Herbich Anna

Okładka: twarda


Dzieci przetrwały rzeź. Teraz opowiadają historię zamordowanych rodziców i dziadków. Rozalia miała osiem lat, gdy schowana w piwnicy słyszała ostatnie słowa umierającej matki i siostry. Zofia pamięta złowieszczą przestrogę - "Jutro ma was tu...

Promocja
31,72 zł
44,90 zł Oszczędzasz: 13,18 zł

Wysyłka w terminie 2-3 dni robocze

Sprawdź dostępność w księgarniach

Dodaj do listy +

Okładka twarda
Wydawca: Znak
ISBN: 9788324042913

Produkt dostępny w kategoriach:

Dzieci przetrwały rzeź. Teraz opowiadają historię zamordowanych rodziców i dziadków.

Rozalia miała osiem lat, gdy schowana w piwnicy słyszała ostatnie słowa umierającej matki i siostry.

Zofia pamięta złowieszczą przestrogę - "Jutro ma was tu nie być. Będą mordowali". Tak ostrzega ich wiejska położna, Ukrainka. Nikt w to nie wierzy. Pogrom przetrwa jedynie garstka.

Teodora uczestniczyła we mszy, kiedy Ukraińcy zaatakowali kościół w Kisielinie. Uratowała się z płonącej dzwonnicy. To jest jej pierwsze spotkanie z banderowcami. Niestety nie ostatnie.

W 1939 roku sielskie życie na Wołyniu się kończy. Polska upada, zmieniający się okupanci sieją postrach. Jednak największe zagrożenie przychodzi ze strony, z której nikt się tego nie spodziewał. Sąsiadów. Kumów. Ukraińców. Wiedzeni banderowską wizja Ukrainy zaczynają mordować Polaków.

Wołyńskie dziewczęta były jeszcze dziećmi, gdy rozpoczął się pogrom. Widziały śmierć rodziców, braci, sióstr i rzeź całych wsi. Słyszały błagania bezbronnych ofiar opętanych szałem mordu Ukraińców. Z dnia na dzień straciły nie tylko najbliższych, ale również swoją ojcowiznę.

Nowa książka autorki bestsellerowych Dziewczyn z Powstania, Dziewczyn z Syberii i Dziewczyn z Solidarności.

Poleć produkt


Przeczytaj opinie na temat "Dziewczyny z Wołynia"

  • Anna Gąsecka
    18.09.2018
    Żona Lota zamieniła się w słup soli bo spojrzała jeszcze raz na Sodomę. Być może dlatego że chciała ostatni raz zobaczyć miasto, które kochała, w którym była szczęśliwa. „Dziewczyny z Wołynia” Anny Herbich też musiały uciekać tak jak stały, nie zabierając ze sobą żadnych pamiątek, ubrań, jedzenia. I pewnie nie jedna obróciła się aby spojrzeć ostatni raz na swoją wioskę, na swoje dzieciństwo. Młode zostały siłą wyrwane z miejsc które kochały. Janina, Helena, Zofia, Rozalia i wiele innych dziewcząt uciekały bo gonili ich sąsiedzi – Ukraińcy – z którymi przed wojną wspólnie się modlili, weselili, jedli, pracowali. Dlaczego znowu ludzie ludziom zgotowali ten los? Bo rozumiem że obcy nachodzą domy i wyrzucają – bo wtedy była okrutna wojna. Ale żeby to brat bratu wydarł ostatnią rzecz, pobił, znęcał się, zamordował? Niedobitki Polaków uciekli w obce strony – w tym te dziewczynki, mające po kilka lat, bez niczego, bez matki, bez ojca, bez ojczyzny. Jednak przetrwały aby dać świadectwo. „żyją ocaleni. Tacy jak ja. I my mówimy prawdę. Przekazujemy ją naszym dzieciom i wnukom. Kolejnym pokoleniom”. Polecam.
  • Zdzisław Ruszkowski
    28.08.2018
    Dziewczyny z Wołynia. Prawdziwe historie. Herbich Anna. „W 1939 roku sielskie życie na Wołyniu się kończy. Polska upada, zmieniający się okupanci sieją postrach. Jednak największe zagrożenie przychodzi ze strony, z której nikt się tego nie spodziewał. Sąsiadów. Kumów. Ukraińców. Wiedzeni banderowską wizja Ukrainy zaczynają mordować Polaków. Wołyńskie dziewczęta były jeszcze dziećmi, gdy rozpoczął się pogrom. Widziały śmierć rodziców, braci, sióstr i rzeź całych wsi. Słyszały błagania bezbronnych ofiar opętanych szałem mordu Ukraińców. Z dnia na dzień straciły nie tylko najbliższych, ale również swoją ojcowiznę”. Książka jest zbiorem opowiadań i wspomnień kilku sędziwych już kobiet, które przeżyły w dzieciństwie piekło. Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności przeżyły zbrodnię ludobójstwa ludności Polskiej przez Ukraińców na Wołyniu. Na zawsze w pamięci pozostały im te niewyobrażalne zbrodnie, których świadkami były. Utraciły wtedy wszystko, co miały najcenniejsze. Rodziców, rodzeństwo, dziadków, krewnych, sąsiadów, przyjaciół a także całe dzieciństwo. „Dziewczyny” opowiadają o swoich dramatycznych losach, o utracie, o cierpieniu, o próbach powrotu do życia. Każda z nich miała inny życiorys, ale łączy je jedno. Szanują i pielęgnują pamięć o pomordowanych przodkach. Działają w stowarzyszeniach, upamiętniają miejsca kaźni i dają świadectwo, aby nigdy te zbrodnie nie zostały zatarte przez czas i ludzi. Książka jest zapisem dramatycznych wspomnień, ważne jest aby przesłanie jakie niesie dotarło do jak najszerszej rzeszy ludzi. Książkę wydało Książkę Wydało Wydawnictwo: Znak Horyzont. Polecam, Zdzisław Ruszkowski.

Bestellery

Biografie, wspomnienia