hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Dziesięć tańczących kobiet”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Dziesięć tańczących kobiet

Udostępnij
Wydawnictwo:
Rok wydania:
Oprawa:
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.08.04
21,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 30,00 zł

Opis od wydawcy

Sylwetki największych współczesnych tancerzy, poczynając od Wacława Niżyńskiego, Balanchine'a, Béjarta, do Eka i Forsytha. Przedmowę stanowi rozmowa Jacka Marczyńskiego z Dyrektorem Polskiego Baletu Narodowego, Krzysztofem Pastorem.

AutorJacek Marczyński
WydawnictwoAxis Mundi
Rok wydania2016
Oprawamiękka
Liczba stron224
Format15.5 x 22.5 cm
Numer ISBN978-83-64980-23-7
Kod paskowy (EAN)9788364980237
Waga378 g
Wymiary155 x 225 x 13 mm
Data premiery2016.04.04
Data pojawienia się2016.04.04

Produkt niedostępny!

Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.

Średnia ocen:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2
Liczba opinii:
2
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
Baletnice
2020.02.22 18:12
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Książka Jacka Marczyńskiego stanowi kontynuację jego poprzedniej pracy „Dziesięciu tańczących facetów” i prezentuje sylwetki najważniejszych tancerek w historii baletu: Isadory Duncan, Marty Graham, Marii Rambert, Margot Fonteyn, Mai Plisieckiej, Alicji Alonso, Piny Bausch, Anne Teresy de Keersmaeker, Sashy Waltz i Bronisławy Niżyńskiej.

Przyznam, że nigdy specjalnie nie interesowałam się baletem ani tańcem nowoczesnym czy też w ogóle jakimkolwiek tańcem, jednak jeżeli myślę o tej dziedzinie sztuki to w pierwszej chwili kojarzy mi się ona właśnie z pięknymi i zwinnymi kobietami. Dlatego też zdziwił mnie początek rozmowy Jacka Marczyńskiego z Krzysztofem Pastorem, choreografem i dyrektorem Polskiego Baletu Narodowego, będącej niejako wstępem do tej książki, podczas której panowie dyskutują o tym, kto odgrywa większą rolę w tańcu – kobiety czy mężczyźni. Ich zdaniem są to raczej mężczyźni, ja uważam inaczej i dlatego cieszę się, że prezentujący w swej poprzedniej pracy dziesięciu najwybitniejszych tancerzy Jacek Marczyński nie zapomniał tym razem o ich znakomitych koleżankach po fachu.

Przyznam, że z przedstawionych tu kobiet słyszałam jedynie o Izadorze Duncan i to też chyba nie ze względu na jej artystyczne dokonania lecz burzliwe życie prywatne. Ale nie tylko ona jedna spośród bohaterek pracy Jacka Marczyńskiego mimo ogromnego sukcesu nie była w życiu szczęśliwa... Autor umiejętnie przeplata ich ich prywatne losy z etapami życia zawodowego, dzięki czemu książka nie przypomina ani głupiego czasopisma skupiającego się jedynie na sensacjach łóżkowych, ani też nudnej monografii przytaczającej jedynie suche fakty. Wręcz przeciwnie, jest taka jak życie chyba każdego artysty, którego emocje i doświadczenia silnie rzutują na tworzoną przez niego sztukę, a z kolei artystyczne dokonania przekładają się na jakość życia prywatnego. Nie da się tych dwóch sfer rozdzielić i lepiej nawet nie próbować tego robić, bo przecież jedna bez drugiej nie istnieje.

Z książkiDziesięć tańczących kobiet” można dowiedzieć się też sporo o samej sztuce tańca i jej historii. Jak już wspominałam, jestem kompletnym laikiem w tej dziedzinie i odróżniałam od siebie jedynie klasyczny balet, nieco dziwaczny taniec nowoczesny i disco-polo dance. Tymczasem tu dowiaduję się, że balet rosyjski może znacząco różnić się od angielskiego czy kubańskiego; co łączy abstrakcjonizm w malarstwie z choreografiami tańca współczesnego; skąd taka popularność teatrów tańca i co odróżnia klasyczny balet od baletu-opery czy baletu-musicalu. Ponadto poznałam najważniejsze pojęcia związane z baletem i jego choreografią a także losy najważniejszych inscenizacji z tej dziedziny sztuki.

