- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zarnulka. - To też prawda - potwierdziła Magda. - A pani jest poetką? - W głosie czarnulki słychać było podziw. - Ja poetką?! - zaśmiała się Magdalena. - Ależ skąd! W życiu nie przyszło mi to do głowy. - A gdzie pani pracuje? - zaciekawiła się dziewczynka w niebieskim dresie. - W reklamie. - Magda wcale nie musiała im odpowiadać, ale bawiła ją ta rozmowa. Nieczęsto miała kontakt z dziećmi. - Pani występuje w telewizji w reklamach?! - ucieszyła się czarnulka. - Nie występuję w reklamach, tylko wymyślam reklamy. - Ale mogłaby pani występować, bo pani jest ładna - stwierdził krótko ostrzyżony chłopaczek, mierząc Magdę spojrzeniem. Dwaj inni chłopcy zachichotali. - Co się śmiejecie? - oburzyła się czarnulka. - Pewnie, że pani mogłaby występować w telewizji! Da mi pani autograf? - Mnie też! - poprosiła dziewczynka w niebieskim dresie. - I - nieśmiało odezwała się blondyneczka w okularkach. - Autograf? - zdziwiła się Magdalena. - Przecież wiecie, że nie występuję w telewizji ani nie jestem poetką. - Ale wymyśliła pani wyliczankę! I chodziła pani do naszej szkoły. - Czarnulka podsunęła Magdalenie kartkę i długopis. - Bardzo panią proszę. - A co ty zrobisz z tym autografem? - spytała zaskoczona sytuacją Magda. - Wkleję do pamiętnika - odpowiedziała czarnulka bez zastanowienia. - A ja oprawię w ramkę i powieszę na ścianie - oznajmiła blondyneczka w dresie. - Pani ci nie pozwoli - odezwał się krótko ostrzyżony chłopaczek. - Pani nie pozwala robić dziur w ścianach. - Ale u mnie nad łóżkiem jest gwóźdź w ścianie, więc pani Ania się zgodzi. - U mnie nie ma gwoździa - zmartwiła się blondyneczka. - Ale ja mam taką stojącą ramkę do zdjęć, to postawię sobie na szafce. Magdalena nieczęsto czuła się głupio, ale tym razem naprawdę nie wiedziała, jak się zachować. Zażenowana, podpisywała kartki dzieciakom, mając nadzieję, że nie zjawi się nikt z personelu i nie zapyta, co się tutaj dzieje. Podpisała ich chyba z dziesięć, bo nagle wszyscy z grupy (nawet ci chichoczący chłopcy) chcieli mieć jej autograf, a dziewuszka w niebieskim dresie podsunęła aż trzy kartki. - Bo proszę pani, jeszcze dla moich dwóch przyjaciółek, one też na pewno by chciały, ale mają ospę i taką straszną wysypkę i całe są w białe kropki, bo pani pielęgniarka smaruje je takim czymś i nie wolno ich wcale odwiedzać, ale izolatka jest na parterze, więc one otwierają okno, jak nikt nie widzi, i sobie wtedy gadamy. - Tam jest izolatka? - Magda wskazała przedostatnie okno po prawej stronie. - Tak, tam - potwierdziła dziewuszka. - Pani leżała w izolatce? - No jasne. Też gadałyśmy przez okno, podawałyśmy sobie liściki, a dziewczyny przynosiły mi cukierki. - Liściki? Ale fajny pomysł! - ucieszyła się dziewczynka w niebieskim dresie. - A miała pani ospę? - spytała czarnulka. - Ospę? - Bo pani Agnieszka mówi, że teraz pewnie wszystkie się pochorujemy, a ja nie chcę. Podobno ta wysypka strasznie swędzi, a jak się rozdrapie, to potem blizny zostają. A ja chcę zostać modelką, więc nie mogę mieć żadnych blizn. - A Kinga to była w izolatce, jak miała zapalenie opon mózgowych, ale tylko jeden dzień, bo potem ją zabrali do szpitala. A pani na co leżała? - dopytywała dziewuszka w dresie. Od kiedy Magda jest w ośrodku, ani razu nie była chora. Ale dzisiaj bardzo chciałaby zachorować. I pójść do izolatki. Dzisiaj nie chce spać w swoim łóżku. Gdyby tak mama mogła ją zabrać do Lecz mama przyjedzie po nią dopiero pojutrze. Pozostaje więc izolatka. Samej byłoby tam trochę straszno, ale Marysia ma grypę żołądkową i leży w izolatce od wczoraj. Tylko co tu wymyślić, żeby pani pielęgniarka ją tam zabrała? Magda dotyka swojego czoła. Mama zawsze tak sprawdza, czy ktoś ma gorączkę. Czoło nie jest ani ciepłe, ani zimne, jest takie jak ręka. Zwyczajne. Magda patrzy w lustro. Jest blada. I ma sińce pod oczami. Chyba nawet trochę boli ją głowa. I właściwie wcale nie chce się jej jeść. W czasie obiadu bez specjalnych wyrzeczeń odsuwa talerz z zupą, nawet jej nie próbując. - Czemu nie jesz? - pyta pani Helenka. - Niedobrze mi - krzywi się Magda. - Brzuch mnie boli. Teraz pani Helenka dotyka czoła Magdy, a potem gładzi ją po włosach. - Po obiedzie pójdziemy do pani pielęgniarki. Pielęgniarka podaje Magdzie jakieś krople. Są tak ohydne, że Magda nawet nie musi się zmuszać, żeby zwymiotować. Ledwie zdąża dobiec do łazienki. - Zostawimy ją w izolatce - mówi pani pielęgniarka. - Mam nadzieję, że to grypa żołądkowa, a nie zatrucie. Wczoraj Marysia, dzisiaj - Też mam taką nadzieję - wzdycha pani Helenka. - Ale inne dzieci na razie czują się dobrze. Z Marysią w izolatce jest fajnie. Grają w chińczyka, wygłupiają się, opowiadają kawały. A dziewczyny wrzucają im przez okno cukierki i
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | MG |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 145x205 |
Ilość stron: | 240 |
ISBN: | 9788377795880 |
Wprowadzono: | 28.01.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.