Ksiądz Józef Tischner miał wielu zwolenników, ludzie kochali jego oraz twórczość, którą tworzył. Aby zachować pamięć o nim powstał dokument "Jego oczami", film stworzony przez Szymona J. Wróbla.
Książka została napisana jako uzupełnienie do filmu, który został umieszczony w egzemplarzu. Myślę, że to dobre posunięcie - spisanie tego, co nie zostało użyte w filmie, a co jest wartościowe. Szkoda by było, gdyby to po prostu przepadło. Wiadomo bowiem, że jeśli coś zostało spisane nikt o tym nie zapomni, będzie to gdzieś ciągle obecne.
Nie mogę nie wspomnieć tutaj o wykonaniu książki - twarda okładka, piękna, prosta grafika, przyjemne czcionka wewnątrz, a do tego film i to wszystko w niskiej cenie - 34,90. Myślę, że to niedużo jak na tak solidnie wykonaną publikację.
Co do samej treści - poznajemy księdza Tischnera z opowiadań ludzi, którzy byli blisko niego. Najbardziej podobała mi się relacja brata księdza Józefa, Kazimierza. Polubiłam tego sympatycznego pana i chyba najbardziej się zżyłam z jego opowieścią. Zdradził on szczegóły dotyczące nagrobku swojego brata, ta opowieść szczególnie zapadła mi w pamięci. Obraz księdza Tischnera jest jasny - dobry, otwarty człowiek, chętny do pomocy, nie bojący się wyrażać swojego zdania. Swoją postawą skupił wokół siebie wielu wiernych, którzy go pokochali.
Chciałabym napisać, co książka zawiera w sobie - mianowicie wspomnienia Kazimierza Tischnera, Mariana Gromada, ks. Mieczysława Zonia, biskupa Tadeusza Pieronka, ks. Adama Bonickiego, profesora Jacka Popiela, doktora Stanisława Trebunia - Staszel; odnaleziony wywiad z księdzem Tischnerem; zapis relacji z młodymi - Pawłem Kak, Natalią Bogdan, Michałem Kastelikiem, Justyną Wierzbowską, Mateuszem Andrysiakiem. W publikacji znajdziemy również zapis z dni, w które kręcony był film oraz relację z miast, w których byli.
W książce zostały umieszczone również fragmenty z jego publikacji. Przyznam, że do tej pory nie zagłębiałam się w twórczość księdza Tischnera, jednak kiedy jej zasmakowałam dzięki "Jego oczami" to z całą pewnością mogę powiedzieć, że to wartościowe lektury, niełatwe w odbiorze, lecz niosące za sobą prostą, ludzką mądrość.
Na koniec zaznaczę, iż podziwiam pracę Szymona J. Wróbla, który naprawdę wykonał przysłowiowy kawał dobrej roboty. To niezwykle cenny dokument, który warto znać. Jeśli jesteście zainteresowani osobą księdza Tischnera, chcecie poznać go z perspektywy bliskich mu osób, a do tego obejrzeć film koniecznie zaopatrzcie się w swój egzemplarz.