hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Marilyn na Manhattanie”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Marilyn na Manhattanie

Udostępnij
Rok wydania:
Oprawa:
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.05.27
33,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 44,90 zł

Opis od wydawcy

Niezwykła biografia opisująca najlepszy rok w życiu boskiej MM. Fascynujące uzupełnienie obrazu inteligentnej, wrażliwej kobiety, który znamy z opublikowanych sześć lat temu sensacyjnych Fragmentów, zbierających intymne zapiski jednej z największych gwiazd Hollywood.

Autorka ukazuje Marilyn Monroe przez pryzmat roku spędzonego w Nowym Jorku, gdzie aktorka uciekła w listopadzie 1954 roku, zostawiając daleko za sobą szaleństwa Hollywood i małżeństwo, które okazało się katastrofą. Zapierający dech w piersiach Manhattan pozwala Marilyn na zachowanie anonimowości, za którą tak tęskniła. Może biegać po Central Parku, wychodzić do klubów, godzinami oglądać obrazy w Metropolitan Museum of Art, spotykać się ze znajomymi.

To tutaj głupiutka Sugar z Pół żartem, pół serio pokazuje swoje nowe ja – poznaje Trumana Capote, zaczyna romansować z przyszłym mężem, Arthurem Millerem, poszerza grono przyjaciół i postanawia zrobić porządek ze swoją karierą, zrywając kontrakt z Fox Studios i zakładając własną wytwórnię.

Dla Marilyn to rok wolności, inspiracji, nowych wrażeń, szczęścia. Dla czytelników – jedyna w swoim rodzaju okazja, by przemierzyć ulice Nowego Jorku w towarzystwie boskiej MM!

„Porywająca książka! Winder jest utalentowaną pisarką, a Monroe fascynującą i złożoną bohaterką. Fani aktorki z pewnością nie będą mogli się oderwać od tej książki”.

– „Publishers Weekly”

AutorElizabeth Winder
WydawnictwoWydawnictwo Literackie
Rok wydania2017
Oprawatwarda
Liczba stron248
Format16.0 x 24.0 cm
Numer ISBN978-83-08-06447-4
Kod paskowy (EAN)9788308064474
Waga756 g
Wymiary170 x 250 x 35 mm
Data premiery2017.10.18
Data pojawienia się2017.10.18

Produkt niedostępny!

Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.

Średnia ocen:
4,8
Star2Star2Star2Star2Star2
Liczba opinii:
9
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
Marilyn Monroe
2018.02.08 11:42
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Chyba nie ma na świecie osoby, która nie słyszałaby nigdy o Marilyn Monroe. Choć każdy zna ją jako aktorkę, która mocno wyróżniała się stylem, to czy wiemy o niej coś więcej? Z całą pewnością życie tej sławnej kobiety nie było usłane różami, jednak w tej książce mamy okazję poznać najradośniejszą część jej życia. Marilyn postanowiła rzucić Hollywood i uciekła na Manhattan, gdzie marzyła o zachowaniu anonimowości oraz o możliwości samodzielnego decydowania o swojej dalszej karierze.

Marilyn Monroe była postrzegana jako piękna blondynka, która nie grzeszy inteligencją. Sławę zdobyła grając role, które właśnie tak wpływały na jej wizerunek. Kobieta marzyła o tym, aby zagrać coś ambitnego i pokazać swoją prawdziwą moc umiejętności, a także by zerwać z tym wizerunkiem. Niestety kontrakt, którym była związana, nie pozwalał jej na samodzielne podejmowanie takich decyzji, a osoby, które uzgadniały takie rzeczy kierowały się sukcesem danego filmu pod względem finansowym.

"Rok, który Marilyn spędziła w Nowym Jorku, był magicznym czasem artystycznej dyscypliny i odkrywania siebie. Czasem, który pozwolił jej zajrzeć do własnego wnętrza, odzyskać kontrolę nad życiem i wyznaczyć dalszy kierunek kariery."

W listopadzie 1954 roku aktorka wyrusza na Manhattan, by tam u boku przyjaciela stanąć na nogi i odzyskać władzę nad własnym życiem. Opisywane wydarzenia dzieją się na przestrzeni roku, ale autorka umiejętnie wyjaśnia oraz nawiązuje do pewnych sytuacji z przeszłości oraz przyszłości, aby czytelnik mógł lepiej zrozumieć daną sytuację, np. molestowanie w dzieciństwie, o którym nigdy nie zapomniała (bo czy o czymś takim da się zapomnieć?). Opowiedziana historia to nie suche fakty opisane w nudny sposób, a wciągająca historia opisana lekkim i przyjemnym w odbiorze stylem.

