- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.. Myślę Nie Po prostu nie chcę przeżyć reszty życia sama. - To jasne. - Chyba powinnam pomyśleć - Vanni uśmiechnęła się - o antykoncepcji. - Trzeba się tym zająć, żebyś nie wpadła jak twoja mądra położna. Tym bardziej że masz maleńkie dziecko. - Mel westchnęła markotnie i położyła dłoń na brzuchu. - Nie myślałam o tym, co będzie. Moja siostra powtarzała ciągle, że zna mnóstwo wdów, które zdecydowały się wyjść po raz drugi za mąż i są szczęśliwe. Miałam ochotę ją zakatrupić. Nie mogłam tego słuchać. Nie wierzyłam, że coś jeszcze w życiu mnie czeka. - Okazało się, że czeka. - Przyjechałam tutaj święcie przekonana, że już do końca swoich dni będę samotna i nieszczęśliwa, ale musiałam natknąć się na mojego przeklętego Jacka. Osaczył mnie i omotał. No, tak naprawdę zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, ale walczyłam z uczuciem. Absurdalne, ale wbiłam sobie do głowy, że zdradzam pamięć męża. Tom chciałby, żebym znów kogoś pokochała, wiem to. Matt z pewnością też. - Nie posyłasz swojego mężczyzny na wojnę, nie ustalając kilku spraw. Przyglądałam się swoim rodzicom i od nich się tego nauczyłam. Testament, spadek, fundusz powierniczy i tak Mieli to omówione. Nie dlatego, że ojciec miałby od razu zginąć, tylko mama musiała być zabezpieczona, gdyby nagle straciła z nim kontakt. - Vanni uśmiechnęła się smutno. - Matt był bardzo skrupulatny, wręcz pedantyczny. Oczywiście nie dopuszczał do siebie najgorszego, ale wiedziałam, gdzie chciałby być pochowany, jak mam zadysponować jego prywatnymi drobiazgami, do których był szczególnie przywiązany. Miałam podtrzymywać kontakt z jego rodzicami, jeśli będą dzieci. I nie wahać się, jeśli spotkam przyzwoitego faceta. - Odetchnęła głęboko. - Matt był wspaniały. Uznam, że mam szczęście, o ile spotkam kogoś choć trochę podobnego. - Może tak się zdarzyć, i to nawet tutaj, w tym odciętym od świata zakątku. A teraz pomyślmy o zabezpieczeniu. Na co byś się decydowała? Pigułka, wkładka? Zastanawiałaś się, co wolisz? Oczywiście, że się zastanawiała. - Myślałam o wkładce. - Pokażę ci, co tu mamy. Możesz już spokojnie odbywać stosunki. Pamiętaj tylko, żeby twój partner używał gumki. Nie chcemy, żebyś się czymś zaraziła. Masz zresztą dobre - Mam świetne rozeznanie - przytaknęła Vanessa. - I bardzo dobry gust. Kiedy Vanessa prosiła męża o błogosławieństwo, miała na myśli określonego mężczyznę. Najlepszego przyjaciela Matta i jej najlepszego przyjaciela. Miała na myśli Paula. Spędził w Virgin River kilka miesięcy, podtrzymywał ją na duchu, został na Boże Narodzenie, nie pojechał do domu, żeby usiąść do świątecznego stołu z rodzicami i braćmi. Często rozmawiali o Matcie, wiele godzin spędzili przy kominku czy na spacerze, wspominając go i opłakując. Nie miała pojęcia, jak przetrwałaby najgorszy czas bez wsparcia Paula. Był jej opoką. Przyjaźniła się z nim już wcześniej. Nie było tak, że dopiero śmierć Matta ich do siebie zbliżyła. Tamtego wieczoru, kiedy poznała Matta, zwróciła uwagę najpierw na Paula. Stał przy barze wysoki, długonogi, barczysty, o silnych dłoniach. Wyróżniał się z tłumu gości, trudno go było nie dostrzec. Jasne włosy musiał nosić krótko przycięte, jednak niesforna czupryna nie poddawała się żadnym fryzjerskim ambicjom, dlatego pozostawał jeżyk. Paul akurat niewiele sobie z tego robił, bo lubił prostotę. I był bardzo męski, taki trochę drwal, który wyszorował się i ubrał w czyste ciuchy, żeby ruszyć w miasto. Miał zniewalający uśmiech, dołek w lewym policzku i zdrowe zęby, którymi jednak mógłby zająć się ortodonta. Gęste, ciemne brwi, czekoladowe oczy, wszystkie te detale odkryła trochę później. W każdym razie w barze nawet nie zauważyła Ale to właśnie on do niej podszedł. Podbił ją, rozśmieszył, nawet przyprawił o rumieniec. Paul milczał, a Matt czarował. Straciła dla niego głowę. Był najwspanialszym facetem na świecie. Oddanym, kochającym mężem. A Paul został przyjacielem. Kimś bardzo bliskim, kogo się kocha, bez pamięci kochając kogoś innego. Prawda była taka, że kochała Paula od zawsze, a po śmierci Matta to uczucie jeszcze się pogłębiło. Kiedy urodził się mały Mattie, powiedziała Paulowi, że Matt był jej jedyną miłością, ale mijały tygodnie i uświadamiała sobie coraz wyraźniej, że może kochać ich obu. Tyle że Paul zachowywał się tak, jakby czuł do niej wyłącznie przyjaźń, nic poza tym. Dzwoniła do niego kilka razy po jego powrocie do Grants Pass, rozmawiali o małym, o znajomych Paula, opowiadała mu o ojcu i o swoim bracie. Ot, takie miłe, niezobowiązujące pogawędki. Paul dopytywał się, jak mały wygląda, jakie ma teraz włosy. - Chciałabym, żebyś go zobaczył. - Może uda mi si
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Rok publikacji: | 2012 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.