Ogromnie dziękuję także wszystkim innym rozmówcom; o fragmentach swojego życia zechcieli opowiedzieć: Marek Barbasiewicz, Ewa Błaszczyk, Dorota Jovanka Ćirlić, Stanisława Celińska, Zofia Czerwińska, Ewa Dałkowska, Joanna i Maciej Damięccy, Krzysztof Daukszewicz, Anna Dębicka-Czaplicka, Magda Dygat-Dudzińska i Andrzej Dudziński, Feliks Falk, Krzysztof Forbert, Ryszard Marek Groński, Eva Harley, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Robert Janowski, Janusz Kapusta, Jacek Kleyff, Wawrzyniec Kofta, Hanna Kossowska, Michał Komar, Antoni Kopff, Sławomira Łozińska, Beata Malczewska, Maciej Małecki, Anna Nehrebecka, Krzysztof Paszek, Jan Pietrzak, Andrzej Poniedzielski, Agnieszka Putowska, Jerzy Satanowski, Janusz Strobel, Maria Szabłowska, Małgorzata Terlecka-Reksnis, Krzysztof Wierzbicki i Roman Ziemlański.

Ponadto dziękuję Annie Derengowskiej za zaufanie i cierpliwość.

Dziękuję mojemu bratu, na którego zawsze mogę liczyć.

Przekazuję wielkie podziękowania dla Moich Rodziców – za wsparcie.

Dziękuję Agnieszce Baszko i Zdzisi Gierszal za pomoc w zbieraniu materiałów o Jonaszu, przyjaźń i wsparcie, Piotrowi Dąbrowskiemu – za wyrozumiałość i bliskość.

Dziękuję Annie Przybyszewskiej-Drozd za poświęcony czas, dzielenie się ogromną wiedzą, cierpliwość i profesjonalizm.

Dziękuję Joannie Porzucek-Gulewicz, Małgorzacie Olejniczak, Annie Łukaszewskiej za wiarę!

Dziękuję Wioletcie Mackiewicz-Pietrasik za Dom Pracy Twórczej i kibicowanie.

Dziękuję także: Beacie Bregier-Maldzis (dyrektor Liceum Plastycznego w Poznaniu), Elżbiecie Waligórze-Hańcy, Agacie Dudzie-Gracz, Arturowi Wolskiemu, profesor Marii Tarnogórskiej, Agnieszce Urbańskiej, Magdalenie Ratajczak, Oli Michalskiej, Annie Kryńskiej, Rafałowi Mazurowi, Izie Jaworskiej, Michałowi Taciakowi i Tomaszowi Sudołowi, Łukaszowi Barszczowi z Teatru Syrena, Maćkowi Łądkiewiczowi, Przemkowi Wróblowi, Beacie Zagawie-Cywińskiej, Markowi Stankiewiczowi i Piotrowi Zawadzkiemu.

 

 

Kosmos człowiek. Zofia Kofta

Farby Jonasza

zamiast wstępu

„Kiedy umarł, nie pracowałem już z nikim. Nie było zawodnika tej klasy, co on”1 – powiedział Antoni Kopff, kiedy odwiedziłem go, aby porozmawiać o Jonaszu Kofcie.

Autor Pamiętajcie o ogrodach nie doczekał transformacji. Zmarł w przedostatnim roku PRL-u i zostawił mnóstwo niezałatwionych spraw: niezrealizowane zamówienia na teksty piosenek, niedoszłe do skutku projekty, rozpoczętą sztukę Kadysz. Jego śmierć nie była zaskoczeniem, po wypadku w SPATiF-ie przy życiu podtrzymywała go maszyna, a jednak zgromadzeni na Powązkach przyjaciele, znajomi i wielbiciele nie mogli uwierzyć w to, co się stało.