"Nowy Jork pozwolił jej się skupić. Tchnął w nią nowe siły i okazał się inspirującym schronieniem - miejscem samopoznania, przystanią, gdzie mogła na nowo stworzyć siebie. Każdy dzień niósł ze sobą przygodę."

Dzięki opisanym wydarzeniom czytelnik o Marilyn dowiaduje się naprawdę wiele. Była to zwyczajna kobieta, która poza atrakcyjnym wyglądem była inteligentna, wrażliwa, sięgała po ambitną literaturę, a także stale pragnęła doskonalić swoje umiejętności aktorskie i w tym celu podjęła naukę w Actors Studio. Jej codzienność bywała często podobna do zwyczajów innych ludzi – lubiła spacerować, czy po prostu spędzać czas z przyjaciółmi. Z drugiej jednak strony życie sławnej gwiazdy filmowej nie było bezproblemowe - w swoim życiu kobieta często zmagała się z brakiem zrozumienia, czy osamotnieniem. Spotkały ją również inne problemy, takie jak np. walka z uzależnieniem, czy przedmiotowe traktowanie ze strony mężczyzn, które pokazują jak bardzo realną postacią była i że dopadło ją wiele problemów.

"Kobieta jest najpiękniejsza, kiedy żyje naprawdę."

Cieszę się, że przeczytałam tę książkę, bo dowiedziałam się z niej wielu faktów z życia Marilyn, o których nie miałam pojęcia. Warto ją przeczytać, bo uświadamia ona, że życie i kariera w Hollywood to nie bajka, a choć Marilyn była piękną i utalentowaną aktorką to życie rzucało jej mnóstwo kłód pod nogi, ale starała się z nimi walczyć. Warto też się zastanowić, czy jeśli opisywany rok z życia kobiety był jej najszczęśliwszym to ile szczęścia zaznała ona w całym swoim życiu.

Zdjęcie użytkownika
szumiabooki.blogspot.com
2017.12.23 18:53
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Marilyn na Manhattanie opisuje rok z życia Marilyn Monroe. Czas dla niej najszczęśliwszy, kiedy to próbuje wyzwolić się z rąk wytwórni filmowej i tworzonego przez nich wizerunku. Nie czuje się dobrze z tym, że każdy postrzega ją jako pustą lalkę, typową blondynkę – pozbawioną własnego zdania czy umiejętności zajęcia się czymś innym niż odgrywaniem kobiecych ról typowych dla filmów lat 50. i 60. Aktorka stara się uciec od przyklejonych jej etykietek, zostawia męża oraz Hollywood i przeprowadza się do Nowego Jorku, gdzie, jak się wydaje, czeka na nią całkowicie nowe życie.

Przyznaję, że zabierając się za tę książkę, kojarzyłam Marilyn właśnie z głupiutkimi rolami i kultowym zdjęciem z podwiewającą białą sukienką. Nie wiedziałam nic o jej walce o pokazanie się ludziom taką, jaką jest naprawdę – uwielbiającą czytać obszerne powieści uznane za klasykę literatury i pragnącą grać poważniejsze role. Jest w jej postaci co prawda spora doza niewinności i niezbyt wielkiej świadomości otaczającego ją świata, ale Elizabeth Winder ukazuje, jak silną i inteligentną, choć niepewną siebie (kto by pomyślał?) kobietą była Monroe.

Nie spodziewałam się tego, że po lekturze Marilyn na Manhattanie nazwę ją książką feministyczną. Przykład Marilyn ukazuje walkę wszystkich kobiet o równość z płcią przeciwną. O przełamanie stereotypów. O przestanie postrzegania ich jedynie przez pryzmat wyglądu i seksualności. O równe prawa w świecie biznesu. Nigdy nie pomyślałabym, że biografia aktorki do tej pory uznawanej za seksbombę wszech czasów może promieniować aż taką siłą, motywacją do działania. Bardzo pozytywnie się zaskoczyłam.

