SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dziewczyny z Wołynia (twarda)

Prawdziwe historie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Znak
Data wydania 2018
Oprawa twarda
Liczba stron 320
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Dzieci przetrwały rzeź. Teraz opowiadają historię zamordowanych rodziców i dziadków.

Rozalia miała osiem lat, gdy schowana w piwnicy słyszała ostatnie słowa umierającej matki i siostry.

Zofia pamięta złowieszczą przestrogę - `Jutro ma was tu nie być. Będą mordowali`. Tak ostrzega ich wiejska położna, Ukrainka. Nikt w to nie wierzy. Pogrom przetrwa jedynie garstka.

Teodora uczestniczyła we mszy, kiedy Ukraińcy zaatakowali kościół w Kisielinie. Uratowała się z płonącej dzwonnicy. To jest jej pierwsze spotkanie z banderowcami. Niestety nie ostatnie.

W 1939 roku sielskie życie na Wołyniu się kończy. Polska upada, zmieniający się okupanci sieją postrach. Jednak największe zagrożenie przychodzi ze strony, z której nikt się tego nie spodziewał. Sąsiadów. Kumów. Ukraińców. Wiedzeni banderowską wizja Ukrainy zaczynają mordować Polaków.

Wołyńskie dziewczęta były jeszcze dziećmi, gdy rozpoczął się pogrom. Widziały śmierć rodziców, braci, sióstr i rzeź całych wsi. Słyszały błagania bezbronnych ofiar opętanych szałem mordu Ukraińców. Z dnia na dzień straciły nie tylko najbliższych, ale również swoją ojcowiznę.

Nowa książka autorki bestsellerowych Dziewczyn z Powstania, Dziewczyn z Syberii i Dziewczyn z Solidarności.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 160x225
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-240-4291-3
Wprowadzono: 05.10.2018

RECENZJE - książki - Dziewczyny z Wołynia, Prawdziwe historie - Anna Herbich

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 54 oceny )
  • 5
    43
  • 4
    3
  • 3
    4
  • 2
    2
  • 1
    2

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Zdzisław Ruszkowski

ilość recenzji:39

brak oceny 23-08-2018 14:03

Dziewczyny z Wołynia. Prawdziwe historie.
Herbich Anna.
"W 1939 roku sielskie życie na Wołyniu się kończy. Polska upada, zmieniający się okupanci sieją postrach. Jednak największe zagrożenie przychodzi ze strony, z której nikt się tego nie spodziewał. Sąsiadów. Kumów. Ukraińców. Wiedzeni banderowską wizja Ukrainy zaczynają mordować Polaków. Wołyńskie dziewczęta były jeszcze dziećmi, gdy rozpoczął się pogrom. Widziały śmierć rodziców, braci, sióstr i rzeź całych wsi. Słyszały błagania bezbronnych ofiar opętanych szałem mordu Ukraińców. Z dnia na dzień straciły nie tylko najbliższych, ale również swoją ojcowiznę".
Książka jest zbiorem opowiadań i wspomnień kilku sędziwych już kobiet, które przeżyły w dzieciństwie piekło. Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności przeżyły zbrodnię ludobójstwa ludności Polskiej przez Ukraińców na Wołyniu. Na zawsze w pamięci pozostały im te niewyobrażalne zbrodnie, których świadkami były. Utraciły wtedy wszystko, co miały najcenniejsze. Rodziców, rodzeństwo, dziadków, krewnych, sąsiadów, przyjaciół a także całe dzieciństwo.
?Dziewczyny? opowiadają o swoich dramatycznych losach, o utracie, o cierpieniu, o próbach powrotu do życia. Każda z nich miała inny życiorys, ale łączy je jedno. Szanują i pielęgnują pamięć o pomordowanych przodkach. Działają w stowarzyszeniach, upamiętniają miejsca kaźni i dają świadectwo, aby nigdy te zbrodnie nie zostały zatarte przez czas i ludzi. Książka jest zapisem dramatycznych wspomnień, ważne jest aby przesłanie jakie niesie dotarło do jak najszerszej rzeszy ludzi.
Książkę wydało Książkę Wydało Wydawnictwo: Znak Horyzont.
Polecam,
Zdzisław Ruszkowski.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anna pyrka.

