Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Epifanie - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
22 sierpnia 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
12,81

Epifanie - ebook

Epifanie to fascynujący zbiór krótkich zapisów Joyce’a, powstałych na początku XX wieku. Wiele z nich autor włączył później do swych bardziej znanych dzieł, natomiast zestaw wszystkich zachowanych Epifanii został opublikowany dopiero w roku 1965, prawie ćwierć wieku po śmierci pisarza. Osobne wydania ich przekładów zdarzają się wyjątkowo. A przecież właśnie w tych scenkach, obserwacjach, notatkach lirycznych zaczyna się cały wielki Joyce. Przedstawiamy Epifanie w tłumaczeniu Adama Poprawy.

Spis treści

1.  Pan Vance – (wchodzi z laską)…
2.  Jutro nie ma szkoły…
3.  Dzieci, które zostały… 
4.  Joyce – (dokańcza)…
5.  Wysoko w starym domu…
6.  Spłacheć łąki… 
7.  Pora już teraz pójść… 
8.  Ponure chmury… 
9.  Tobin – (stąpając z hałasem…
10.  O’Mahony – Czy to nie… 
11.  Joyce – Wiedziałem…
12.  O’Reilly – (z coraz większa powagą)…
13.  Fallon – (gdy przechodzi)…
14.  Dich Sheehy – Co jest kłamstwem?…
15.  Kulawy Żebrak – (ściska kij)… 
16.  Biała mgła osuwa się…
17.  Hanna Sheehy – O, na pewno…
18.  Panna O’Callaghan – (sepleni)… 
19.  Pani Joyce – (spąsowiała… 
20.  Wszystkich pogrążył sen…
21.  Dwie żałobnice przeciskają się… 
22.  Skeffington – Zmartwiłem się… 
23.  To żaden taniec… 
24.  Położyła dłoń na chwilę… 
25.  Już po przelotnym… 
26.  Zaręczyła się… 
27.  Ledwie słychać…
28.  W bezksiężycową noc… 
29.  Długa, biegnąca łukiem galeria… 
30.  Czary ramion i głosów…
31.  Oto przybywamy pospołu… 
32.  Ludzki tłum roi się… 
33.  Przechodzą dwójkami i trójkami… 
34.  Przychodzi w nocy… 
35.  Eva Leslie – No, Maudie Leslie… 
36.  Tak, to właśnie są… 
37.  Leżę na pokładzie… 
38.  Małe Dziecko Płci Męskiej… 
39.  Wstaje, lekko unosi książkę… 
40.  Gogarty – To dla Gogarty’ego?…

Posłowie (Adam Poprawa)

Kategoria: Literatura piękna
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-65358-54-7
Rozmiar pliku: 1,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Spis treści

1. Pan Vance – (wchodzi z laską)…

2. Jutro nie ma szkoły…

3. Dzieci, które zostały…

4. Joyce – (dokańcza)…

5. Wysoko w starym domu…

6. Spłacheć łąki…

7. Pora już teraz pójść…

8. Ponure chmury…

9. Tobin – (stąpając z hałasem…

10. O’Mahony – Czy to nie…

11. Joyce – Wiedziałem…

12. O’Reilly – (z coraz większa powagą)…

13. Fallon – (gdy przechodzi)…

14. Dich Sheehy – Co jest kłamstwem?…

15. Kulawy Żebrak – (ściska kij)…

16. Biała mgła osuwa się…

17. Hanna Sheehy – O, na pewno…

18. Panna O’Callaghan – (sepleni)…

19. Pani Joyce – (spąsowiała…

20. Wszystkich pogrążył sen…

21. Dwie żałobnice przeciskają się…

22. Skeffington – Zmartwiłem się…

23. To żaden taniec…

24. Położyła dłoń na chwilę…

25. Już po przelotnym…

26. Zaręczyła się…

27. Ledwie słychać…

28. W bezksiężycową noc…

29. Długa, biegnąca łukiem galeria…

30. Czary ramion i głosów…

31. Oto przybywamy pospołu…

32. Ludzki tłum roi się…

33. Przechodzą dwójkami i trójkami…

34. Przychodzi w nocy…

35. Eva Leslie – No, Maudie Leslie…

36. Tak, to właśnie są…

37. Leżę na pokładzie…

38. Małe Dziecko Płci Męskiej…

39. Wstaje, lekko unosi książkę…

40. Gogarty – To dla Gogarty’ego?…

Posłowie (Adam Poprawa)1

Pan Vance – (wchodzi z laską)... Oo, wie pani,

pani Joyce, on będzie musiał przeprosić.