Elizabeth Winder nie przynudza nawet przez chwilę. Posługując się wspaniałym stylem pisania – niesamowicie plastycznym, przeplatanym cytatami z wywiadów i wypowiedziami osób znających słynną aktorkę, przedstawia historię ciekawą, wciągającą. Dawno już nie zarwałam nocy dla książki, a tę czytałam do 3 nad ranem, nie mogąc oderwać się nawet na chwilę. Pochłonęła mnie całkowicie. Dodatkowym plusem jest to, że całość została wspaniale wydana – z pięknym, naturalnym zdjęciem na okładce i wieloma fotografiami w środku (chociaż zabrakło mi wśród nich fotografii Miltona Greene'a, od którego zaczęło się ukazywanie Marilyn w taki sposób), na których można się zatrzymać i spróbować dostrzec w aktorce cechy, które przez lata spychano na dalszy plan.

Marilyn na Manhattanie to książka, przy której przyjemnie spędzicie czas. To opowieść o kobiecie starającej się zmienić własny wizerunek, próbującej pozwolić innym poznać prawdziwą siebie i na każdym kroku zjednującej sobie ludzi.. To wywołująca emocje biografia – wspaniale skonstruowana i napisana z dbałością o szczegóły historia jednej z najsłynniejszych aktorek. Historia ukazująca jej, kontrastujący z powszechnym wyobrażeniem, prawdziwy portret. Sięgnijcie więc po nią i wraz z Marilyn Monroe przejdźcie się ulicami Manhattanu. Zdecydowanie warto.

Zdjęcie użytkownika
Polecam
2017.12.19 12:50
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Niezbyt często sięgam po książki biograficzne, szczególnie te, dotyczące gwiazd filmowych. Przyznam jednak szczerze, mam słabość do publikacji dotyczących życia jednej z najsłynniejszych ikon kina, którą niewątpliwie stała się Marilyn Monroe. Fascynuje mnie to jak diametralnie różni się obraz Marilyn, przedstawiany przez ówczesne media, od tego jaki wyłania się współcześnie. Tym bardziej zawsze z chęcią sięgam po wszelakie historie nie tylko na temat życia, ale właśnie osobowości tej niezwykłej kobiety.

Elizabeth Winder w swojej książceMarilyn na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia”, po raz kolejny a zarazem wyjątkowy ukazuje obraz kobiety, która nieustannie walczy, ze swoim wizerunkiem głupiutkiej seksbomby. Osoby, która zmaga się ze swoimi demonami, która pragnie ukoić swoją samotność i zagubienie. Autorka przedstawia czytelnikom, nie tylko portret boskiej gwiazdy, ale również po części ówczesnego świata, w którym żyła. Wizerunek Marylin jaki wyłania się z tej publikacji, to obraz istoty zagubionej, niezwykle wrażliwej, niezrozumianej, samotnej, ale również empatycznej, ciepłej, potrzebującej ogromu życzliwości a proszącej o jej odrobinę. To portret dziewczyny życiowo zranionej, z kompleksami, zaszufladkowanej w roli wyzywającej gwiazdy, którą tak do końca nie była. To obraz kobiety bardzo oczytanej, znającej najważniejsze klasyczne dzieła literackie. Niestety jest to także widok kobiety mającej wyjątkowe trudności z zaadoptowaniem się do rzeczywistości w której musiała żyć. Jej otoczenie, niestety nie ułatwiało jej niczego.

Dla mnie książkaMarilyn na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia.” Nie była jakoś znacząco przełomowa. Ma to jednak związek z tym, że mam za sobą lekturę kilku biografii aktorki. Kilka z nich posiadam też w swojej domowej biblioteczce i powracam do nich co jakiś czas. Z drugiej strony mam świadomość, że jest to lektura, mająca właśnie na celu ukazanie innego wizerunku gwiazdy i mająca umożliwić spojrzenie na Marilyn z innej perspektywy. Myślę, że w stu procentach to zadanie spełnia.

W publikacji znajdziemy kilka fotografii Marilyn, niestety jak dla mnie zbyt mało. Autorka zamieściła w swojej książce również niewielki indeks osób, których nazwiska pojawią się w trakcie lektury, co przyznaje, kilka razy mi się przydało. W tym gronie znaleźli się też między innymi Capote, Sinatra oraz inne gwiazdy, których przyjaciółka była Marilyn.