Dwa miesiące po śmierci Kofty, w czerwcu 1988 roku, w Opolu odbył się koncert jego piosenek. Tego wieczoru – jedyny raz w życiu – na scenę weszła matka Jonasza, Maria Kofta. To właśnie ona odebrała pośmiertnie przyznaną synowi nagrodę za zasługi dla kultury. Publiczność klaskała na stojąco. Najwięksi polscy artyści tamtego czasu – Alibabki, Maryla Rodowicz, Andrzej Zaucha, Hanna Banaszak, Zdzisława Sośnicka, Zbigniew Wodecki, Bernard Ładysz, Bogusław Mec, Halina Frąckowiak, Majka Jeżowska, Krystyna Prońko, Piotr Schulz i Ryszard Rynkowski – złożyli hołd poecie. Jerzy Stuhr, reżyser widowiska, po raz drugi zaśpiewał publicznie piosenkę, o której do tej pory szersza publiczność nie wiedziała, że jest autorstwa Kofty – Śpiewać każdy może. Mimo humorystycznych akcentów był to jednak przejmujący, nostalgiczny wieczór: zarówno artyści estradowi, jak i opolska publiczność żegnali jednego z największych polskich poetów piosenki.

W przeciwieństwie do swojego ojca Mieczysława, który przez lata prowadził domowe archiwum, zarówno własne, jak i syna, Jonasz nie dbał o utwory. Rozdawał obrazy i rękopisy. Uważał, że wszystkie piosenki i wiersze ma w głowie – i zapewne była to prawda, ponieważ miał świetną pamięć. Po śmierci męża Jaga Kofta została z zadaniem odnalezienia (w prasie, u znajomych, w ZAiKS-ie, u wykonawców) tekstów piosenek i zebrania ich w całość. W 1991 roku doprowadziła do wydania pierwszego tomu tekstów – książka Pamiętajcie o ogrodach ukazała się w Czytelniku, z rysunkami Jerzego Dudy-Gracza. Umowę z wydawnictwem Jonasz podpisał jeszcze w 1983 roku, nie zdołał jednak sfinalizować publikacji.

W 2010 roku Jaga Kofta i syn Piotr (dziennikarz, publicysta, krytyk literacki, autor opowiadań zebranych w tomach Piękne wieczory i Bura małpa) założyli Fundację „Pamiętajmy o ogrodach”. „Po ponad dwóch dekadach od śmierci Jonasza Kofty uznaliśmy, że sama pamięć o nim nie wystarczy – że trzeba czegoś więcej, by jego twórczości nie połknęła kolejna fala społecznej amnezji” – czytam na stronie. Fundacja doprowadziła do wydania wierszy i piosenek (Co to jest miłość. Wiersze i piosenki zebrane, Prószyński 2011), a także sztuk teatralnych i utworów scenicznych (Dolina tysiąca brzuchów. Zebrane utwory sceniczne i satyryczne, Prószyński 2011), wspiera też festiwale: Międzynarodowy Festiwal Bardów OPPA (organizowany przez Stowarzyszenie Ballada; zwycięzca konkursu otrzymuje Grand Prix im. Jonasza Kofty) i organizowany przez Stowarzyszenie Warszawska Scena Bardów Ogólnopolski Festiwal im. Jonasza Kofty „Moja wolności”, który od trzynastu lat odbywa się w warszawskim Centrum Promocji Kultury w Dzielnicy Praga-Południe. Od 2019 roku Fundacja weszła również we współpracę z łódzkim Konkursem Piosenki Aktorskiej im. Jonasza Kofty, którego organizator, Teatr Muzyczny w Łodzi, postanowił nagrodę główną nazwać Jonaszkiem. Od 2017 roku autor Pamiętajcie o ogrodach jest także patronem Bielańskiego Centrum Edukacji Kulturalnej.

Gdyby Jonasz Kofta żył, miałby teraz siedemdziesiąt siedem lat – i czworo wnucząt. Najmłodsi, Helena (rocznik 2012) i Franciszek (rocznik 2007), to dzieci Piotra i jego drugiej żony, Agnieszki Sowy-Kofty, socjolożki. Ich starsza siostra, Zuzanna Kofta, jest najstarszą wnuczką Jonasza, córką Piotra i jego pierwszej żony Jagny. Urodziła się w 1994 roku. Skończyła niedawno Wydział Malarstwa na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, tworzy obrazy i instalacje, fotografuje.