Mimo że w książce została przedstawiona tylko jedna Polka, autor nie zapomina wspomnieć o wszystkich mniejszych lub większych powiązaniach słynnych tancerek z naszym krajem, nawet wówczas gdy ograniczają się one jedynie do pojedynczych gościnnych występach na polskich scenach. Na końcu „Dziesięciu tańczących kobiet” znajdują się fotosy z kilku najsławniejszych baletów wystawianych nad Wisłą.

A jakie spostrzeżenia mogę dodać od siebie? Że czytając pracę Jacka Marczyńskiego dochodzę do wniosku, że chyba jednak balet klasyczny nigdy nie wyjdzie z mody i nie zdetronizuje go nawet najbardziej nowatorski taniec nowoczesny. Jakoś nie przekonuje mnie tarzane się artystów nago na scenie posypanej brudną ziemią, większą sztuką zdają mi się być subtelne ruchy filigranowych baletnic tańczących „Jezioro Łabędzie” czy „Śpiącą królewnę”. W końcu klasyka nie bez powodu nazywana jest klasyką jest ona przecież w stanie przetrwać pokolenia, a wydumane innowacje dziś mogą budzić zachwyt, jutro zaś zniesmaczenie.

Czy „Dziesięć tańczących kobiet” wpłynęło jakoś na moje postrzeganie tego czym jest balet? Na pewno wzbudziło większe zainteresowanie nim, przestał on być dla mnie tak niezrozumiały i niedostępny jak dawniej. Nabrałam też ochoty na zobaczenie choć jednego przedstawienia baletowego przekonania się, czy w rzeczywistości prezentuje się ono tak ciekawie jak w tej książce.

Zdjęcie użytkownika
biografie wysokich lotów
2016.04.20 10:51
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Balet i jego gwiazdy, może nie są powszechnie znane, jednak nie oznacza to, że nie wzbudzają ciekawości. Powstało wiele filmów fabularnych i dokumentalnych dotyczących ciężkiej pracy, jakie muszą wykonywać zawodowi tancerze, aby osiągnąć wysoki poziom umiejętności. Tym razem autor „Dziesięć tańczących kobiet” przedstawia nam fascynujące historie kobiet, dla których „ruch i muzyka są podstawą życia, a wykształcenie wewnętrznego poczucia rytmu daje większe wyczucie i zrozumienie piękna oraz harmonii, powiększa wrażliwość artystyczną, wpływa również dodatkowo na wiele procesów psychicznych.” Książka ta to zestawienie dziesięciu największych osobowości baletu i ich ciężkiej drogi na szczyt. Opisywane biografie, niekiedy bardzo skomplikowane, w naprawdę ciekawy sposób są przedstawione w książce. Autor, każdy rozdział poprzedza fotografią danej artystki, aby potem móc w krótki sposób streścić całe życie poszczególnych kobiet. Jednak o ile historie dzieciństwa są potraktowane skrótowo, o tyle losy artystek w dorosłym życiu oraz osób, które je ukształtowały są już opisane w większych szczegółach. Książka pod względem poziomu nie odbiega od najlepszych biografii. Autor wykazał się dużą wiedzą opisując szczegóły z życia poszczególnych baletnic, zarówno z kraju, jak i z całego świata. Większość opisywanych wydarzeń w książce, to te które miały miejsce w XIX i na początku XX wieku. Jednak, a może właśnie dlatego książkę czyta się wyśmienicie. Polecam ją nawet tym, dla których balet jest całkiem obcy.

www.lubieczytac.blogujaca.pl

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Dziesięć tańczących kobiet”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0

Jacek Marczyński – pozostałe pozycje

Gawędy o operze - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 69,00 zł
62,10 zł
5 osób kupiło
Informacja
Twarze Wotana. Tomasz Konieczny w rozmowie z Jackiem Marczyńskim - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 42,00 zł
32,99 zł
Wróć do góry