Marilyn na Manhattanie” to lektura, do której fanów Marilyn nie trzeba zachęcać. Tych, którzy nie są do tej gwiazdy przekonani, może zainteresuje fakt, że publikacja ta nie stanowi typowej biografii gwiazdeczki. Jest to ciekawie skonstruowana, mądra i życzliwa książka, która opowiada o wydarzeniach roku 1954 w którym to aktorka postanowiła uciec od szaleństwa Hollywood, zostawić za sobą nieudane małżeństwo i rozpocząć na nowo układać swoje życie. Rok ten uznawany jest za najradośniejszy w życiu gwiazdy. Niestety nawet w opisach tego etapu w jej biografii czuć też niepewność, samotność i to nieuchwytne coś, które za kilka lat miało skończyć się katastrofą.

Polecam.

Zdjęcie użytkownika
Monroe
2017.12.12 22:09
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Muszę przyznać, że Elizabeth Winder pozytywnie mnie zaskoczyła. Sporym zadziwieniem był dla mnie fakt, że gwiazda były książkowym molem. Uwielbiam Marilyn i przeczytałam już kilka biografii, które zostały jej poświęcone. Jednak żadna nie była w stanie oddać tego, jaka była Moonroe tak emocjonalnie i szczerze. Zwykle biografie rozprawiające o jej życiu, dotyczyły w większości tego co osiągnęła, a nie jej emocjonalnego stanu. Ta książka, to naprawdę świetne uchwycenie i oddanie zmian, jakie zachodziły w umyśle autorki.

Elizabeth Winder jest absolwentką College of William and Marry. Poetka i autorka zbioru wierszy, ukończyła kurs kreatywnego pisania na uniwersytecie George’a Mason. Jej publikacje znajdują się między innymi w „Antioch Review”, „Chicago Review” czy „American Letters”.

Winder pokazuje obraz prawdziwej Marilyn. Nie tej, która pozowała do obiektywu. Zdjęła z niej maskę słodziutkiej i głupiutkiej blondyneczki, która emanowała seksapilem. Ta biografia otwiera oczy i pokazuje jak pozory mogą mylić i, że nie warto oceniać człowieka po „okładce”. Pokazuje skromną i piękną kobietę, która gdzieś tam, po drodze na szczyt zagubiła swoje „ja”. Elizabteth przytacza najlepszy rok z życia MM. To właśnie w Nowym Jorku Marilyn miała możliwość spędzenia spokojnego wieczoru z książką w dłoniach albo wyjścia na spacer, bez żadnej obawy o rozpoznanie. Okazuje się, że w tym czasie wiele pomogli jej przyjaciele, którzy przy niej byli. Gdy autorka opuściła Los Angeles, słynny fotograf Milton Greene i jego żona przyjęli ją pod swój dach i zapewnili jej poczucie upragnione bezpieczeństwa.

Książka jest wzbogacona o fotografie, anegdotki i cytaty z wypowiedziami samej Marilyn, jak i osób z jej otoczenia. Detaliczne i precyzyjne opisy są uformowane tak, że w żadnym stopniu nie nużą ani nie przytłaczają czytelnika. Autorka posługuje się lekkim i przystępnym stylem. Wszystko jest spójne i logiczne, nie ma żadnych niezgodności z przytaczanymi faktami. Sporo informacji było mi już znanych, jednak spojrzenie na to z perspektywy, jaką zapewnia Winder, było zdecydowanie bardziej głębokie. Nie miałam jeszcze okazji, tak bliskiego spotkania z MM. Miałam szansę wyostrzenia swojego spojrzenia na problemy i kompleksy, z którymi musiała się zmagać ta delikatna piękność.

Zdjęcie użytkownika
Recenzja
2017.12.10 11:17
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Marilyn Monroe - jedna z najbardziej znanych amerykańskich aktorek, która zawsze była postrzegana jako typowa słodka i głupiutka blondynka. Czy rzeczywiście taka była? Nagą prawdę prezentuje autorka książki pt. "Marilyn na Manhattanie". Sama przyznaję, że postrzegałam Marilyn jako osobę trochę przereklamowaną, nie rozumiałam jej zachowania i ogólnie mówiąc - nie byłam jej fanką. Przyznaję, że biografia Marilyn pióra Elizabeth Winder otworzyła mi oczy. Aż mi wstyd, że zaczęłam oceniać człowieka zanim w ogóle się do niego zbliżyłam. Jaka więc była Marilyn?

