Nienawiść w czasach internetu - Alina Naruszewicz-Duchlińska - ebook + książka

Nienawiść w czasach internetu ebook

Alina Naruszewicz-Duchlińska

0,0

Opis

"Nienawiść w czasach internetu" to niezwykle aktualne opracowanie na ważny w kontekście współczesnych mediów i środków komunikacji temat. Książka przedstawia analizę zjawiska charakterystycznego dla komunikacji w internecie. Autorka rozpatruje rolę hejterów w kształtowaniu przestrzeni komunikacyjnej, próbuje dociec źródeł hejtingu w strukturze i specyfice komunikowania się w sieci oraz nowym typie społecznych interakcji. Dokonuje także przeglądu najpopularniejszych form analizowanego zjawiska, ze szczególnym zwróceniem uwagi na charakterystyczne dlań formy językowe, tyle barwne co zaskakujące zawartą w nich agresją, pogardą i nienawiścią. Monografia ta daje wgląd w niepokojący aspekt współczesnych form komunikacji, które zrodziła właściwa dla Internetu szybkość, anonimowość i bezpośredniość komunikacji oraz, na głębszym poziomie, zanik hierarchii.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 188

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




I. WSTĘP

Obecnie trudno wyobrazić sobie świat bez Internetu. Początkowe obawy dotyczące alienacji, którą miałby powodować, ustąpiły potem zachwytowi i oczarowaniu jego możliwościami. Jednak po euforycznym okresie, kiedy jawił się utopijnie jako idealna płaszczyzna jednocząca ludzi i ułatwiająca im życie, znów dostrzega się jego wady – na przykład bezprawne pozyskiwanie danych osobowych i ich wykorzystywanie w celu inwigilacji użytkowników sieci. Idylliczny obraz „nowego wspaniałego świata” zakłócają nie tylko cyberprzestępcy, ale też przeciętni internauci, którzy ośmieleni anonimowością i brakiem dotkliwych konsekwencji swoich antyspołecznych zachowań, przemieniają się w surowych krytyków wszystkich i wszystkiego.

Osoby wyrażające skrajnie negatywne i z reguły pozbawione merytorycznego uzasadnienia opinie[1] są najczęściej określane jako hejterzy[2]. Nie są pasywnymi odbiorcami przekazywanych treści. Wpływają na przestrzeń komunikacyjną, w której funkcjonują. Ich werbalne ataki sprawiają, że Internet bywa uznawany za nieprzyjazne medium. Mimo że analizy ilościowe dowodzą, że agresywny ton i obraźliwe sformułowania pojawiają się tylko w 2,5% wypowiedzi (Jonak 2012: 58), ich siła oddziaływania jest tak duża, że wydaje się, że jest ich więcej, niż wskazują badania statystyczne[3]. To złudzenie wynika m.in. z tego, że w zachowaniach społecznych dominuje tzw. inklinacja pozytywna, powodująca, że pozytywne i neutralne komunikaty są uznawane za normę, niezasługującą na zainteresowanie[4], a wzmożoną uwagę zyskują informacje negatywne (Marczewska-Okuniewska, Kurcz 2003: 27). Choć niezbyt częste (w stosunku do całego zbioru tekstów w sieci), wypowiedzi tego typu wpływają znacząco na jakość komunikacji internetowej[5], w związku z czym zasługują na szersze zbadanie.

Dotychczasowe studia nad zachowaniami językowymi, choć nie odnosiły się bezpośrednio do przedmiotu niniejszej monografii, obejmowały językowe wyrażanie agresji (np. Dąbrowska 1991). Wśród poświęconych jej opracowań niewątpliwie znaczącą rolę odgrywa praca M. Peisert Formy i funkcje agresji werbalnej. Próba typologii (2004). O mechanizmach deprecjacji, będącej typowym elementem hejtingu, pisała również M. Majewska (2005 a, 2005 b). M. Dąbrowska zainteresowała się sposobami rażącego naruszania etykiety w e-mailach studentów do wykładowców (Dąbrowska 2006). Problemem agresji na forach internetowych zajęli się S. Przybyszewski i M. Rutkowski (2006). O nacechowanych negatywnie dyskusjach politycznych na forach pisała także J. Senderska (2010). Emocje w Internecie stały się również tematem międzynarodowego projektu naukowego CyberEmotions[6], którego wyniki są przedstawione na stronie http://www.cyberemotions.eu/. Elektroniczna agresja (czyli taka, w której wykorzystuje się komputery i telefony komórkowe) dzieci i młodzieży była przedmiotem badań Jacka Pyżalskiego (2009, 2011, 2012), który skupił uwagę głównie na opisie przebiegu ataków oraz psychologicznych, społecznych i pedagogicznych skutkach prześladowań internetowych, tzw. cyberprzemocy (ang. cyberbullying). A. Maksymowicz (2012) zajęła się problematyką wyrażania negatywnych emocji w Internecie, m.in. wskazując najczęstsze przyczyny sieciowej agresji. Podobnymi zagadnieniami, czyli psychologicznymi aspektami napastliwości w mediach, zainteresowała się A. Pereświet-Sołtan (2012). Wiele wartościowych spostrzeżeń, m.in. o agresji na forach internetowych, zawiera również rozprawa B. Taras (2013).