„Moje tworzenie jest najczęściej inspirowane tym, co dzieje się wewnątrz mnie, zależy mi na byciu szczerą – opowiada. – Zbyt dalekie tematy mogą grozić brakiem autentyczności. Nie lubię jednak dosłownego ujmowania problemu, staram się znaleźć wizualny sposób lub metaforę. Ostatnio w malarstwie balansuję na granicy pomiędzy abstrakcją a figuracją. Od jakiegoś czasu zajmuję się instalacjami artystycznymi w poszukiwaniu nowych sposobów opowieści i trochę spełniania swoich nowych rękodzielniczych pasji”2. Oprócz tego Zuzannę interesuje śpiew improwizowany. Głos odziedziczyła po babci, Jadze Kofcie, która pod pseudonimem Gaja śpiewała w radiowej Trójce romanse rosyjskie. Mają podobną barwę. „Śpiew improwizowany jest dla mnie ważny – mówi Zuzanna. – Pobudza kreatywność, relaksuje, jest także pomostem pomiędzy moim umysłem a ciałem, który sobie powolutku odbudowuję. Wszystko jest muzyką, a więc wszyscy jesteśmy muzykami, nawet o tym nie wiedząc. Improwizacja uczy współpracy i rozumienia siebie nawzajem, refleksu w odpowiadaniu na potrzebę sytuacji. Od czasu do czasu robię wizualizacje do muzyki, jest to kolejna forma improwizacji, płynięcie z muzyką i nadawanie jej kształtu poprzez obraz”.

Jej młodsza siostra, Zofia (rocznik 1996), studiuje na Wydziale Grafiki Uniwersytetu Warszawskiego. „Swoją działalność w polu wizualnym wolę nazywać projektowaniem, nie wytwarzaniem sztuki – mówi. – Dlatego nie nazywam siebie artystką, lecz graficzką bądź projektantką graficzną. Zależy mi na klarowności komunikatu wizualnego. Zajmuję się szeroko pojętą identyfikacją wizualną, projektowaniem plakatu i infografiką. W kręgu moich zainteresowań jest przede wszystkim projektowanie książek i typografia oraz druk metodą sitodruku i risodruku. Druga strona medalu mojej pracy, którą traktuję bardziej jako pewien eksperymentalny wątek poboczny, to ilustracje komiksowe, często satyryczne, które żyją sobie własnym życiem”. Zuzanna Kofta: „My w ogóle czułyśmy presję, żeby dostać się na Akademię i ją ukończyć, bo do tej pory w rodzinie nikomu się to nie udało, a przecież nasza babcia ze strony mamy, Eugenia Lawina, także miała aspiracje artystyczne, była architektką i świetnie rysowała”. Zofia: „Czułyśmy, że rodzina podświadomie oczekuje, aby komuś wreszcie się to udało. I padło na nas”.

Jonasz Kofta cieszyłby się zapewne, że jego wnuczki w pewnym sensie kontynuują tradycję zapoczątkowaną nawet nie przez niego – w rodzinie Koftów talent plastyczny miał również Henryk Mintz, brat babci Jonasza, Franciszki, o czym jeszcze będzie mowa.

Z wnuczkami Zofią i Zuzanną spotykam się, by porozmawiać o sławnym dziadku, którego nigdy nie poznały.

„To wkurzające, kiedy ludzie traktują nas jako wnuczki TEGO Kofty – mówi Zuzanna. – Jasne, nazwisko Kofta czasem pomaga, ale częściej wprowadza w zakłopotanie. Na przykład na egzaminie do Akademii Sztuk Pięknych. Przeszłam wszystkie etapy i kiedy doszło do rozmowy kwalifikacyjnej, opowiadałam o moich ulubionych malarzach. Czułam, że rozmowa się nie klei, byłam bardzo zestresowana, i nagle jeden z profesorów zapytał: «Pani jest wnuczką Jonasza Kofty?». I zaczęło się wspominanie, jak to ów profesor studiował z Jonaszem i co to był za wspaniały człowiek. Komisja przestała interesować się tym, co mam do powiedzenia, a skupiła się na dziadku”. „Miałam podobną sytuację, gdy zdawałam na studia do łódzkiej filmówki – mówi Zofia Kofta. – Wysłuchałam opowieści o tym, w jakich okolicznościach egzaminator pił wódkę z moim dziadkiem. To się może wydawać zabawne, ale w rzeczywistości wcale takie nie było”. „No dobrze, ale czy czasem nazwisko Kofta nie pomaga?” – pytam, siedząc naprzeciwko wnuczek Jonasza. „Owszem, czasem tak, zdarza się – mówi Zuzanna. – Choć obie wolałybyśmy, żeby nie to było w naszym życiu najważniejsze”. „Tak naprawdę prawie nic nie wiemy o dziadku. Przez lata byłyśmy chronione przed prawdą” – mówi Zofia, a Zuzanna dodaje: „O Jonaszu zawsze mówiono u nas dobrze. Dopiero niedawno okazało się, że nie zawsze było tak pięknie”. Zofia: „Kiedy Krystyna Kofta wydała swoje dzienniki, Monografię grzechów, mama chowała przed nami tę książkę. Znajdowałam ją i potajemnie czytałam. Szukałam informacji o ojcu, i o Jonaszu oczywiście”.