Kobieta skromna, z trudną przeszłością, wymagająca ciągłej opieki i poczucia bezpieczeństwa, nie rozumiała swojego własnego fenomenu, nie potrafiła konkurować z ludźmi. Zawsze ciepła, radosna, prawdziwa i szczera. Taka właśnie była Marilyn. Elizabeth Winder wybrała najradośniejszy rok z życia Marilyn i opisała go w swojej książce. Okazuje się, że MM przeszła prawdziwą rewolucję, którą zapoczątkowali jej przyjaciele. Wszyscy z czułością mówią o wyjątkowej osobowości, jaką była Marilyn...

Każdy, kto wcześniej uważał amerykańską seksbombę za głupiutką blondynkę, która poza wyglądem i słodkim głosem nie ma niczego do zaoferowania, zmieniał zdanie, kiedy tylko chwilę z nią porozmawiał. Marilyn miała ogromne poczucie humoru, była oczytana, inteligentna i ambitna. Miała dość ról komediowych. Jej największym marzeniem była rola Gruszeński z "Braci Karamazow". Chciała zostać dostrzeżona jako utalentowana aktorka, która potrafi więcej niż wszystkim się wydaje. Marilyn była prawdziwym molem książkowym! Dacie wiarę? Kiedy tylko dostrzegła u kogoś w domu biblioteczkę, od razu do niej lgnęła i przeglądała tytuły.

To, co w tej biografii podoba mi się najbardziej, to narracja. Autorka nie pisze w pierwszej osobie, jakoby to miała być sama Marilyn, ale w trzeciej osobie. Jest neutralnym narratorem, który zebrał wystarczająco dużo informacji i połączył je w całość. Stylistycznie "Marilyn na Manhattanie" jest świetnie napisana. Naprawdę, nie mam żadnych zastrzeżeń. Choć nie lubię czytać biografii, ta książka wciągnęła mnie już od pierwszej strony i trzymała przy sobie do samego końca. Jeżeli, tak jak ja, nie lubicie czytać biografii, dajcie szansę "Marilyn na Manhattanie". To naprawdę wyjątkowa pozycja, która wzbogaci Waszą wiedzę i być może rzuci na postać Marilyn lepsze światło. Po tej lekturze mam wielką ochotę na obejrzenie jakiegokolwiek filmu, w którym grała Marilyn. Książka spełniła swoją rolę. Wspaniała lektura o wspaniałej osobie. Polecam!

Zdjęcie użytkownika
Niesamowita książka o kobiecie pełnej sprzeczności
2017.11.24 04:30
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Książka o Marilyn napisana została w sposób przemyślany. Tyle informacji o tej postaci, jakie są dostępne, wymaga przemyślanego planu. I autorka wymyśliła, że opisze rok z życia MM, gdy ta wyjechała z Holywood do Nowego Jorku, żeby uciec od wiążącego ją kontraktu z Fox, poniżających filmów, w których musiała grać głupie blondynki, poznać siebie, zmienić styl, zacząć uczyć się aktorstwa, poznać przyjaciół na całe życie...

Ten rok opisała Elizabeth Winder w książce.

Książka jest pełna Marylin. Książka 'Marilyn na Manhattanie' to jednak przede wszystkim tekst o Marylin prawdziwej, jaka kryła się za całym tym blichtrem. Autorka pokazuje ją jako osobę o skomplikowanej osobowości. Im więcej czytałam w tej książce, tym bardziej miałam poczucie, że była kobietą wyjątkową, bardzo nietypową, nieprzystającą do świata, a jednocześnie kobieta, która ten świat zdobyła. Autorka analizuje jej przyjaźnie, zainteresowania, to jaka była w kontaktach z bliskimi, z kim się zaprzyjaźniła, co lubiła robić i w efekcie starała się pokazać Marylin taką, jaka naprawdę była. Lubiła czytać, a jednocześnie kochała modę. Lubiła makijaż, a jednocześnie nie dbała o to w co się ubierze. Lubiła być atrakcyjna, wprost szokowała swoim zachowaniem a jednocześnie chciała być postrzegana przez pryzmat swojej osobowości. Była otwarta, a jednocześnie żeniła się z poważnymi mężczyznami. Lgnęła do przyjaciół, którzy mieli rodziny, a jednocześnie nie potrafiła urządzić domu, w sensie, że nie umiała gotować, sprzątać i żyć w normalnych godzinach.