Głównym celem niniejszej pracy jest wskazanie z perspektywy tekstologicznej i aksjologicznej najczęstszych językowych przejawówhejtingu[7](od ang. hate– „nienawidzić”[8]) oraz doprecyzowanie tego pojęcia. Ponadto zostaną określone czynniki wpływające na występowanie i popularność komunikatów łamiących zasady netykiety i etykiety oraz przedstawione skutki działań hejterów. Poszczególne rozdziały stanowią odpowiedzi na pytania badawcze:

1. Czym jest hejting?

2. Jakie są jego uwarunkowania i przyczyny?

3. Jakie są najpopularniejsze obiekty ataków?

4. Jakie są główne cechy językowe hejtingu?

Rozważania odnoszą się do kanałów komunikacyjnych nastawionych na działanie bona fide. Na forach, deklarujących się jako miejsca pozbawionej jakichkolwiek ograniczeń krytyki lub brutalnych sporów (np. jako formy odreagowania stresu), analizowane zabiegi tekstotwórcze stanowią wzorcowe realizacje obowiązującej tam konwencji, a nie utrudnienia kontaktu.

W rozprawie zastosowano jakościową analizę zawartości polegającą na zbadaniu reprezentatywnego zbioru tekstów i wyłonieniu z niego komunikatów, które spełniają kryteria hejtingu. Do wyodrębnienia korpusu materiałowego wykorzystano kategorie oceny opracowane przez K. Krejtza i P. Kolendę (2012) w badaniu kultury wypowiedzi internetowych. Przedmiotem badań stały się teksty spełniające następujące kryteria (za Krejtz, Kolenda 2012: 20):

1. Treść:

a) stosunek negatywny: wyszydzanie, lżenie, poniżanie, ubliżanie, dyskredytowanie, umniejszanie szacunku, stereotypizacja, lekceważenie; stosunek ogólny negatywny, np. „nie lubię X”;

b) opis w kategoriach: agresji, grożenia, obrażania.

2. Forma:

a) ton wypowiedzi: sarkastyczny, ironia;

b) ładunek emocjonalny: negatywny.

3. Język: wulgaryzmy, groźby, wykluczanie, depersonalizacja, określenia obraźliwe, trolling, prowokacja.

4. Ocena ogólna: przekraczanie granicy kultury wypowiedzi.

Wybrane do badań wypowiedzi spełniały kryteria agresji językowej, czyli były negatywnie nacechowane emocjonalnie, a analiza sytuacji komunikacyjnej skłaniała do przypisania nadawcy intencji zdeprecjonowania odbiorcy (Peisert 2004: 40).

Zamierzeniem autorki nie było przeprowadzenie badań ilościowych, ale określenie konstytutywnych wyróżników jakościowych analizowanego zjawiska. Materiał dobrano drogą losową podczas ekscerpcji przeprowadzonej w maju 2013 roku w pięciu ogólnie dostępnych (niewymagających zakładania konta w celu komentowania i/lub dostępu do wszystkich elementów serwisu) polskojęzycznych portalach wielotematycznych. Zdecydowano się na wykorzystanie tego typu stron ze względu na to, że są najbardziej reprezentatywne dla badanego elementu komunikacji internetowej. Hejting występuje wprawdzie jeszcze np. na czatach czy w komentarzach na blogach, ale nie odgrywa tam znaczącej roli. Dzięki skuteczności administratorów, wspieranych przez grupową (auto)cenzurę, nie ma go na forach moderowanych. W grupach dyskusyjnych zdarza się tylko incydentalnie, ponieważ działają w nich efektywne mechanizmy weryfikacyjne (np. killfile – ustalana indywidualnie lista nadawców, od których nie chce się otrzymywać wiadomości). Nie jest większym problemem także w serwisach społecznościowych, które wymagają podania prawdziwych danych personalnych. Podpisani imieniem i nazwiskiem internauci nie są tak skłonni do obrażania innych jak ukryci za pseudonimem na anonimowym forum.