Zuzanna odziedziczyła farby, które w latach osiemdziesiątych zostały kupione przez jej dziadka – są znakomitej jakości, przetrwały i udało się je wykorzystać. Wraz z przyjaciółmi i znajomymi siostry są zaangażowane w tworzenie Radia Kapitał: Zofia jest odpowiedzialna za identyfikację wizualną, Zuzanna będzie współtworzyła audycje. Obie działają w ruchu klimatycznym Earth Strike – Strajk dla Ziemi. Zofia bierze aktywny udział w działaniach kolektywu FLAUTA, który – jak sama mówi – jest projektem zorientowanym na niezależną muzykę elektroniczną. FLAUTA od trzech lat odpowiada za imprezy muzyczne, z których cały dochód jest przekazywany na organizacje wspierające uchodźców.

***

Napisanie tej książki było sporym wyzwaniem. Głównie dlatego, że Jonasz Kofta wymyka się wszelkim klasyfikacjom. Mało o nim wiadomo – nie pisywał listów, wspomnień, dzienników, co wydaje się ciekawe, był przecież człowiekiem pióra. Zostawił za to po sobie ponad sześćset tekstów – piosenek i wierszy, jedenaście sztuk i scenariuszy teatralnych, obrazy, niezliczoną ilość tekstów pisanych do kultowych audycji emitowanych przez Program Trzeci Polskiego Radia („Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy” i „Ilustrowany Magazyn Autorów”), w tym realizowane ze Stefanem Friedmannem Dialogi na cztery nogi i Fachowców. Z jednej strony satyryk, kabareciarz i tekściarz, z drugiej – poeta zaangażowany. A przecież są jeszcze inne role: malarza, dramaturga, radiowca. Jaki był naprawdę? Tego nie wie nikt…

Kobieta. Zuzanna Kofta

CIĄG DALSZY DOSTĘPNY W PEŁNEJ, PŁATNEJ WERSJI

PEŁNY SPIS TREŚCI:

Farby Jonasza

Historie rodzinne

Opowieści poszarpane

Kofta czy Kaftal?

Słynni Kaftalowie

Jankiel Mintz

Józef (Josek) Mintz

Izrael (Izydor) Mintz

Oskar Szaja Mintz

Leopold Kaftal

Frajdla Syma (Franciszka) z domu Mintz

Adam Mintz

Jakub Mintz

Estera (Eugenia) Stimm z domu Mintz

Ryszard Arnold Stimm

Jan Stimm

Henryk Maurycy Mintz

Tolla (Tauba Laje) Mintz

Mieczysław Kaftal

Maria z domu Jaremczuk

Mizocz

Chłopak w wojskowej kurtce

Chłopczyk ubrany w płaszczyk z koca

Handlowali niebem

Przyzwyczajenie do zabawy w nostalgię

Poznań

Z ludożercą nie trzeba dyskutować o anatomii

Plastyk, czyli chodzimy do szkoły elitarnej

Napisz mi, jak mnie kochasz

Artysta za wszelką cenę

Kabaret

Tylko ciebie mi brak…

Flaszka koniaku w kupie gruzu

Ojciec wydrapał żyletką ogonek

Nigdy do niej nie wrócimy

W kabarecie Hybrydy

Obecnie pragnę się poświęcić

Hybrydy: retrospekcja

Z pewną dozą snobizmu

Trzy rozmarzone panny

Poetyckie imponderabilia

Nie metaforyzować kaloryferów!