Jednocześnie na wszystkich zdjęciach w książce widać ją otoczoną mężczyznami, zapatrzonymi w nią jak w obrazek. Smutne więc było to, że w zasadzie nigdy nie miała szczęśliwego związku. Była 'boginią seksu', a jednocześnie autorka mówi, że u przyjaciół Strasbergów mieszkała z ich nastoletnią córką i z nią się przyjaźniła najbardziej. Ale już najbardziej na świecie zdziwiłam się, że Marylin uwielbiała czytać. Że kochała rosyjską prozę dziewiętnastowieczną, że gdziekolwiek była, to zawsze szukała książek. I to dobrze o niej świadczy.

Książka pokazuje, że bycie gwiazdą nie jest tak różowe jak mogłoby się wydawać, że gwiazdy są często nieszczęśliwe, że granie w filmach to praca po kilkanaście godzin na dobę, to bycie przedmiotem, to bezsenność i puste życie osobiste. Książka pokazuje też drogę do tego, żeby stać się ikona piękna. Pewnie nie każda z nas zostanie Marylin, ale kilka trików, które zastosowała na niej Amy Greene mogą przydać się też i nam, zwykłym śmiertelniczkom. Są to dobre buty, ubrania ze szlachetnego materiału, kolory nie przyćmiewające naszego wyglądu.

W programach o Marylin, albo w książce o niej zawsze pojawia się kwestia psychotropów i psychoanalizy w wydaniu freudowskim. I wówczas na myśl przychodzi mi wniosek, że nie była to skuteczna metoda, że przyniosła jej więcej szkody niż pożytku. Elizabeth Winder mówi też o metodzie Stanisławskiego, która również polegała na wyciąganiu na wierzch demonów z przeszłości. I o Millerze, który lubił, gdy Marylin opowiadała o krzywdach z dzieciństwa, o molestowaniu na planach filmowych i kastingach itp. Aż chce się powiedzieć, że to nauczka dla nas, że lepiej jest dla nas, żeby pewne sprawy zostawić, nie gmerać w swoim dzieciństwie i traumach. Że w ten sposób bylibyśmy szczęśliwsi. A czy szczęśliwa była Marylin, którą opisuje Elizabeth Winder? A kto to wie? To była skomplikowana kobieta, trochę z innego świata i cała pełna sprzeczności. Po lekturze tej książki dochodzę do wniosku, że była jakby zbudowana z dwóch rodzajów klocków. Może aż tak pełen wewnętrznych sprzeczności człowiek był skazany na bycie nieszczęśliwym? Albo na młodą śmierć jako i zostanie ikoną kultury, choć cała sobą pragnęło się szczęścia, a jednocześnie chciało się być tą ikoną.

W każdym razie to bardzo ciekawa książka i świetnie napisana.

Zdjęcie użytkownika
Prawdziwe oblicze Marylin Monroe
2017.11.22 23:14
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Wydaje się nam, że wszystko już wiemy o Marilyn Monroe. Nic bardziej mylnego. Udowadnia to nam Elizabeth Winder w swojej najnowszej książce. "Marilyn na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia" to biograficzna opowieść o tej niepowtarzalnej artystce. Opisuje zaledwie jeden rok z jej życia, ale ten rok uważany jest przez jej biografistów za rok przełomowy i najszczęśliwszy w jej życiu. To właśnie tam w Nowym Jorku tak naprawdę odnalazła spokój, zdobyła pewność siebie i z nadzieją zaczęła patrzeć w przyszłość. Było to miejsce, w którym miała dużą szansę na rozwój osobisty i zawodowy. Spotkała ciekawych ludzi, zdobyła przyjaciół i uwierzyła w siebie. Poczuła się wolna, niezależna i spełniona. Pokochała Manhattan również za anonimowość, którą jej dał. Tylko tam mogła uciec od sławy i popularności, która tak bardzo zaczęła jej doskwierać. Anonimowość sprawiła, że mogła swobodnie wychodzić do klubów, jeść lody kawowo-koniakowe, odwiedzać muzea, spotykać się ze znajomymi oraz spacerować ulicami Nowego Jorku w trenczu zarzuconym na ramiona i podjadać popcorn. Tam nie była gwiazdą ani symbolem seksu, była wrażliwą i delikatną dziewczyną, która kochała życie. Mogła delektować się codziennością i czytać, czytać, czytać. Okazuje się bowiem, że Marilyn Monroe nie była pustą i głupiutką aktoreczką. Była niezwykle empatyczną, delikatną, inteligentą i piękną dziewczyną. Czytała między innymi Tołstoja, Turgieniewa i Zolę. Interesowała się sztuką i pasjonowała aktorstwem. Czytając najnowszą książkę Elizabeth Winder poznajemy prawdziwe oblicze Marilyn Monroe. Mamy nieodparte wrażenie, że jest tuż obok, uśmiecha się do nas i puszcza oko :-) Myślę, że warto ją poznać i pokochać na nowo :-) Polecam :-)