Wybór kilku źródeł pozwolił na określenie cech ogólnych hejtingu, a nie tylko tych uzależnionych od specyfiki danego miejsca sieciowego. Zbadano komentarze do pierwszych artykułów w danym bloku tematycznym na stronach głównych portali: www.gazeta.pl (GW), www.onet.pl (ON), www.wp.pl (WP), wm.pl (WM) oraz materiałów wideo zamieszczonych na stronie głównej www.youtube.com (YT)[9]. Badany zbiór, pochodzący z maja 2013 roku, liczył łącznie 995 komentarzy (180 – GW, 274 – ON, 190 – WM, 200 – WP, 151 – YT). Oprócz tego, jako egzemplifikację stawianych tez, wykorzystano cytaty z późniejszego okresu, z innych działów tematycznych wspomnianych portali[10]. Ilość materiału została ograniczona ze względu na to, że celem pracy, jak już wspominano, nie było określenie statystycznych prawidłowości hejtingu, lecz próba zrozumienia mechanizmów jego powstawania i popularności oraz określenie najistotniejszych językowych przejawów.

Wybrane wypowiedzi przeanalizowano z uwzględnieniem ich intencjonalności, realizowanych w nich działań werbalnych i tła kulturowego[11] (por. Zimnowoda 2005: 276), ze względu na to, że „(…) akt agresji musi być rozpatrywany w kontekście społecznym i kulturowo-normatywnym” (Peisert 2004: 23). W opisie relacji między komunikującymi się podmiotami wykorzystano oprócz narzędzi tekstologicznych elementy lingwistyki interakcyjnej – „traktowanie aktywności językowej już nie tylko w kategoriach działania (zgodnie z teorią aktów mowy), ale także w kategoriach interakcji, zrównało pod względem udziału obu interlokutorów, a w badaniach ich obustronnych relacji zaczęto zwracać baczniejszą uwagę na zagadnienia współdziałania językowego” (Witosz 2006: 14).

Oczywiście w wypadku analizowanego zjawiska nie można mówić o współdziałaniu ukierunkowanym dobrą wolą. Nie zmienia to faktu, że w dialogicznym w swej istocie Internecie hejterzy, podobnie jak pozostali jego użytkownicy, również wchodzą w interakcje. Są one jednak wrogie (por. Peisert 2004: 199–200), oparte na konflikcie. Napastnicy dążą do uzyskania efektu perlokucyjnego – nie wystarczy obrażać, ktoś powinien poczuć się urażony (bezpośrednio przez odniesienie do jego osoby lub pośrednio, np. przez negację cenionych przez niego wartości).

Kreatorami badanej antystrategii są osoby, które znają zasady postępowania w sieci, ale z premedytacją je łamią. Nie są to nieświadomi nowicjusze, ale stali bywalcy Internetu. Znajomość mechanizmów interakcyjnych pozwala im na przewidywanie reakcji potencjalnych oponentów i skłanianie ich do zachowań destruktywnych, zakłócających lub wykluczających porozumienie. Inicjatorzy zaburzonej komunikacji[12] najczęściej wyrażają swoje negatywne intencje w sposób czytelny. Próby zmylenia odbiorców, np. fałszywe apele o pomoc („potrzebna krew dla umierającego dziecka...” itp.) i późniejsze wyszydzanie reakcji na taką prośbę, występują sporadycznie.

[1] Przyjmuję definicję poszerzoną w stosunku do opracowanej przez P. Flicińskiego i S. Wojtowicza, którzy określili hejtera jako „osobę w nieuzasadniony sposób niechętną jakiemuś zjawisku” (Fliciński, Wojtowicz 2007: 66). Trudno jest językowo zweryfikować, czy hejter odczuwa niechęć, za to z pewnością ją okazuje.

[2] W różnych gremiach internetowych pojawiała się propozycja zastąpienia określenia „hejter”(z ang. hater – „ktoś nienawidzący”)polskim odpowiednikiem – „nienawistnik”,ale to rozwiązanie nie zostało zaakceptowane uzualnie.

[3] „Rozpowszechnienie Internetu, z jego anonimowością i powszechną dostępnością, sprawiło, że wulgarne wypowiedzi mogą rozlewać się szeroką falą w społeczeństwie. Mowa nienawiści na polskich forach internetowych osiąga rozmiary klęski ekologicznej” (Bartmiński 2011).