Imieniny zostały przełożone

Ostrzyżony i umyty jak noworodek

Któregoś dnia znalazłem się na scenie

Wiosna nas pogodzi

Czyj to pet?

Uśmiech z erratą

To wszystko mafia!

Pamiętajcie o ogrodach

Co słychać

Dobrze przyprawieni piwem

Kabaret autorów

Przestał uczęszczać bez podania przyczyny

Zróbcie miejsce, Jonasz przyjechał!

Nieprawdopodobna czułość

W marcu

Draka

Hybrydowy playboy

Element myślenia politycznego

Chroń mnie, Panie, od pogardy

Kompleks Jonasza?

Kapelusz zielony

Ostatni Ikar

Bardzo smutny Żyd

Jonasz w kabarecie Pod Egidą

Zaraz się zacznie

Taki podobny, nieogolony Mastroianni

Wakacje koloru blond

Królowa jednej nocy

Gdybym miał dziesięć tysięcy ton…

Na pięterku

Im o coś chodzi

Kapryśny, trudny, egocentryczny

Rimbaud – Aniele Stróżu mój…

Literatura

Poeta, ale również rzemieślnik

Ja nie mam nic do Kofty

Supercomparsita

Radość o poranku

Bo wiecie państwo, chodzi o to, że…

Najważniejsze, żeby człowiek był człowiekiem

Jonasz, Jaga i Piotrek

W fińskim domku

Jej portret

Kaca ma garbaty anioł

Dopóki wierzysz we mnie, miła

Ktoś, kto mówi do mnie – tato

Czyżbyśmy wolni byli tak

Już mamy miejsce na ziemi

Picie mocnej herbaty i wielogodzinne konwersacje

Kabaret Jonasza Kofty

Gdy się milczy, to apetyt rośnie wilczy na poezję

Zawodowcy

Szary poemat

W drugim sezonie własnej scenki

Frak leży dobrze w trzecim pokoleniu

ZAKR

Śpiewać każdy może

Nastroje, nas troje

Stolarz schizofrenik i uczennica z palcami poplamionymi długopisem

Białe noce

Wodzirej

Smutek pustych plaż

Epitafium dla frajera

Ty zamawiaj, bo znasz angielski

Mówił o przerażeniu życiem

Jonasz w Trójce

„Duet liryczno-prozaiczny”

„Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy”

Dialogi na cztery nogi

„Ilustrowany Magazyn Autorów”

Fachowcy

Dyskorura

Fachowcy w teatrze

Jonasz w latach osiemdziesiątych

Przez codzienności grząskie dno

Czy mogą panowie zabić mi karpia?

Księga zdziwień

Pół-Japonka i pół-Serbo-Chorwatka

Jestem zmęczony

Nie jesteśmy przecież tacy, jacy w lustrze się widzimy

Nie było już powrotu do tego, co wcześniej

Komu bije dzwon

Psu było wolno

Chciałbym umieć być jak wiatr

Zgłuszyć się

Wiadomo, ile jeszcze pożyję?

Lubię nietoperze

Nie umie żyć

Kasia i Hanka

Nie możesz teraz odejść

Słowa nieszczęśliwego człowieka

Jonasz w teatrze

Teatrzyk Trzech

Oko

Lekcja u Offenbacha

Achilles i miłość

Wojna chłopska

Dolina tysiąca brzuchów

Wielki Dodek

Wątroba faraona

Historia żołnierza

Kompot

Blue Monday

Szalone lata

W zielonozłotym Singapurze

Ostatni rok

Czekamy na wyrok

Wśród wysokich błądzić traw

Pogodzony już z klęską

Ostinatio determinare

SPATiF

Koniec dnia

Bez niego

Jonasza Kofty linia życia

Bibliografia

Teksty Jonasza Kofty

Teksty pisane we współautorstwie

Wydawnictwa książkowe

Prasa, teksty i artykuły w książkach zbiorowych

Audycje radiowe

Filmy fabularne i dokumentalne

Programy telewizyjne

Płyty CD

1 Rozmowa autora z Antonim Kopffem, styczeń 2018.

2Wywiad autora z Zuzanną Koftą i Zofią Koftą, czerwiec 2019.