Książka o Piotrze Hercogu podobnie jak wiele innych sportowych (auto)biografii rozpoczyna się z wysokiego C. Mianowicie od wspomnienia pierwszej zagranicznej eskapady ultramaratończyka, która mogła być zarazem jego ostatnią, w życiu. Wyjazd w Alpy, którego celem było zdobycie najwyższego szczytu Austrii omal nie zakończył się jego śmiercią. Pod Hercogiem załamał się, bowiem most śnieżny, przez co wpadł do szczeliny na głębokość 26 metrów! Miał jednak sporo szczęścia, gdyż zaklinował się w przewężeniu, unikając upadku na dno. Po tym doprawdy mocnym początku autorzy wracają do czasów dzieciństwa biegacza i przedstawiają jego życiorys.
Główną narrację prowadzi Jacek Antczak, część historii opowiada sam Piotr Hercog, dodatkowo załączono również wypowiedzi jego rodziny czy też przyjaciół. Całość biografii poznajemy na przemian z kolejnymi punktami projektu Hercog Mouintain Challenge, rozpoczętego przez ultramaratończyka w 2016 roku, który zakłada starty w wyzwaniach górskich w różnych zakątkach świata z zamiarem osiągnięcia jak najlepszego wyniku sportowego.
Zabieg z podwójną chronologią jest dosyć ciekawy, gdyż praktycznie od razu możemy zobaczyć jak daleko zaszedł bohater książki. Co więcej dzięki temu podczas czytania nie ma ani chwili nudy. Niemniej jednak mnogość podejmowanych przez Hercoga przedsięwzięć sprawiła, że część biograficzna nie jest do końca chronologiczna. Rozdziały z czasem się zazębiają i są bardziej tematyczne, niż chronologiczne. Można się w tym trochę zatracić, dlatego dobrym dodatkiem jest zestawienie startów sportowca zamieszczone na końcu książki.
Lekturę czyta się bardzo dobrze, wciąga od początku, a w dodatku część merytoryczna ubogacona została ciekawymi fotografiami. Książka jest pełna anegdot. Przygód na jej kartach jest tak wiele, że starczyłoby ich na kilka biografii. Niektóre historie czyta się z niedowierzaniem, inne ze śmiechem, a kolejne z przerażeniem. ?Ultrabiografia? to dobry materiał na film nie tylko biograficzny, ale także przygodowy.
Świetna książka dla wszystkich interesujących się sportem, jak również miłośników ciekawych biografii. Lektura nasycona anegdotami, niezwykłymi podróżami i zaskakującymi historiami. Polecam bez cienia wątpliwości.