[4] Świadczy o tym również to, że w Internecie nie utworzyła się antynomiczna wobec hejterów kategoria lajkerów(od ang. like– „lubić”). Określenie „lajker”występuje, ale w odniesieniu do skryptów komputerowych, pozwalających na automatyczne dodawanie pozytywnych opinii do wybranych stron internetowych.

[5] „Jeden nikczemnik niewielkim kosztem i niewielkim wysiłkiem może spowodować ogromne spustoszenie bez obawy, że poniesie jakieś konsekwencje” (Wallace 2001: 168).

[6] W projekcie wykorzystywano program SentiStrenght, pozwalający na określenie nacechowania emocjonalnego krótkich wypowiedzi tekstowych; w skali od -1 do -5 emocje negatywne, od 1 do 5 emocje pozytywne (http://sentistrength.wlv.ac.uk/, dostęp 5II 2014). Program obsługuje również teksty w języku polskim, ale trudno uznać jego działanie w odniesieniu do polszczyzny za wiarygodne, np. sformułowanie „żebyś zdechł”jest oceniane na -1 emocji negatywnych i +1 emocji pozytywnych, podobnie „nienawidzę cię”.

[7] Wyraz „hejting”jest odmieniany, podobnie „hejterstwo”czy „hejteryzm”. Wspomniane trzy słowa funkcjonują jako synonimy różniące się tylko formą spolszczenia angielskiego określenia hating. W pracy używa się najczęściej określenia „hejting”, najpopularniejszego w polskojęzycznym Internecie, na co wskazuje liczba odnośników z wyszukiwarek: 1. Google: hejterstwo 30 900, hejting 37 300, hejteryzm 2490; 2. Bing: hejterstwo 31 900, hejting 32 600, hejteryzm 445; 3. Yahoo: hejterstwo 29 300, hejting 33 600, hejteryzm 341, dostęp 1 I 2014.

[8] Nazwa badanego zjawiska (hejting) odnosi się do pojęcia nienawiści, ale obejmuje ono wyrażanie szerszej gamy uczuć. W jego zakresie mieszczą się również gniew, złość i niechęć. Różnica między gniewem i złością a nienawiścią i niechęcią polega na tym, że te dwa ostatnie trudno przenieść na obiekt zastępczy, można je co najwyżej rozszerzyć na osoby i rzeczy związane z pierwotnym obiektem uczuć (Libura 2000: 147–148).

[9] W dalszej części pracy wymienione serwisy będą dla oszczędności miejsca oznaczane skrótami podanymi w nawiasach. Przy krótkich wyimkach wskazanie źródeł ogranicza się do akronimów. Przy tekstach o objętości większej niż jedno zdanie w przypisie zamieszcza się pełny adres internetowy i datę dostępu. W całej pracy cytaty przytacza się z zachowaniem oryginalnej pisowni i interpunkcji.

[10] Każda z egzemplifikacji tekstowych spoza głównego korpusu materiałowego jest podawana z adresem internetowym i datą dostępu.

[11] Uwagę poświęcono głównie kwestiom językowym, ale z powodu złożoności badanego procesu rozważania odnoszą się także do kwestii aksjologicznych, socjologicznych i psychologicznych: „(…) opisywanie czynności agresywnych oznacza wskazanie momentu, w którym się zaczynają, elementów czy operacji składających się na nie, czynników uruchamiających i blokujących, jak też potencjalnych i faktycznych wyników, do których prowadzą” (Frączek 1979: 19).

[12] Za zaburzoną uznaje się m.in. komunikację zwodniczą, realizowaną wbrew przyjętym regułom, zob. np. Riva 2009: 78.

II. HEJTING – OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA ZJAWISKA

Komunikacja internetowa nie jest wolna od zagrożeń. Może prowadzić np. do zainfekowania komputera wirusem śledzącym poczynania użytkownika, wykradającym dane lub zakłócającym działanie systemu operacyjnego. Źródłami niebezpieczeństwa są jednak nie tylko twórcy i dystrybutorzy szkodliwego oprogramowania (tzw. malware), ale i przeciętni internauci, którzy łamią obowiązujące zasady porozumiewania się, świadomie zachowując się agonistycznie.

Przedmiotem badań stały się uwarunkowane wolicjonalnie zakłócenia komunikacyjne, spowodowane działaniami werbalnymi użytkowników, a nie czynnikami technicznymi (np. ograniczeniami przepustowości łączy). Podstawowe kryteria, pozwalające odróżnić zamierzone negatywne działania od nieporozumień, to: celowość, świadomość, powtarzalność, cykliczność oraz lekceważenie internetowego kodeksu zachowania (netykiety), wewnętrznych zasad normatywnych (regulaminów) i savoir-vivre’u.

