Leopold Tyrmand. Lolek, Poldek, Lopek, Loluś, Lo. Autor największego polskiego bestsellera Zły oraz słynnego Dziennika 1954. Piewca Warszawy i guru jazzu. As reportażu „Przekroju” i „New Yorkera”. Szeryf wychowany na ulicy Trębackiej, który wyruszył na Dziki Zachód.
Równie niespodziewanie się zjawił, jak i zniknął, zostawiając po sobie dziesiątki anegdot i historii. Ale które z nich są prawdziwe? Dlaczego jest bohaterem swoich książek? Dlaczego Zły? Dlaczego Jazz Jamboree? Skąd kolorowe skarpetki? Czy naprawdę był kelnerem i pływał po morzu jak Martin Eden? Czy Dziennik 1954 jest prawdziwy? O czym myślał, gdy zamykał oczy, a o czym, kiedy się golił? Kim był Leopold Tyrmand? Polakiem, Amerykaninem, obywatelem świata, Żydem?
Drogi czytelniku, oto opowieść o jego życiu oraz o jego śmierci, z którą było inaczej, niż mówiono, a która według przepowiedni miała być taka, jak jego życie. Przed państwem Leopold Tyrmand – owiana legendą tajemnica.
Autor | Marcel Woźniak |
Wydawnictwo | Wydawnictwo MG |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 464 |
Format | 17.5 x 24.0 cm |
Numer ISBN | 9788377793107 |
Kod paskowy (EAN) | 9788377793107 |
Waga | 908 g |
Wymiary | 175 x 240 x 34 mm |
Data premiery | 2016.10.14 |
Data pojawienia się | 2016.10.14 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Jak stworzyć biografię o osobie, która nie ujawniała niczego ze swojego życia? Czy szczątkowe informacje wystarczą, aby pomóc zrozumieć Leopolda Tyrmanda? Marcel Woźniak podjął się bardzo trudnego zadania. Uważam, że spełnił je znakomicie.
To jak autor biografii opisze postać, którą wybrał rzutuje w przyszłość, ponieważ może raz na zawsze zostać przypięta do tej postaci łatka, którą nieumyślnie stworzył autor. Dobrą biografię rozpoznać można po tym ile sam autor zostawił czytelnikowi. Czy ocenia swoją postać, czy wydaje sąd, spłyca głębokie wypowiedzi lub pogłębia te płytkie. Czy zrozumie żart czy potraktuje go poważnie. Wszystko to co o danej postaci czytamy to nic innego, jak to, jak postrzega go autor książki. Musimy podchodzić rozważnie do tematu, aby samemu wydać osąd i nie sugerować się zanadto słowami autora.
Leopold Tyrmand- znany jako Lolek, Poldek, Lopek, Loluś i Lo. Jest autorem jednego z największych polskich bestsellerów "Zły" oraz słynnego już "Dziennika 1954". Uwielbiał jazz. As reportażu "Przekroju" oraz "New Yorkera". Wychowany na ulicy Trębackiej. Zniknął równie niespodziewanie, jak się pojawił. Zostawił po sobie dziesiątki anegdot i historii. Do tej pory nie wiadomo, które z nich są prawdą a które fikcją. Dlaczego to on sam jest bohaterem swoich książek? Skąd kolorowe skarpetki? Dlaczego "Zły"? Skąd wziął się jazz jamboree? Czy naprawdę pracował jako kelner i pływał po morzu, jak Martin Eden? Czy "Dziennik 1954" jest prawdziwy? Autor zadaje nam pytanie- kim był Leopold Tyrmand? Polakiem, Amerykaninem czy obywatelem świata? Przedstawia nam Tyrmanda, jako owianą legendą tajemnicę.
Każdy prawdziwy fan biografii pokocha i doceni tę pozycję. Dedykowana jest dla ludzi, którzy chcą poznać coś więcej niż tylko to co ich idol jadał na śniadanie. Książka odkrywa tajemnice, które zapętlały się latami, pogłębiane przez słowa Leopolda.
Za największy plus tej biografii uważam jej oprawę (choć wiem, że to strasznie materialistyczne podejście, bo przecież książki nie ocenia się po okładce). Choć nie mam na myśli okładki a wnętrze książki. Ubogacone pięknymi, czarno-białymi zdjęciami, kopiami oryginałów dokumentów, miejscami z którymi związany był Tyrmand. Jest to dla mnie coś wyjątkowego, co potwierdza słowa i teorie, które autor chciał rozwikłać.
Książka jest wielkości pomiędzy a4 a a6, twarda oprawa, prawie 500 stron zagadki jaką był Leopold Tyrmand. Projekt okładki Zuzanny Malinowskiej trafia do czytelnika, nie jest pretensjonalna, ale nadaje elegancji książce.
Książka warta jest przeczytania, choćby po to, aby poznać Leopolda Tyrmanda i docenić jakim człowiekiem był.
