Książka „Kto z was chciałby rozweselić pechowego nosorożca?” Leszka Kołakowskiego została napisana w 1966 roku dla córki autora. Jednak cenzura uniemożliwiła jej wydanie. Dopiero po 40 latach wydawnictwo Muchomor dało jej życie.
Historia pewnego nosorożca, którego największym marzeniem jest umieć latać. Chciałby wznieść się w niebo, jest to jego największe pragnienie. Jego przyjaciel Wróbel przychodzi mu z pomocą i udziela nosorożcowi lekcji latania.
Tytułowy nosorożec jest okropnie smutny, ponieważ nie wie jak spełnić swoje marzenie. Pojawia się jednak światełko w tunelu, mistrz akrobacji, pasjonat latania – wróbel. Widząc, z jaką lekkością przychodzi mu latanie i mówienie o nim, nosorożec wierzy, że to nic trudnego. Niestety jego marzenie jest niemożliwe do spełnienia, a każda próba kończy się porażką. Porażką, która niesie za sobą smutek, rozżalenie i prawdziwą frustrację.
„Kto z was chciałby rozweselić pechowego nosorożca?” to książka o nierealnych marzeniach, marzeniach, które nadają życiu sens, napędzają do działania. W zabawny i dość humorystyczny sposób zostało przedstawione niemożliwe do zrealizowania.
„Nosorożec więc, jak wiecie, nie umiał fruwać i bardzo się tym smucił. Wstydził się przyznać innym nosorożcom i nosorożkom do tego zmartwienia, bo zauważył, że tamci wcale się tym nie martwili. A przecież nie umieli fruwać tak samo jak on, więc powinni by tak samo się martwić. Skoro się nie martwili, myślał sobie nosorożec, to pewnie śmialiby się tylko, gdyby im się zwierzył z własnego zmartwienia.
Tak myśląc, nosorożec chciał jakoś sobie poradzić. Pomyślał więc, że jeżeli ktoś się martwi tym, że czegoś nie ma albo nie umie, to powinien o tym powiedzieć nie takiemu, kto też tego nie ma albo nie umie, lecz się tym nie martwi. Powinien raczej powiedzieć komuś takiemu, kto się nie martwi właśnie dlatego, że już ma to coś albo to coś umie. Nosorożec właściwie źle myślał, bo przecież, gdyby Agnieszka nie miała roweru i bardzo się tym martwiła, to raczej powinna o tym powiedzieć Justynie, która też nie ma roweru, ale tym się nie martwi. Wtedy Justyna, kiedy się zastanowi, też się zacznie martwić i będą się martwić obie razem. A jeśli powie Tadziowi, który się nie martwi, bo właśnie ma rower, to Tadzio może się wcale tym nie przejąć, że Agnieszka nie ma roweru. "
Książkę przyjemnie się czyta, a ilustracje Doroty Łoskot-Cichockiej dodają książce wiele ciepła.
Leszek Kołakowski to przede wszystkim znany polski filozof, eseista, publicysta i prozaik. Laureat nagrody im. Johna Klugego, przyznawanej przez Bibliotekę Kongresu Stanów Zjednoczonych. Nagroda ta jest porównywana do nagrody Nobla, przyznaje się ją za wybitne osiągnięcia w naukach humanistycznych.