Oprócz hejtingu można mówić o dwóch kategoriach podobnych zjawisk sieciowych, których podstawowy wyróżnik stanowi jawna lub ukryta agresja słowna: trollingui flamingu. W trollingu[1] uporczywie zaburza się funkcjonowanie danego gremium, np. przez wielokrotne wysyłanie tej samej wiadomości. Flaming, czyli flamewars (ang. „wojna płomieni”), to kłótnia internetowa o wyjątkowym nasileniu napastliwości, odbiegającym od poziomu zwykłej polemiki (zob. Naruszewicz-Duchlińska 2009).

Podstawowym celem trollingu jest utrudnianie komunikacji, flamingu – udział w konflikcie, a hejtingu – wyładowanie agresji. Troll chce kogoś zirytować. Nie zaistnieje bez audytorium, na którym może wypróbowywać swoje umiejętności manipulacyjne. Flamera interesuje spór, dąży do niego i chce go za wszelką cenę wygrać[2]. Ważne jest zaangażowanie oponentów. Bez odpowiedniego kontrpartnera nie dojdzie do wojny na słowa, traktowanej niekiedy jako rodzaj brutalnej, cenionej przez niektórych internautów sztuki. Hejter nie skupia się na wyrafinowanej erystycznie interakcji z antagonistą, koncentruje się na ataku. Może być prymitywny, byle był skuteczny.

Warto zastanowić się nad relacją hejtingu i innych określeń intencjonalnego wyrażania agresji oraz pozostałych negatywnych emocji. W potocznym rozumieniu bywa traktowany jako synonim mowy nienawiści (hate speech, zob. np. Kowalski 2009). Należy jednak rozróżnić te pojęcia. Mowa nienawiści ma mniejszy zakres użycia. Precyzują go artykuły 256 i 257 Kodeksu karnego, odnoszące się do osób publicznie propagujących faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa albo nawołujących do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych albo wyznaniowych[3].

Mowa nienawiści nie oznacza wszystkich obraźliwych wypowiedzi, ale te nawiązujące pośrednio lub bezpośrednio do cech, na które nie mamy wpływu, np. koloru skóry, preferencji seksualnych, a nie zmiennych aspektów, np. poglądów społecznych (Feliksiak 2007: 1; Kowalski, Tulli 2001). Jest więc pojęciem węższym od hejtingu. Niekiedy stanowi jego składową, ale nie może być traktowana jako synonim.

Odmianą mowy nienawiści jest język defaworyzacji, dążący do werbalnego unicestwienia wybranego wroga przez agresję i alienację (Maj 2009: 64, 69). Taki sam cel ma hejting – z tym że wrogiem w tym przypadku może być każdy. W języku defaworyzacji wykorzystuje się stały repertuar zwrotów i sformułowań, np. przymiotnik „żydowski” jestużywany w znaczeniu „groźny dla Polaków” (Maj 2009: 68). Hejting jest pod względem zasobu leksykalnego i konotacji zdecydowanie bardziej kreatywny.

Pokrewną kategorią jest dyskurs wykluczenia (określany również jako język nienawiści), którego tematyka koncentruje się wokół dyskryminacji pewnych grup społecznych, prowadzącej do ich wykluczenia przez pozbawienie możliwości współkreowania społeczeństwa, do którego przynależą (Witosz 2010: 11, 18). Podobnie jak mowa nienawiści różni się tym od hejtingu, którego zakres odniesień jest praktycznie nieograniczony (np. jego ze wszech miar niepokojący przejaw stanowi brutalne namawianie do samobójstw na forach internetowych adresowanych do osób z depresją).

Zbliżonym, choć nie do końca tożsamym pojęciem jest język wrogości. Nie wytwarza tak jak mowa nienawiści spójnego obrazu wroga, ale wykorzystuje asocjacje, niedomówienia, metafory (Markowska 2013: 52). Kładzie nacisk na negatywne, arbitralnie uznane za przyrodzone cechy przeciwnika (Nowakowska 2013: 117).

M. Głowiński (2002: 260–261) uznaje, że nie można mówić o bezwzględnie określonej jako mowa agresji sferze języka, bo o kryterium przynależności do niej decydują nie immanentne właściwości (substancja), ale poszczególne sposoby użycia, czyli praktyka wypowiedzeniowa (funkcja). Hejting w tym rozumieniu reprezentuje mowę agresji postrzeganej jako forma działania werbalnego. Można go uznać również za formę języka destrukcyjnego charakteryzującego się „brakiem szacunku zarówno dla adwersarza, jak i odbiorcy” (Nowicka 2013: 127). Stanowi też formę dyskursu oceniającego, czyli wyrażającego przede wszystkim sądy wartościujące, którym towarzyszą elementy emocji (Puzynina 1997: 196).