Pani Joyce – Och tak... Słyszałeś, Jim?

Pan Vance – Bo jak nie – jak tego nie zrobi – przylecą

orły i przekłują mu oczy na wskroś.

Pani Joyce – Och, ale jestem pewna, przeprosi.

Joyce – (pod stołem, do siebie)

– Oczy na wskroś,

Przeproś,

Przeproś,

Oczy na wskroś.

Przeproś,

Oczy na wskroś,

Oczy na wskroś,

Przeproś.2

Jutro nie ma szkoły; jest sobotni wieczór, zima, siedzę przy ogniu. Niedługo wrócą z zakupów, przyniosą mięso i jarzyny; herbatę i chleb, i masło; i biały pudding, co bulgocze w rondelku.... Siedzę i czytam opowieść o Alzacji, odwracam żółtawe kartki, przyglądam się mężczyznom i kobietom w dziwnych strojach. Przyjemnie tak czytać o ich zwyczajach; dzięki nim wydaje mi się, że doświadczam życia kraju, który leży tuż obok, że łączę się we wspólnocie z ludem niemieckim. Najdroższe złudzenie, przyjacielu mojej młodości!...... W nim wyobraziłem sobie siebie. Jego życie, moje życie są nadal święte we wzajemnym, serdecznym porozumieniu. Jestem z nim wieczorem, kiedy czyta księgi filozofów lub którąś historię z czasów starożytnych. Jestem z nim, kiedy wędruje samotnie lub z kimś, kogo nigdy nie widział, z tamtą młodą dziewczyną, która obejmuje go ramionami, i nie ma w tym złych zamiarów, ofiarowuje mu swoją zwyczajną, ogromną miłość, słyszy jego duszę i jej odpowiada, on nie wie jak.3

Dzieci, które zostały do późna, zbierają się do domu, już po przyjęciu. Ostatni tramwaj. Wychudłe kasztanki wiedzą o tym i potrząsają dzwonkami w bezchmurną noc, na uwagę. Konduktor rozmawia z woźnicą; obaj co i rusz kiwają głowami w zielonym świetle lampy. Nikogo wokół. Wyglądamy na zasłuchanych, ja na wyższym stopniu, ona na niższym. Mnóstwo razy wchodzi na mój stopień i wraca na dół, między naszymi zdaniami, i raz czy dwa zostaje przy mnie, zapominając zejść, i potem znów schodzi... Niech tak będzie, niech tak zostanie... I teraz nie zaprząta sobie myśli tym, co próżne – swoją piękną sukienką i wstążką, i długimi czarnymi pończoszkami – bo teraz (mądrość dzieci) jesteśmy chyba przekonani, że to zakończenie będzie dla nas przyjemniejsze niż tamto, o któreśmy się tak mocno starali.5

Wysoko w starym domu o ciemnych oknach: poblask ognia w wąskim pokoju; na dworze zmierzcha. Stara kobieta krząta się, robi herbatę; opowiada, jak się pozmieniało, o dziwnych zajściach, i co powiedzieli ksiądz i doktor..... Jej słowa dochodzą mnie z daleka. Wędruję wśród zjaw żarzącego się węgla, po ścieżkach przygody....... Jezu! Tam, w drzwiach, co to takiego?..... Czaszka – małpa; jakieś stworzenie przyciągnęło tu, do ognia, do głosów – jakieś głupawe stworzenie.

– Czy to Mary Ellen? –

– Nie, Elizo, to Jim –

– A...... A, dobry wieczór, Jim –

– Coś chcesz, Elizo? –

– Myślałam, że to Mary Ellen..... Myślałam, Jim, że ty to Mary Ellen –6

Spłacheć łąki ze zwiędłym zielskiem i rosnącymi ostami, a na niej bezładne formy, pół ludzie, pół kozły. Powłócząc długimi ogonami, łażą tam i z powrotem, czyhają. Mają twarze z przerzedzonymi i kłującymi brodami, szarymi jak z kauczuku. Stworami owładnął skryty, wstydliwy grzech, co sprawia, że pozostają tak złowrogie. Jeden opiął cielsko rozdartą marynarką z flaneli; inny jęczy monotonnie, gdy brodą zaczepia o zeschnięte zielsko. Są coraz bliżej, otaczają mnie, ten stary grzech wyostrza im spojrzenia aż do okrucieństwa, suną przez łąkę, szeleszcząc, powoli krążą, unoszą gwałtownie swoje przerażające twarze. Pomocy!
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: