- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.W tym miejscu pozostawię najgorsze wspomnienia mojego życia: łzy, ból i rozgoryczenie. Zabiorę jednak ze sobą to kochane szczęście i niesamowitą radość. Radość z bycia matką, rodzicem dziecka z zespołem Downa. Chłopca, jakich może i wielu na tym świecie, ale jednocześnie chłopca, dzięki któremu zrozumiałam, co znaczy wierzyć i patrzeć z nadzieją w przyszłość. Płakać i cieszyć się, być dumnym i nieugiętym, umieć okazywać uczucia radości, ale i smutku. Nie wstydzić się, bo nie ma czego, nie odcinać od ludzi, bo wśród nich jest wielu, którzy potrafią słuchać. Być sobą i kochać na przekór wszystkiemu, na przekór złu. Nie poddawać się i po każdym upadku umieć powstawać jak Chrystus. Pamiętać, że wiara jest siłą, nadzieja opoką, a miłość dobrocią Boga. Postaram się, Pawełku, przekazać Ci najważniejsze wartości, byś wyrósł na porządnego człowieka. Postaram się, Pawełku, przygotować Cię do życia tak, byś umiał sobie dać w nim radę. Postaram się, Pawełku, zaszczepić w Tobie tę wiarę, bo dzięki niej będzie Ci lżej. Postaram się, Pawełku, byś był szczęśliwy, bo na to każdy zasługuje. Zaufaj mi tak, jak ja zaufałam kiedyś * * * Wiara człowieka jest nieodzowną częścią niego samego. Zwierciadłem duszy - tego, co tkwi w jego głębi. Każdy na swój sposób ją pielęgnuje, pozwalając na rozwój samego siebie. Jej nie można się nauczyć, to nie temat z biologii do powtórzenia na jutro czy tabliczka mnożenia. To część nas - ufająca, pragnąca, pełna nadziei. Wierzyć, to znaczy patrzeć w kolejne jutro, spoglądać na świat z lepszej perspektywy, nie poddawać się, gdy wszystko jest na ,,NIE". Można przepłakać połowę własnego istnienia, a drugą chodzić ze zwieszoną głową, i nie mając nic do powiedzenia, robić to, co każą inni. Ale czy to jest sposób na życie? Synku, jak wiele jeszcze przed Tobą! Ile Cię spotka krzywd, przykroś tak bardzo chciałabym Ci tego zaoszczędzić, choć wiem, że nie będę mogła. Kiedy lekarka powiedziała mi, że urodziłeś się z zespołem Downa, poczułam na początku żal do całego świata, a przede wszystkim do Boga: - I na co mi ta wiara? - pytałam Go. - Inni nawet Cię nie znają, a mają zdrowe dzieci. W czym jestem gorsza? On jednak nie odpowiadał. Zostawił mnie z tymi przepełnionymi goryczą pretensjami - samą. Nie potrafiłam znaleźć sensownej odpowiedzi na żadne z tych pytań: - Co zrobiłam źle? Nie jestem warta nawet tego, by być matką? Nie dałam Ci, synku, tego, co najważniejsze - Każda chwila tych pierwszych dni była wypełniona ogromnymi wyrzutami. Inne matki nie pytały o Ciebie, może nie wiedziały jak, albo po prostu nie chciały - przecież na szczęście ich to nie dotyczyło. Bóg nie odpowiadał, a ja wciąż tłamsiłam narastającą we mnie złość, chciałam usłyszeć choć jedno słowo ukojenia, pocieszenia. Wiedzieć, że jest blisko i że mnie nie opuścił. Teraz, kiedy Go najbardziej potrzebuję. Za oknem robiło się już ciemno, jak to w marcu, mimo wczesnej jeszcze pory. Siedzieliśmy na skąpo oświetlonym korytarzu, zastanawiając się nad Twoim imieniem. Ty już spokojnie spałeś wykąpany, i w ogóle taki wypielęgnowany. Co jakiś czas było słychać jakieś dziecko, ale to nie Ty - sprawdzałam trzy razy. Milczeliśmy przez dłuższą chwilę, nie wiedząc, jak rozpocząć rozmowę. Każde z nas cierpiało w ciszy, gdzieś w głębi samego siebie. Wiedzieliśmy, że nie będzie nam łatwo i że inne mieliśmy plany, przecież to nie zakup nowej lodówki. Wybraliśmy dla Ciebie imię Paweł - tak ładnie - tak po prostu. Janusz mnie objął, i próbując ukryć łzy, powiedział: - Kocham Cię! Damy radę razem z Pawełkiem. Wtedy poczułam wstyd i złość na samą siebie za ten żal do Boga i całą tę gorycz, którą od dwóch dni na Niego wylewałam. - Ja też Cię i naszego szkraba - rozpłakałam się. - Dam Mu wszystko, wynagrodzę każdy dzień - dodałam przez łzy - w granicach rozsądku oczywiście - i pierwszy raz od tych dwóch dni zaśmiałam się. Przepraszam Cię, Boże, za te słowa. Tak bardzo zwątpiłam w Ciebie, a Ty nigdy mnie przecież nie opuściłeś. Wtedy dopiero zrozumiałam, że powierzyłeś nam trudne, ale jakże piękne zadanie. Powołałeś do rodzicielstwa szczególnego, okazując tak wielką łaskę. Można być matką zdrowego dziecka, mieć plany wobec niego i po kolei je realizować, ułożyć sobie życie tak, jak tego chcemy. Ale czy to nie jest zbyt proste? Ktoś jest matką dziecka, ma plany wobec niego i po kolei je realizuje, układa sobie życie tak, jak chce. Ja jestem matką... matką dziecka z zespołem Downa i dziękuję Bogu za to. Koniec Wersji Demonstracyjnej Dziękujemy za skorzystanie z oferty naszego wydawnictwa i życzymy miło spędzonych chwil przy kolejnych naszych publikacjach. Wydawnictwo Psychoskok
książka
Wydawnictwo Psychoskok |
Data wydania 2016 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 162 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2016 |
Wymiary: | 140x205 |
Liczba stron: | 162 |
ISBN: | 978-83-7900-586-4 |
Wprowadzono: | 03.10.2016 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.