ilość recenzji:1

31-03-2022 08:43

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Książkę polecam z całego serca, każda historia jest wciągająca i bardzo bolesna, trzeba stopniować tę lekturę, ja po każdej historii odkładałam ,, Dziewczyny z Wołynia " na półkę i musiałam przeżyć swoją małą żałobę po ludziach, którzy zginęli, tylko dlatego, że byli Polakami. Jeżeli myślimy o II wojnie światowej, pierwsze skojarzenia to: Niemcy, zburzona Warszawa, obozy koncentracyjne. O rodakach żyjących na kresach II Rzeczpospolitej do niedawna nikt nie mówił, dlatego czytajcie....Ta rana jest ciągle niezagojona, ponieważ dla naszych wschodnich sąsiadów nic się nie stało...a okrutni mordercy bezbronnych ludzi to bohaterowie, cóż Ukraino, nie buduje się szczęścia na cudzym nieszczęściu.

Czy recenzja była pomocna?

BOOK wie co

ilość recenzji:18

1-09-2020 10:44

? 9,5 / 10

Wartość książki: 9,5/10
Komfort czytania: 10/10
Zadowolenie z lektury: 9,5/10
Stosunek jakości do ceny: 9/10

__________________

Rok wydania: 2018
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Autor: Anna Herbich


Żadne słowa, żadne czyny nie zwrócą nam bliskich. Zadane nam straty są nieodwracalne. Nie oznacza to jednak, że mamy milczeć na temat naszej życiowej tragedii. Często słyszę, że Wołyniacy dyszą żądzą zemsty i rozsiewają nienawiść między narodami. Ale nam nie chodzi o zemstę. Nam chodzi o prawdę.



Obserwując rynek wydawniczy trudno nie zauważyć, że literatura wojenna, a zwłaszcza tematyka obozowa stała się ostatnimi czasy bardzo "popularna". Na półkach księgarni możemy znaleźć cały przekrój mniej lub bardziej autentycznych powieści. Prawdziwe historie okraszone fasadą literackiej fikcji przyciągają uwagę i i niejednokrotnie trafiają do szerokiego grona odbiorców, a tym samym święcą triumfy na listach bestsellerów. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy dając się ponieść fabule nie zatraciliśmy przy tym świadomości, że to chwytliwe tło historyczne to nie tak odległe, realne ludzkie dramaty?


O ile tematyka obozów, czy powstańcza poruszana jest często i ze wszelkich możliwych perspektyw, niewiele pisze się o budzącym największą grozę rozdziale na kartach polskiej historii. O tym co działo się na Wołyniu nie mówi się głośno. W imię poprawności politycznej nie walczy się o powiedzenie prawdy o tym, co spotkało Polaków z rąk owładniętych banderowską ideologią Ukraińców. Anna Herbich daje nam szansę na poznanie tej prawdy. Dociera do naocznych świadków, wówczas kilkuletnich dzieci, których wspomnienia wprawiają w osłupienie najbardziej niewzruszonych czytelników. To, co najbardziej przerażające, to świadomość, że każda z opowiedzianych historii, to żywe świadectwo ludobójstwa z największym okrucieństwem.


Na kartach książki poznajemy dziewięć wołyńskich dziewcząt. Ich sielskie życie za Bugiem pozostało tylko odległym wspomnieniem. Z dnia na dzień odebrano im wszystko, co kochały. Rodzinę, dom, cały świat, który znały. Zagrożenie nie przyszło z rąk okupantów. Przyszło ze strony, z której nikt się tego nie spodziewał- kumów, pobratymców- Ukraińców. Śmiercionośna ideologia postawiła sąsiada przeciw sąsiadowi, syna przeciw matce, męża przeciw żonie. Bohaterki Anny Herbich są ostatnimi, które przeżyły wołyński pogrom. Cudem ocalałe, sięgają pamięcią do dni, które będą powracać do nich w najgorszych koszmarach. Rozalia ma osiem lat, gdy schowana w piwnicy słyszy ostatnie słowa umierającej matki. Zofia pamięta złowieszczą przestrogę - Jutro ma was tu nie być. Będą mordowali. Tak ostrzega ich wiejska położna, Ukrainka. Nikt w to nie wierzy... Teodora uczestniczy we mszy, kiedy Ukraińcy atakują kościół w Kisielinie. Ratuje się z płonącej zakrystii. To jej pierwsze spotkanie z banderowcami. Niestety nie ostatnie.


