Nie oszukujmy się ? każdy chłopak miał w swoim dzieciństwie takie okresy, w których liczyła się tylko piłka. Te okresy mogły być krótsze, dłuższe, ale na pewno były. Nie ważne, czy pochodzi się z dużego miasta, czy z małej wioski. Nie ma znaczenia region, w którym się wychowuje. Piłka nożna jest tym, co dla bohaterów "Futbolu i całej reszty" najważniejsze.
Przemysław Rudzki, jeden ze znakomitych komentatorów Premier League i Ligi Mistrzów, postanowił w ciekawy sposób opisać swoje dzieciństwo ? dzieciństwo, w którym główną rolę odgrywał futbol rzecz jasna...
"Futbol i cała reszta" to opowieść o grupie zaprzyjaźnionych ze sobą chłopaków mieszkających w małej miejscowości na Śląsku. Poznajemy ich historię i wspólnie przeżywamy ich rozterki, także te miłosne. Piłka nożna jest dla nich odskocznią, dzięki której mogą zapomnieć o szarości codziennego dnia. Akcja książki rozpoczyna się w 1982 roku, kiedy to reprezentacja Polski sięgnęła po historyczne trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata w Hiszpanii. Ten sukces "Orłów" sprawił, że każdy młody chłopak choć przez chwilę chciał poczuć się jak piłkarz, na którym skupione są oczy całego świata.
Najnowsza książka Przemka Rudzkiego to opowieść także o sposobie funkcjonowania małych blokowisk. Tam informacje, zwłaszcza te wstydliwe, dotyczące sąsiadów rozchodzą się z prędkością światła. Bohaterowie książki doskonale wiedzą, czyj ojciec bije, a czyj ostatniej nocy upił się tak, że pobił swoją żonę. A o tym, że ojciec naszego kolegi po pijaku zdemolował windę, już na drugi dzień wie całe osiedle.
Śląska rzeczywistość lat 80. nie wydaje się zbyt ciekawa. Głównym sposobem na zarabianie pieniędzy jest ciężka praca w kopalni. Młodych chłopaków najbardziej pasjonują puszczane w telewizji mecze, pierwsze łyki alkoholu, pierwsze papierosy i podglądanie koleżanek. Sporą frajdę sprawiają także wyjścia do kolegi "na komputer" czy przeglądanie gazet o tematyce piłkarskiej kupionych w pobliskim kiosku.
Istotną rolę w życiu młodych chłopaków odgrywają dziewczyny. Podczas lektury książki przeżyjemy z bohaterami wiele miłosnych zawodów, szczególnie z udziałem Karpia. Chłopcy podglądają swoje koleżanki w nadziei, że uda im się zobaczyć choć część ich nagiego młodego ciała. Czasami bohaterowie stają przed bardzo trudnym wyborem: albo mecz albo spotkanie z dziewczyną. Zazwyczaj wygrywało to pierwsze.
Książka jest napisana prostym, żeby nie powiedzieć potocznym językiem, jednak jest to w pełni uzasadnione, gdyż wkładanie zbyt wyrafinowanych słów w usta nastolatków byłoby nieco dziwne. Niektórych może razić zbyt duża liczba wulgaryzmów, ale to każdy oceni inaczej. Książka jest warta polecenia, szczególnie dla panów, którzy powoli wchodzą w tzw. wiek średni. Lektura "Futbolu i całej reszty" będzie dla nich doskonałą podróżą w przeszłość, w lata swojej młodości. Młodsi pasjonaci piłki również nie powinni czuć się zawiedzeni, bo dzięki tej książce przekonają się, jak wyglądało dzieciństwo ich rówieśników prawie 40 lat temu.
Opinia bierze udział w konkursie