Jako rodzaj konfliktowych językowych interakcji społecznych, hejting spełnia kryteria agresji interpersonalnej (podział za Frączek 2002: 45–46):

1) bezpośrednio lub pośrednio szkodzi (prowadząc do cierpienia, bólu, utraty cenionych wartości);

2) jest intencjonalny;

3) postrzega się go jako przeciwieństwo zachowań prospołecznych.

Stanowi formę agresji werbalnej o charakterze publicznym (por. Małyska 2012: 216), polegającej na publikacji bezpośrednich (jawna deprecjacja) i pośrednich (np. ironia) negatywnych opinii na temat innych osób, zjawisk czy rzeczy, wyrażających wrogą wobec nich postawę. A. Małyska (2012: 216) określa akty językowe o charakterze destruktywnym, zawierające intencję wywołania lub kontynuacji konfliktu (np. zniewagi) jako akty odcinania – takie dominują w analizowanym zjawisku.

Od krytyki sensu stricto odróżnia go to, że jego podstawowym celem jest atak, a nie uświadomienie popełnionych błędów i ewentualne wskazanie sposobów ich naprawy (Satkiewicz 2000: 29–30). Działania hejterów cechuje wrogość przejawiająca się w językowym wyrażaniu bezpośrednio wobec drugiego człowieka (np. za pomocą deprecjonujących etykietek) uczucia gniewu oraz agresji (Pilecka 2001: 137) oraz prowadząca do obniżenia wartości danej osoby w oczach innych przez kierowanie wypowiedzi na jej temat do osób trzecich (zob. np. Surzykiewicz 2000: 16).

Hejting można również traktować jako rytualny chaos[4], czyli „konwencjonalnie zrytualizowaną, skrajnie schematyczną, fetyszyzowaną, nieomal karykaturalną formę dramatu społecznego, a ściślej – drugiej jego fazy, czyli fazy kryzysowej eskalacji konfliktu” (Czyżewski 2010: 104), w której wykluczone jest porozumienie[5].

To świadome i celowe działanie werbalne mala fide, lekceważące normy, zarówno etyczne, jak i językowe. Stanowi ono rodzaj antystrategii konwersacyjnej (zob. Awdiejew 1991: 10, Habrajska 2002: 169–173), nastawionej na destrukcyjną, agresywną deprecjację oponenta czy przedmiotu odniesienia. Cel illokucyjny nadawcy jest sprzeczny z celem społecznym, konfliktowy, służący temu, by obrazić (Kalisz 1993: 93).

Nie każde negatywne wartościowanie stanowi przejaw hejtingu – elementem odróżniającym jest przewaga agresji. Przy tym „jako agresywne odbierane są wypowiedzi zawierające totalną negatywną ocenę cudzych poczynań, nawet jeśli nacechowanie środków językowych jest niewielkie” (Laskowska 2005: 85).

S. Gajda (2002: 65) wyróżnia trzy odmiany agresji językowej:

1) eksplicytną – najbardziej bezpośrednią (inwektywy, wolitywy i ekspresywy);

2) manipulacyjną – instrumentalną, związaną z ideologizacją wyjściowych treści (etykietkowanie i stygmatyzacja, dyskredytowanie, odmowa komunikacji);

3) implicytną – zawoalowaną (pośrednie akty mowy, predykacja pośrednia, ironia).

W analizowanej antystrategii komunikacyjnej dominują dwa pierwsze wskazane typy.

Badane zjawisko językowe to przejaw agresji destrukcyjnej[6] (złośliwej) o podłożu psychicznym, społecznym i kulturowym (Gajda 2002: 61). Intencjonalne i konsekwentne konstruowanie oraz publikacja wypowiedzi o silnym zabarwieniu emocjonalnym, ale niskiej zawartości informacyjnej, to również rodzaj afektywnej strategii zachowań komunikacyjnych, której podstawowym zadaniem jest wyrażanie uczuć nadawcy i jego opinii wobec przekazywanych treści (Miotk-Mrozowska 2009: 69).