Czy warto zagłębić się w tę lekturę? Odpowiedź nasuwa się sama. To żywa lekcja historii, którą odrobić powinniśmy wszyscy- my, Polacy. Choćby po to, by być świadomym i poznać całą prawdę, o którą do dziś walczą ostatni świadkowie wołyńskiej pożogi .

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Małgorzata Bojarun

ilość recenzji:232

brak oceny 26-09-2018 13:55

Kiedy czytam takie książki, łzy same się cisną do oczu, a w żyłach buzuje krew. Jak to możliwie, że człowiek człowiekowi zgotował taki los? Tylko dlatego, że byli Polakami, musieli zginąć. Od ciosu siekierą, z odrąbaną głową, zatłuczeni zwykłymi kijami... bez godności, bez pamięci, pochowani gdziekolwiek...
Książka jest częścią pięknej i wzruszającej serii pt. Historie prawdziwe. Każda książka będąca częścią tej serii opowiada o losach pewnej grupy ludzi. Wraz z córką z zapartym tchem przeczytałyśmy "Dziewczyny z powstania", pochłonęłyśmy również "Dziewczyny z Syberii" i kilka innych. Każda z tych książek jest bestsellerem, każda zasługuje na uwagę. Żadna jednak nie była tak bardzo drastyczna w opisach tego, co się działo....
"Dziewczyny z Wołynia" to trochę mylny tytuł. Powinno być "Dzieci z Wołynia", albo "Dziewczynki z Wołynia". Te wspomnienia są właśnie dlatego bardzo poruszające, bo mówią o nich kobiety, które w 1943 r. - kiedy mordowanie Polaków było najbardziej zaciekłe - miały w najlepszym wypadku 16 lat. Najmłodsza z bohaterek książki miała wówczas 4-5 lat. Cóż musiało dziać się w tej małej główce....
Dziewczyny z Wołynia snują dla nas swoje opowieści, odsłaniając masakryczne szczegóły zbrodni, których były świadkami. Zbrodni na rodzicach, dziadkach, sąsiadach, a nawet osobach, które pojawiły się przypadkiem - przyjeżdżając w gościnę. Przeżyły cudem - zasłonięte ciałami innych zamordowanych, albo ukryte pod płotem, lub w stogu siana. Najczęściej zostawały zupełnie same - spłakane i zrozpaczone szukały pomocy gdziekolwiek. Same o sobie mówią, że przeżyły głównie po to, aby dać świadectwo.
Każda z bohaterek książki opowiada o rzezi po swojemu. Jedna całą swoją opowieść poświęciła tej tragedii, inne tylko cząstkę, opowiadając również o tym, jak potoczyły się Ich losy po wojnie. Czytając te opowieści, czytelnika nie opuszcza uczucie strachu i zagrożenia. Nawet w dorosłym życiu kobiety te, raz po raz przeżywają rozpacz tamtych dni. Jedna z nich mówi wyraźnie, że bardzo trudno jest wybaczyć... Należy pamiętać, że przez bardzo długi okres ocalałe z rzezi kobiety nie mogły mówić o tym, co widziały. Za czasów komuny rzeź wołyńska nie istniała, a mówienie o niej mogło sprowadzić tylko nieszczęście i więzienie. Dopiero po upadku komunizmu, nasze bohaterki mogły wrócić do swoich rodzinnych stron. Wiele jest w książce zdjęć, które pokazują zarośnięte chaszczami pole i zawierają podpis: Tu stał dom rodzinny...."
Dziewięć bohaterek, dziewięć historii... każda inna, a jednocześnie każda, jakże podobna do kolejnej. Ich opowieści są poruszające. Każda wspomina życie przed wojną - piękne stroje, dostatek, sielskie dzieciństwo, dobre serce sąsiadów. Kilka z nich wspomina, że mieszkańcy nie zwracali uwagi na narodowość sąsiada. Żyli ramię w ramię, jak równy z równym. Aż do wojny, kiedy to wszystko się skończyło.
Porażająca książka, która powinna być czytana wszędzie i przez każdego. Musimy pamiętać sami i nie dać zapomnieć innym. Dla tych ludzi, którzy umierali tylko dlatego, że byli naszymi rodakami. Musimy pamiętać, bo z książki wyraźnie wynika, że na Ukrainie nadal są dwie prawdy...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Adrian Juszkiewicz

