- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023., ale nie odniósł sukcesu na polu przemysłowym, na co z pewnością zasłużył... Jednak pozostawił po sobie ślad w historii. Ojciec bardzo lubił Bugatti. Lubił Vincenza Lancię, bo także wprowadził wiele innowacji, począwszy od nadwozia samonośnego, niebanalnej Cenił tych twórców marek samochodowych. Poza tym zawsze powtarzał, że do stworzenia silnika V12 zainspirowały go amerykańskie Packardy, których w czasie wojny używali amerykańscy generałowie. Hałas zapalanych silników i cicha jazda, a także to, jak ,,kręciły kółka", jak mówił, zainspirowało go do stworzenia dwunastocylindrowego silnika Ferrari. Czy kiedykolwiek przyszło ci do głowy, by zapytać go, skąd ten pomysł? Chodzi mi o to, że urodził się pod koniec wieku w Modenie, w regionie zasadniczo rolniczym. Tak więc kiedy kupował grunty pod fabrykę w Maranello, w tamtym czasie mieszkali tam sami chłopi! Skąd przyszło mu do głowy, że właśnie tu może powstać ojczyzna silników? Moim zdaniem miał niezwykłą intuicję. Nie urodził się w środowisku, gdzie wszyscy konstruowali silniki, maszyny, nie - wszyscy dookoła byli rolnikami, a on miał taki pomysł, takie olśnienie! Ale muszę powiedzieć, że była tam tradycja pracy przy obróbce żelaza, bo jego ojciec wykorzystywał kute żelazo ze zdemontowanych wiat kolejowych. Zresztą stąd pochodzi nazwisko Ferrari, od fabbro ferraio - czyli ślusarza. I jest ono bardzo rozpowszechnione tutaj w Mediolanie i Modenie, ponieważ pochodzi od nazwy rzemiosła, od mistrzów kowalskich i ślusarskich. Tak więc w Modenie ta tradycja była obecna. Jego ojciec pracował w żelazie, choć oczywiście nie była to mechanika precyzyjna, ale A poza tym miał w sobie tę pasję, ciekawość nowych rzeczy, a samochód był wtedy symbolem nowoczesności i przyszłości! Jak się domyślam, mnóstwo razy jechałeś z nim samochodem. Jak prowadził? Jeździł w sposób zdecydowany i agresywny, nie hamował progresywnie, tylko mocno i gwałtownie! I to kiedy był już grubo po pięćdziesiątce! Tak, prowadził bardzo sportowo. Zatem był agresywnym kierowcą? Tak, również przez przyzwyczajenie do samochodów bez wspomagania kierownicy, do samochodów przedwojennych. Ciężko zmieniało się biegi, więc jego manewry były bardzo zdecydowane. Zgrzytało, kiedy włączał biegi? Cóż, nie zgrzytało, ale zmiana nie następowała płynnie, tylko z wielkim kopem. Czy według ciebie był rozczarowany tym, że nie został wielkim kierowcą wyścigowym? Jak Tazio Nuvolari. Bo przecież zaczynał od wyścigów, od rywalizacji. Czy miał w sobie te ambicje? Nie powiedziałbym. Był kierowcą wyścigowym w młodości: z pewnością go to bawiło i czerpał z tego pewną satysfakcję. Ale później znalazł swoją prawdziwą drogę. Nie wydaje mi się, a przynajmniej nic mi o tym nie wspominał, by miał jakiś żal, że nie został wielkim kierowcą wyścigowym. A ty, Piero? Chciałbyś zostać kierowcą wyścigowym? Ty także od małego pasjonowałeś się silnikami, mechaniką. Chciałem sprawdzić, czy jeździłbym dobrze, szybko, czy byłbym w tym dobry, ale ojciec nigdy mi na to nie pozwolił. Porozmawiajmy o bardziej osobistych sprawach. Jakie jest twoje pierwsze wspomnienie związane z tatą? Takie, które szczególnie utkwiło ci w pamięci. Miałeś cztery, pięć, sześć... osiem Pierwsza rzecz, jaka przychodzi ci na myśl? Musiałem mieć cztery albo pięć lat. Wszedł do domu i powiedział do mojej mamy: ,,Zobacz, jak Piero urósł. Teraz widać go już nad okiennym parapetem". Właśnie to zapamiętałem. Jaki był twój ojciec, kiedy byłeś dzieckiem? Czuły czy surowy? Wcześniej wspominałeś, że był raczej powściągliwy, Zawsze był bardzo czuły. Tylko nie lubił tego okazywać w obecności osób postronnych. Czy wprowadzał jakieś zakazy? Powiedziałeś, że ojciec nie pozwolił ci sprawdzić, czy masz talent do wyścigów. Na to się nie zgodził. Zacząłem prowadzić samochód, gdy miałem trzynaście czy czternaście lat. Jeździliśmy w Apeniny, na równiny Moncone, gdzie były wielkie łąki. Brałem samochód mamy - mama prowadziła fatalnie - i robiłem wielkie kółka. A w drobnych sprawach jak cotygodniowe kieszonkowe lub wieczorne powroty do domu był łaskawy czy raczej twardy, zasadniczy? Nie, był ustępliwy i pozostawiał te kwestie matce. Nigdy mnie nie ograniczał. Ale trzeba przyznać, że dorastałem w czasach dużo bezpieczniejszych niż obecne. Gdy wyjeżdżaliśmy na wakacje, tam w górach, w Pavullo, gdzie spędzaliśmy lato, w domu nie było telefonu. Wychodziłem z przyjaciółmi po kolacji i wracałem, nie wiem, po północy, ale nie zwracano na to uwagi. Moja matka zasypiała spokojnie, ponieważ wtedy nie było takich zagrożeń jak obecnie, nie było takiego strachu. To był zupełnie inny świat. A czy miałeś wrażenie, że chciał pokierować twoją karierą zawodową? Popchnąć cię w kie
książka
Wydawnictwo SQN Sine Qua Non |
Data wydania 2018 |
Oprawa twarda |
Liczba stron 256 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | SQN Sine Qua Non |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2018 |
Wymiary: | 140x205 |
Liczba stron: | 256 |
ISBN: | 978-83-65836-20-5 |
Wprowadzono: | 18.04.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.