W przypadku hejtingu równie ważnym celem jest wzbudzanie emocji i wywoływanie reakcji odbiorców; przeważa funkcja impresywna. „Publikacja tekstu agresywnego w Internecie nie jest substytutem napaści – ona jest napaścią” (Bauer 2009: 52), która ma dać atakującemu poczucie wygranej[7]. To przejaw agresywnych zachowań językowych zakłócających spokój publiczny przez naruszanie przestrzeni komunikacyjnej i emocjonalnej (Peisert 2004: 143).

Hejter[8] nie dba o dobre samopoczucie innych, stara się ich urazić. Może przy tym dokonywać projekcji odpowiedzialności na zewnątrz i uznać, że ktoś jest sam sobie winien i zasługuje na atak[9], bo np. ujawnił publicznie niepopularne poglądy lub odbiega w jakiś sposób od normy (traktowanej jako normalność). Należy wówczas przywołać go do porządku.

Wypowiedzi badanego typu reprezentują styl konfrontacyjny, w którym nadawcy „zmuszają rozmówców do przyjęcia swych racji, nie wysłuchawszy wcześniej ich argumentów i opinii” (Sławkowa 2006: 77). Ich celem nie jest rozwiązanie problemu i/czy osiągnięcie porozumienia. Są elementami niekonstruktywnych, nierealistycznych konfliktów, które służą ekspresji agresji[10], ukierunkowanej na pokonanie drugiej strony lub jej zaszkodzenie (Folger, Poole, Stutman 2008: 470).

Hejting można traktować również jako przykład działań opierających się na mechanizmie kategoryzacji społecznej „my – oni” (zob. np. Pereświet-Sołtan 2012: 306). Internetowi napastnicy incydentalnie tworzą „sforę” (zob. Termińska 2006), pozbawioną więzi osobistych, ale zjednoczoną w okazywaniu niechęci wobec obiektu ataku[11]. Jej (co istotne) dobrowolny uczestnik musi „wyciszyć ratio, dotrzeć we własnym wnętrzu do drzemiącej tam bestii i obudzić ją lub pozwolić, by się przebudziła. (…) nastrój grupy i rezygnacja na jej rzecz z własnej osobowości ukoi sumienie, zmaże winę, zgasi wstyd, gwarantując jednocześnie poczucie mocy, słuszności i skuteczności” (Termińska 2006: 171).

Pomimo przypadkowego towarzyszenia sobie w deprecjonowaniu innych agresorzy nie dążą do tworzenia stałych wspólnot. Inicjatywy o charakterze konsolidacyjnym, takie jak np. Loża Hejterów[12],nie cieszą się większym zainteresowaniem, mimo zachęt w iście hejterskim stylu: „Ideą strony jest publikowanie wkurwiających sytuacji. Więc jeśli coś, ktoś Cię wkurwia i pragniesz się tym podzielić – napisz do nas! Opublikujemy Twój wpis anonimowo”[13]. Ciekawszą, bazującą na mechanizmie parodii stroną jest Hatebook, namawiający do rejestracji w serwisie hasłem „wszyscy kochają nienawidzić”(Everybody loves to HATE[14]).

Serwisy tego typu należy traktować tylko jako ciekawostki, bo kumulacja działań badanej kategorii internautów następuje gdzie indziej. Hejting jest najpopularniejszy w komentarzach na stronach internetowych (najczęściej w portalach wielotematycznych). Nie występuje samodzielnie – musi mieć jakiś obiekt odniesienia, potencjalnych czytelników (najlepiej wielu) oraz tło w postaci nacechowanych pozytywnie czy neutralnie wypowiedzi, od których będzie się odróżniał.

W celu określenia, jak użytkownicy sieci postrzegają hejting i hejterów, prześledzono za pomocą wyszukiwania słów kluczowych teksty odnoszące się do badanego zjawiska. Zbadano 495 odnośników zawierających wyrazy (w postaci mianownikowej i odmieniane przez przypadki) „hejter”, „hejting”, „hejterstwo” i „hejteryzm”, do których odsyłała wyszukiwarka Google od czerwca do grudnia 2013 roku. Analiza wyekscerpowanych wypowiedzi wykazała, że internauci definiują hejtera następująco[15]:

1. Utożsamiają go z każdą osobą, której coś się nie podoba i która to ujawnia:

osoba posiadająca negatywną opinię na temat danej rzeczy bądź zjawiska, innymi słowy, każda osoba, która czegoś nie lubi, nie podoba się jej to. (…) W internecie termin hejter aktualnie oznacza uwaga uwaga - osobę której się coś nie podoba, innymi słowy, WSZYSCY JESTEŚMY HEJTERAMI. (…) Innymi słowy, poprzez środowisko, którze w tej chwili trzęsie środowiskiem internetu (głównie youtube) znaczenie „hejtera” zostało spłycone do minimum, przez to każdy teraz jest hejterem, szpiegiem, albo trollem, zamiast debilem, idiotą, czy innymi, bardzo wyrafinowanymi określeniamy nowomowy gimbazjalnej[16]