ilość recenzji:5

brak oceny 27-08-2018 21:40

Dziewczyny, które przeżyły rzeź na Wołyniu

Miały kilka i kilkanaście lat, gdy zaczęła się krwawa rzeź w ich rodzinnych wsiach. Nikt nie mógł w to uwierzyć. Do tej pory Polacy i Ukraińcy żyli w zgodzie. Nagle sąsiad zaczął mordować sąsiada. I nie były to tylko zabójstwa. Nie kończyło się na strzałach. Ukraińcy z UPA katowali mężczyzn, kobiety, osoby starsze i dzieci. Odrąbywali kończyny, poddawali ciała niewyobrażalnym torturom.

?Dziewczyny z Wołynia? to niezwykła książka, która opisuje losy 9 niezwykłych kobiet, które przetrwały rzeź. Janina, Teodora, Alfreda, Janina, Józefa, Helena, Rozalia, Zofia i Helena opowiadają o tym, jak wyglądało ich życie na ukochanym Wołyniu, w sielskiej rzeczywistości, wśród pięknego krajobrazu i w gronie rodziny. Polskie gospodarstwa były zadbane i dość bogate - gospodarstwa składały się z kilku budynków, na podwórkach wypasały się krowy i inne zwierzęta. Wszystko wydawało się w porządku. Obok siebie mieszkali Polacy i Ukraińcy, ale wkrótce miało się to drastycznie zmienić.

Życie Polaków na ziemiach wschodnich nie było łatwe. 17 września 1939 roku wkroczyła Armia Czerwona, zaczęła się sowiecka okupacja. Polacy byli deportowani na Syberię i do Kazachstanu. 22 czerwca 1941 roku Trzecia Rzesza atakuje Związek Radziecki, na Wołyniu zapanował system okupacyjny. Rok później powstaje OUN (podziemna Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów), później UPA (Ukraińska Armia Powstańcza).

Pierwsza masowa antypolska rzeź miała miejsce na Wołyniu 9 lutego 1943 roku - 150 Polaków zamordowano w miejscowości Parośla. Masowe egzekucje miały miejsce zarówno w domach, lasach, a nawet w kościele. Polacy byli bardzo zdziwieni, początkowo nie wierzyli, że ich sąsiedzi Ukraińcy zrobią im krzywdę. Mimo alarmów i ostrzeżeń, nie wszyscy opuszczali swoje gospodarstwa. Trudno było im rozstać się z dobytkiem całego życia i rodzinnym domem. 11 lipca 1943 roku UPA zaatakowała 99 miejscowości, mordując na swojej drodze każdego Polaka. Ofiary katowane były siekierami, nożami, widłami, palone żywcem, wrzucane do studni. Dzieci zabijano na oczach rodziców, tzw. ?siekiernicy? dobijali rannych. Polskie wioski zostały zrównane z ziemią.

Kobiety, które opowiadają swoje historie w tej książce cudem przeżyły rzeź na Wołyniu. Udało im się ukryć przed mordercami, ochronili ich krewni, sąsiedzi albo ukryły się pod zwłokami innych osób i udawały, że nie żyją. Wszystkie wspominają te wydarzenia z wielkim trudem. Nie można sobie wyobrazić, jak wielką tragedię przeżyły. Straciły rodziców, rodzeństwo, całe rodziny, dom i swoje miejsce na Ziemi. ?Dziewczyny z Wołynia? Anny Herbich wydane przez wydawnictwo ZNAK to książka, która zasługuje na ogromną uwagę. Pokazuje tragiczne wydarzenia, o których jeszcze niedawno nawet nie mieliśmy pojęcia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Melody

ilość recenzji:1

brak oceny 6-08-2018 17:38

?Dziewczyny z Wołynia? jest to już kolejna książka z serii ?Prawdziwe Historie?, która ukazuje się nakładem wydawnictwa Znak Horyzont. Dla mnie jest to także kolejne spotkanie z autorką Anna Herbich- Zychowicz, dzięki któremu dwie noce miałam z głowy.

