SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Halina (twarda)

Dziś już nie ma takich kobiet

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Literackie
Data wydania 2019
Oprawa twarda
Liczba stron 472

Opis produktu:

Pierwsze szczyty zdobywała w chustce na głowie, w czasach, gdy kobiety w górach były traktowane przez wspinaczy jak dodatkowy plecak. To od niej zaczął się alpinizm kobiecy!

Uznanie zdobyła spektakularnie. Ta droga uchodziła za przejście dla szaleńców. Zwłaszcza od czasu tragicznego wypadku z 1929 roku, utrwalonego przez Juliana Przybosia w wierszu Z Tatr. Siostry Skotnicówny wyszły ze swojego zakopiańskiego domu, by samodzielnie przejść Zamarłą Turnię. I nigdy nie wróciły do domu. Od tamtej pory żaden kobiecy zespół nie próbował pójść ich szlakiem, utrwalając fatalistyczny mit szczytu. Aż do lata 1960 roku, kiedy rankiem Halina Krüger-Syrokomska wyruszyła z Morskiego Oka, by niedługo być na ustach wszystkich i stać się środowiskową legendą. A potem się zaczęło...

Pierwsza Europejka na ośmiotysięczniku, polski rekord wysokości kobiet w Pamirze, wiele pierwszych kobiecych przejść w Tatrach, drogi w Alpach francuskich i szwajcarskich, zdobycie filaru Trollryggen w Norwegii. Należała do pierwszego pokolenia powojennych wspinaczy. Brała udział we wszystkich najważniejszych wyprawach swoich czasów, usilnie promując ideę wspinania się w kobiecych zespołach. Aż nagle odmówiono jej paszportu... Sukcesy Haliny przetarły drogę na najwyższe szlaki świata kolejnym himalaistkom, w tym Wandzie Rutkiewicz, która wielokrotnie towarzyszyła jej podczas wypraw. Te dwie czołowe polskie himalaistki różniło wiele. Nade wszystko: Krüger-Syrokomska nie chciała zginąć w górach... `Góry? To ważne jak cholera, ale oprócz tego jest też inne życie` - mawiała.


Po olbrzymim sukcesie Simony... oraz Wandy... Anna Kamińska powraca w góry z fascynującą opowieścią o Halinie Krüger-Syrokomskiej - kobiecie, niczym Simona Kossak, nieodkrytej, a zarazem himalaistce, bez której nie byłoby Wandy Rutkiewicz.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Literackie
Kategoria: biografie i wspomnienia,  Biografie i autobiografie
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 143x205
Liczba stron: 472
ISBN: 9788308068076
Wprowadzono: 06.06.2019

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Halina, Dziś już nie ma takich kobiet - Anna Kamińska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 1 ocena )
  • 5
    1
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Patrycja Trzcionkowska (Uciekające strony)

ilość recenzji:1

6-11-2019 18:34

Annę Kamińską, autorkę książki "Halina. Dziś już nie ma takich kobiet. Opowieść o himalaistce Halinie Krüger-Syrokomskiej" miałam okazję poznać nie tylko dzięki przeczytanej wcześniej powieści biograficznej o Wandzie Rutkiewicz, ale również na spotkaniu autorskim, które odbyło się na zeszłorocznych Warszawskich Targach Książki [relacja]. Nie dość, że Ania pisze tak lekko, tak przyjemnie, że ciężko oderwać się od Jej powieści, to prywatnie jest fantastyczną osobą! Serdeczna, uśmiechnięta i bardzo otwarta! Kilka dni temu miałam możliwość ponownego spotkania autorki na Targach Książki w Krakowie [relacja] i podpisania tomu o Halince. Było cudownie!

Halina Krüger-Syrokomska to kobieta, od której rozpoczął się alpinizm kobiecy. Pierwsza europejka, która stanęła na ośmiotysięczniku (Gaszerbrum II), zdobywczyni filara Trollryggen w Norwegii, a ponadto ustanowiła wiele pierwszych przejść w Tatrach, pokonała wiele dróg w Alpach szwajcarskich i francuskich. Prywatnie była cudowną, tętniącą życiem kobietą, kochającą żoną i matką. Wulkanem energii, zarażającym innych radością i optymizmem, niezwykle wytrwałą, zdeterminowaną, silną osobowością. Halina szybko stała się jedną z najlepszych, a jej sukcesy przetarły drogę na najwyższe góry świata kolejnym himalaistkom.