2. Utożsamiają go z osobą, której nikt i nic się nie podoba i która to ujawnia, nie uzasadniając swoich opinii merytorycznie:

Hater lub hejter (czyt. [hejter]) — internauta, który na każdym kroku wyraża swoje niezadowolenie, nienawiść w stosunku do wszystkich i do wszystkiego. Hater przegląda blogi czy fora internetowe i zamieszcza negatywne komentarze na temat osób lub rzeczy, niezależnie czy w rzeczywistości komentowana osoba czy rzecz jest pozytywna czy nie. (…) Nierzadko hater jest na tyle zdeterminowany by umieścić negatywny komentarz, że zakłada wiele kont w serwisie, by jak najbardziej zaszkodzić autorowi treści lub innym internautom[17]. Hejter to osoba najczęściej krytykująca inne osoby lub ich prace, dodatkowo zazwyczaj krytyka Hejtera nie jest krytyką inteligentną popartą danymi tezami i argumentami a jest to krytyka poparta głównie przekleństwami[18].

3. Uznają zazdrość i zawiść za główne motywy postępowania:

Hejter jest osobą zazdrosną o osiągnięcia innych o choćby nie wiem co jego zadaniem jest wytknięcie innym wszystkich możliwych wad i doczepienie się do do byle czego, hejter neguje wszytko i wszystkich, siedzi w internecie po to by prowokować większość innych ludzi z czego osiągają przyjemność dla siebie[19]W prostym języku jest to osobnik który nie potrafi cieszyć sie sukcesem kogoś innego, dlatego próbuje wytknąć w nim wszystkie możliwe wady poprzez swoją „natarczywą” zazdrość. Używa różnych „nicków” aby swoimi uszczypliwymi uwagami dogryzać wszystkim a najczęściej ludziom popularnym którzy w życiu coś już osiągnęli. Dodatkowo swoimi „informacjami” zaśmieca sieć[20].

4. Podkreślają emocjonalną i psychologiczną motywację wypowiedzi:

To osoba komentująca działalność innej w sposób obraźliwy, czepialski, często z użyciem wulgaryzmów. Krytyka nie nosi żadnych znamion konstruktywności, ma na celu wyłącznie danie upustu negatywnym emocjom komentującego. Hejter ma niskie poczucie własnej wartości, nie reprezentuje sobą wiedzy i inteligencji, jego hejt dotyka najczęściej tych, którzy osiągają sukces, choćby minimalny (Dąbrowska 2013). Typowy „hejter” to przypuszczalnie osobnik płci męskiej (w rzadkich przypadkach zdarza się, iż jest to przedstawicielka płci pięknej, co jest dość ciekawe z socjologicznego punktu widzenia), nieco sfrustrowany, najczęściej w sferze emocjonalnej/seksualnej/towarzyskiej, czerpie nieuzasadnioną przyjemność z publikowania niepochlebnych, często wulgarnych oraz obrażających komentarzy. A to wszystko, anonimowo, ponieważ cechą charakterystyczną „hejtera” jest tchórzostwo”[21].

5. Zwracają uwagę na powtarzalność działań i ich intencjonalność:

Moim skromnym zdaniem „hejter” to osoba, która bez jakiejkolwiek odpowiedniej argumentacji negatywnie odnosi się do każdego elementu związanego z - dajmy na to - osobą „hejconą”. Często tego typu czynności powtarzają się w czasie i nie są jednorazowym wybrykiem[22].

6. Podkreślają ekspansywność hejtingu i jego negatywny wpływ na innych:

To właśnie moja definicja hejtera: osoba, która świadomie wciska swoją opinię komuś, kto nie chce jej słuchać w taki sposób, by przed wysłuchaniem tej opinii trudno było uciec. Słowem: człowiek, który świadomie rujnuje Twoje samopoczucie wiedząc, że musisz go wysłuchać[23].

7. Zauważają automatyzm działań:

I znowu idiotyczne minusy bez jakiejkolwiek argumentacji. Ciemnota, która ma tak ograniczone horyzonty, że jeżeli tylko padnie jakieś słowo kluczowe, to reagują niczym zaprogramowane na hejterstwo boty.[24]

8. Uznają hejtera