SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zapiski starego świntucha

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Noir Sur Blanc
Data wydania 2016
Oprawa miękka
Ilość stron 260
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Charles Bukowski w nowym wydaniu!

Ta książka to rodzaj osobistego pamiętnika, publikowanego w formie stałej rubryki na łamach jednego z kalifornijskich czasopism z lat 60. Autor ostro komentuje wydarzenia w polityce, z dużą wrażliwością reaguje na kwestie społeczne, w mocnych, niemal drastycznych, nie pozbawionych przy tym refleksji zdaniach opisuje własne życie i twórczość.

Tytuł oryginału: Notes of a Dirty Old Man
Przekład: Jacek Lachowski
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Noir Sur Blanc
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2016
Wymiary: 145x235
Ilość stron: 260
ISBN: 978-83-7392-591-5
Wprowadzono: 17.05.2015

RECENZJE - książki - Zapiski starego świntucha - Charles Bukowski

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 10 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Magdalena Borkowska

ilość recenzji:326

brak oceny 3-01-2015 17:22

Podtrzymuję swoje zdanie: Bukowski jest dla inteligentnego czytelnika. Bukowski jest dla takiego czytelnika, który nie zachłyśnie się ekscesami bohatera, nie będzie mu kibicować i rechotać przy każdym "k...." i "ch..". "Zapiski starego świntucha" wywołują we mnie skrajne emocje: od zniesmaczenia, przez obrzydzenie, zrozumienie aż po współczucie. Plusy utworu to niewątpliwie bezwzględna, brutalna szczerość. Doceniam fakt, iż Bukowski nie czaruje czytelnika. Potakuję niekiedy jego ocenie rzeczywistości. Wojna, polityka, seks, miłość, sztuka, literatura, whisky - wszystko Bukowski prezentuje ze swojego punktu widzenia. Jest bezkompromisowy. Obsceniczny. Wulgarny. Nie ma co analizować sytuacji psychicznej autora, dywagować nad nieszczęśliwym, pozbawionym miłości dzieciństwem i autodestrukcyjnymi skłonnościami, bo nie tylko koń by się uśmiał, ale i sam Bukowski. Nie wpisuję się w poczet jego wyznawców, którzy oddają mu bałwochwalczy pokłon, widząc w jego chorych działaniach przejaw wolności i samostanowienia. Nie nabieram się na mit wagabundy,kontestatora,który alkoholem i tanim seksem zagłusza artystyczny "ból istnienia". Nie będę zachwycać się wulgarnością "Zapisków...", twierdząc, że jest przejawem swobody artystycznej i wolności słowa. Ten zbiór dziennikarskich artykułów to ciekawy, niekiedy bardzo wnikliwy i - niestety - prawdziwy obraz amerykańskiego społeczeństwa przełomu lat 60.i 70. Bukowski często trafnie (znowu - niestety, biorąc pod uwagę, jak ohydną bywa jego wizja) ocenia rzeczywistość, celnie podsumowuje społeczeństwo, ludzi, ludzkość, świat politycznych machinacji, "prostytucję" artystyczną i co ciekawe - chyba nawet samego siebie. To też ogromny plus dla pisarza: jak już dokopuje, to wszystkim po równo. Pozbawiony fałszywej skromności, mający ewidentnie nawet i swoich potencjalnych czytelników w "głębokim poszanowaniu", tak samo "dowala" sobie, co Nixonowi, Faulknerowi, Bogu czy ulicznej prostytutce. Ale - choć trudno w to uwierzyć - gdzieś, czasem, pomiędzy tymi wszystkimi "sprośnościami" i pseudosprośnościami pojawia się cień przyzwoitości, ukryta wartość, ślad po nadziei. Myślę sobie: Ot, wyrwało się Bukowskiemu przez przypadek i psuje jego image wykolejeńca wszech czasów, któremu w głowie tylko dziwki i wóda :-) Nie wiem, czy to osobowość, wypaczenie, alkohol czy jeszcze coś innego spowodowały, że pisarz nie umie (nie chce? nie może?) pokochać samego życia. I nie mam pojęcia, co powiedziałby Bukowski na tak niedorzeczną uwagę, ale - czasem bardzo mi go żal. Dlatego, gdy już odsapnę po "Zapiskach starego świntucha", wrócę do Bukowskiego... Tak, na pewno wrócę...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?