Wołyń jest to kraina historyczna leżąca obecnie w granicach Ukrainy. Na jej terenie miał miały miejsce akty ludobójstwa dokonane przez ukraińskich nacjonalistów, wymierzone głównie w polskich osadników w latach 1943 ? 1944.

Dziewięć kobiet podzieliło się z autorką swoimi wspomnieniami, jakie wiążą się z tymi wydarzeniami i owocem tej współpracy jest właśnie książka ?Dziewczyny z Wołynia?.

Janina, Teodora, Alfreda, Janina, Józefa, Helena, Rozalia, Zofia i Helena ...

Każda z opowieści wywiera na czytelniku takie wrażenie, że można odpłynąć z wirem emocji. Osobiście musiałam robić sobie spore przerwy podczas czytania, ponieważ skala okrucieństwa była ciężka do zniesienia...

Książka jest także pięknym świadectwem wytrwałości, jak i heroicznego poświęcenia ludzi, którzy ratowali swoje rodziny, krewnych czy sąsiadów.

Jeżeli zastanawiasz się, czy warto po nią sięgnąć, to zdecydowanie tak. Z pewnością jej nigdy nie zapomnisz. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Irena

ilość recenzji:15

brak oceny 27-07-2018 21:42

Dziewczyny z Wołynia? Anny Herbich
Wspaniała książka Anny Herbich. Kolejna z serii. Polecam gorąco. Poruszony temat nie jest łatwy i przyjemny mimo wszystko książkę czyta się dobrze czasami ze łzami w oczach, czasem ze złością na tych przez których dochodziło i dochodzi do takich tragedii jakimi są wojny i wszystko czego przez nie doświadczają ludzie. Czasami mam wrażenie, że nie uczymy się wcale na błędach przeszłości choć powinniśmy i ciągle popełniamy je od nowa wywołując konflikty między krajami.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Natalia W.

ilość recenzji:2

brak oceny 24-07-2018 17:10

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Bardzo polecam wszystkim czytelnikom tą książkę, ponieważ już gdy zaczyna się czytać prolog książki to nie można się oderwać, tak bardzo jest wciągająca i ciekawa.Bardzo dużo można się dowiedzieć nie tylko o prawdziwych historiach kobiet, które przetrwały ciężkie czasy , ale także są tam opisane tradycje, obrzędy i różnego rodzaju zwyczaje obchodzone na nieintensywniejącym dziś Wołyniu. ;)

Czy recenzja była pomocna?

Nie wyrzucisz tej książki z głowy

ilość recenzji:1

brak oceny 19-07-2018 22:43

Wstrząsające historie ocalałych z wołyńskiej masakry kobiet. W czasie pogromu te dziewięć kobiet było jeszcze dziećmi, malutkimi? które zostały zmuszone szybko dorosnąć. Tylko jak małe dziecko ma zrozumieć coś, czego zrozumieć się nie da? Jak żyć, gdy odebrano mu wszystko: rodzinny dom, ukochanych rodziców, rodzeństwo, poczucie bezpieczeństwa i dziecięcej beztroski? wszystko.
Dziewięć kobiet opowiada o dokonanym na Wołyniu przez Ukraińską Powstańczą Armię ? UPA ? ludobójstwie. I nie chodzi o rozdrapywanie ran, ale o pokazanie do czego zdolny jest człowiek, jak potrafi być okrutny z powodu jakiejś absurdalnej ideologii i zwyczajnej chęci zagrabienia czyjejś własności. Takie świadectwa powinny być przestrogą i uświadamiać, jak niewiele trzeba, żeby doszło do tragedii.
Ogrom okrucieństwa opisany przez uczestniczki masakry jest niewyobrażalny. Poznajemy życie dziewięciu kobiet naznaczonych przez tragiczną historię, która siedzi w nich głęboko mimo upływu 75 lat. Niestety po raz kolejny okazuje się również, że przeżycie niewyobrażalnej traumy nie gwarantuje, że wyczerpany został limit nieszczęść przypadających na jedno życie.
Nie da się nie płakać czytając tę książkę, nie da się wyrzucić jej z głowy. Wstrząsa i wywołuje całą gamę uczuć. To bardzo trudna lektura, bo opisuje straszne i niestety prawdziwe historie.

Czy recenzja była pomocna?