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Leopold Tyrmand (1920-1985)-polski pisarz i publicysta, który zasłynął powieścią kryminalną ,,Zły" oraz ,,Dziennikiem 1954". Dał się poznać jako błyskotliwy dziennikarz piszący recenzje teatralne, muzyczne, sportowe w ,,Ekspresie Wieczornym", ,,Tygodniku Powszechnym", ,,Dziś i Jutro", ,,Rzeczpospolitej", ,,Ruchu Muzycznym", a także reportaże dla ,,Przekroju" i ,,New Yorkera". Pisał o ukochanej Warszawie i był uznawany za specjalistę od jazzu, organizował festiwale i koncerty.
Marcel Woźniak-dziennikarz, scenarzysta, humanista, były spiker i reporter w Radiu Sfera UMK i Radiu Plus Toruń, absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu i adaptacji filmowej w Warszawskiej Szkole Filmowej podjął się napisania kompletnej biografii Leopolda Tyrmanda.
Autor włożył wiele pracy w poznanie życia Leopolda Tyrmanda, by móc napisać jego biografię w pełni, a nie we fragmentach, jak ukazywała się do tej pory. Opisał historię rodziny, dzieciństwo oraz młodość, którą Leopold Tyrmand spędził w Warszawie. Rodzice-Mieczysław Tyrmand i Maryla Oliwenstein-różnili się od siebie pod względem statusu społecznego, środowiska, wieku, stosunku do religii, ale łączyła ich miłość, której owocem był Lolek. Ojciec pochodził z rodziny ortodoksyjnej, a matka z zasymilowanych mieszczan i nie przywiązywała wagi do religii. Dwa odrębne światy rodziców i zderzenie kultur miały wpływ na dzieciństwo Leopolda.
Przed wybuchem II wojny światowej młodzież pochodzenia żydowskiego miała utrudniony dostęp do studiów wyższych. Dzięki stypendium z francuskiej ambasady Lolek wyjechał na studia do Paryża, na Akademię Sztuk Pięknych. Tam zakochał się w jazzie, którego był specjalistą w późniejszym okresie życia. Po roku nauki w 1939 roku przyjechał do Polski na wakacje i jeszcze wtedy nie przypuszczał, że będzie musiał zmienić swoje plany na przyszłość. W Paryżu spędził tylko rok, ale poznał wielki świat, kulturę i obyczajowość Francuzów.
Wybuch II wojny światowej zmienił życie ludzi, nigdzie nie było bezpiecznego miejsca. Lolek trafił do Wilna i w 1941 roku został aresztowany przez NKWD. Po pobycie w więzieniu i przesłuchaniach wraz z kolegami został wrzucony do wagonu, który miał ich wywieźć na Wschód. W pociąg uderzyła niemiecka bomba i dzięki temu udało im się uciec. Wkrótce Poldek trafił na roboty do Niemiec i spędził tam dwa lata pracując jako kelner, kreślarz, robotnik kolejowy. Jego tułacze życie podczas wojny, w ukryciu, by nie rozpoznano w nim Żyda wiodło go dalej do Skandynawii. W 1944 roku uciekł z niemieckiego statku w norweskim porcie Stavanger, jednak został schwytany i osadzony w obozie koncentracyjnym Grini, koło Oslo. Przebywał tam aż do końca wojny. Przez rok jeszcze pracował w Danii i Norwegii zanim na stałe wrócił do Polski w 1946 roku. Pracował dla wielu gazet i pisał książki, a dwie z nich (,,Zły", ,,Dziennik 1954") stały się polskimi bestsellerami. W 1966 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych na stypendium i postanowił tam zostać na stałe.
Marcel Woźniak nie skupia się tylko na drodze zawodowej Leopolda Tyrmanda, ale pisze też o jego życiu rodzinnym i uczuciowym. Pierwsze małżeństwo Tyrmanda z Małgorzatą Rubel-Żurowską, absolwentką ASP nie przetrwało długo. Drugą żoną została Barbara Hoff, dziennikarka i projektantka mody, ale to małżeństwo też nie przetrwało. Po raz trzeci Tyrmand ożenił się z Marry Ellen Fox, swoją czytelniczką, doktorantką iberystyki na Uniwersytecie Yale. Urodziły się im bliźnięta: Rebecca i Matthew.
Autor przeanalizował materiały źródłowe, odkrył wiele nowych faktów, dokumentów, zdjęć, listów, rozmawiał z osobami, które znały Leopolda Tyrmanda. Dzięki tej ,,mrówczej pracy" biografia jest bardzo szczegółowa i w całości oparta na faktach, a nie domysłach. Wiele nieprawdopodobnych anegdot okazało się prawdą. Marcel Woźniak odkrył fakty z życia Tyrmanda, o których nawet nie wiedziała rodzina. Pokazał go jako prawdziwego człowieka, z wadami i zaletami, popełniającego błędy i odnoszącego sukcesy. Publikacja opatrzona jest bardzo dużą ilością zdjęć co ją z pewnością wzbogaca.
,,Tyrmand od dziecka stworzony był do pisania-słowo było jego miłością i orężem. W słowie odnajdywał się przez całe życie-umiał nim czarować i atakować, malować i uwodzić."
Zapraszam w fascynującą podróż przez życie Leopolda Tyrmanda:)
http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/