"- To była wielka postać w naszym środowisku - dodaje Cichy - żadna ze wspinających się kobiet nie miała odwagi tak się wyróżniać jak ona. Wszyscy wspinacze w Polsce wiedzieli, kim jest Halina."

Autorka zgrabnie opisuje dzieciństwo i młodość bohaterki, otoczenie, w jakim się wychowała, a także początki jej górskiej pasji. W powieści zawiera najistotniejsze fakty, dzięki czemu czytelnik nie czuje się przytłoczony informacjami, ani też nie jest znużony. Posługuje się prostym językiem, unika trudnych, technicznych słów, charakterystycznych dla wspinaczy, dlatego lekturę czyta się bardzo płynnie, szybko i niezwykle przyjemnie! Ogromną zaletą są przeplatające się z treścią zdjęcia. Są niesamowite! Chłonęłam każdą fotografię, przeglądałam je kilka razy, a nawet cofałam się, by móc jeszcze raz spojrzeć na dane zdjęcie!

O tej niezwykłej alpinistce słyszałam, czytając inne górskie biografie, w których była wielokrotnie wspominana, ale ta konkretna publikacja umożliwiła mi zupełne jej poznanie. Anna Kamińska nie tylko mówi o jej górskiej karierze, drogach, jakie pokonała i ile wysiłku w to włożyła, o środowisku wspinaczy i o tym, jak zachowywała się w obecności górskich kolegów, ale również o tym, jaką była córką, żoną i matką.

Halina Krüger-Syrokomska usilnie wspierała i promowała kobiece zespoły w dotarciu do najwyższych gór świata. W tamtych latach kobiety miały ciężko wybić się przed mężczyzn, było to prawie niemożliwe, prawie... bo jednak jej się udało zyskać szacunek i podziw męskiego grona wspinaczy. Cudownie było czytać o momentach, w których mężczyźni musieli zrzucać czapki z głów przed Halinką. Tworzyła duet z Wandą Rutkiewicz, które ostatecznie podzieliła różnica charakterów. Tutaj napomknę tylko, że w biografii znajdziecie wiele przykładów zgrzytów między himalaistkami i ciekawe porównanie podejścia do gór. Osobiście bardziej polubiłam Halinę, nie tylko była pionierką w tym, co robiła, ale była sympatyczniejsza, zarażała swoim poczuciem humoru i żywiołowością. Każdy chciał się z nią wspinać!

"- Halina była w górach sprawna, odważna i samodzielna - mówi Andrzej Paczkowski. - To od niej zaczął się alpinizm kobiecy. W Polsce kobiety po wojnie wspinały się w Tatrach, ale głównie z mężczyznami, a od Haliny zaczęła się wspinaczka kobiet, czyli wychodzenie na trudne drogi w damskich dwójkach, bez towarzystwa mężczyzn."

Halina od początku podbiła moje serducho! Wielokrotnie zastanawiałam się czy byśmy się zaprzyjaźniły w rzeczywistości. W środowisku górskim przywdziewała odważną maskę, nieustraszoną, nie bała się kląć, mówiła bezpośrednio, nawet jeśli miałaby tym kogoś urazić, ale gdy ktoś poznał ją bliżej, widział jaka potrafi być delikatna, pełna czułości, chętna do pomocy. Na tym polegała jej wyjątkowość, a także na tym, że w tym wszystkim zawsze była sobą, zupełnie skromna, nikogo nie udawała! Nie szukała rozgłosu, sławy. Góry traktowała jako prawdziwą pasję, jako drugi dom. I tak było do końca. Gdy dotarłam do ostatnich stron powieści, ryczałam jak bóbr! Tyle emocji się we mnie zebrało, że nie mogłam się opanować!

"- Wiedziałem, że żeniąc się z Haliną, żenię się z górami - mówi Janusz Syrokomski. - Dla niej Tatry były całym światem, tam czuła się wolna"

Podsumowując, polecam tę powieść wszystkim, bez wyjątku. O Halinie można mówić godzinami, ta recenzja i tak tego wszystkiego nie odda, a publikacja owszem. Ta kobieta to ogromna motywacja! Nie bała się sięgać po swoje marzenia i wytrwale do nich dążyła. Nie straszne jej były przeciwności losu. Potrafiła odnaleźć się w każdej sytuacji, wyjść z każdej opresji, umiała pomagać innym, nie żądając nic w zamian. Była cudowną, piękną kobietą, która potrafiła walczyć o siebie i innych. Jej osobowość fascynuje, inspiruje i rozbudza miłość do gór, które były jej częścią.

Czy recenzja była pomocna?