Zdjęcie użytkownika
To był piękny rok
2017.11.21 11:00
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA - książka ukaże się 23 listopada nakładem Wydawnictwa Literackiego

“Marilyn na Manahattanie” to dokumentalna opowieść o rocznym pobycie amerykańskiej gwiazdy w Nowym Jorku. Jak przekonuje autorka, był to w życiu Monroe najpiękniejszy i najradośniejszy okres.

Piękna blondynka opuściła Los Angeles pod koniec 1954 roku i zaszyła się w nowojorskim mieszkaniu przyjaciół. Zaopiekowali się nią znany fotograf Milton Greene jego żona Amy. Pod ich skrzydłami Marilyn Monroe zaczęła nowy etap w swoim życiu, o którym rzadko się mówi, gdy trwał krótko i nie obfitował w skandale.

Elizabeth Winder z dbałością o szczegóły i świadectwa opisuje magiczny rok w Nowym Jorku, podczas którego najbardziej znana amerykańska aktorka przeszła wewnętrzną przemianę. Wreszcie miała czas na czytanie książek, długie i niezobowiązujące rozmowy z przyjaciółmi, spacery, podczas których jej nie rozpoznawano i przemyślenie dotychczasowej kariery.

Artystka nie próżnowała jednak, gdyż podjęła naukę w Actors Studio, gdzie zgłębiała słynne techniki aktorskie stworzone przez Stanisławskiego. I wreszcie poznała ludzi, którzy wywarli na nią ogromny wpływ intelektualny, pisarzy Trumana Capote’a, Garson McCullers oraz swego późniejszego męża, Arthura Millera.

Mimo iż Marilyn obracała się wśród artystów nie gardzących używkami, w jej życiu był to pod tym względem najlepszy rok – prawie całkiem odstawiła alkohol i ograniczyła łykane wcześniej bez opamiętania barbiturany, które w połowie minionego wieku były w amerykańskim środowisku filmowym przyjmowane bez jakiekolwiek kontroli.

Dzięki wnikliwości i lekkiemu stylowi Elizabeth Winder mamy niecodzienną okazję śledzenia zmian zachodzących przez kilkanaście miesięcy z w życiu i psychice znanej aktorki, która była u szczytu sławy, ale wcale nie czuła się szczęśliwa, gdyż zaszufladkowano ją jako naiwną i niezbyt rozgarniętą blondyneczkę, mającą do zaoferowania publiczności śliczną buzię, ponętne kształty i …nic więcej.

Z tym krzywdzącym wizerunkiem Marilyn starała się walczyć całe życie, chociaż z różnym skutkiem. Nigdy jednak nie podjęła tak zdecydowanej walki jak podczas pobytu w Nowym Jorku.

Autorka pokazuje swoją bohaterkę z różnych perspektyw, jako najlepiej zarabiającą w Stanach Zjednoczonych aktorkę, jako kobietę, zawiedzioną i rozczarowaną żonę, gwiazdę i całkiem zwyczajną osobę, marzącą o spokoju, zrozumieniu, docenieniu.

Co ciekawe, Elizabeth Winder, nie stara się zrobić z Monroe ofiary, nie rozdziera szat nad jej trudnym dzieciństwem, nie obwinia tych, dla których gwiazda miała być sposobem na dorobienie się i wybicie. Nie wiesza też psów na mężczyznach, którzy starali się wykorzystywać Marylin i traktowali ją przedmiotowo.

Z książki wyłania się mało znany powszechnie portret kobiety wrażliwej, inteligentnej, oczytanej, zdającej sobie sprawę z braków w wykształceniu i próbującej je nadrobić głównie poprzez najróżniejsze lektury.

O tym, że aktorka była molem książkowym i sięgała po poezję, powieści oraz filozoficzne rozprawy, pisze się rzadko. Taki obrazek nie pasuje do stereotypu słodkiej i głupiutkiej blondyneczki.

Elizabeth Winder udowadnia, że w rzeczywistości Merilyn nią wcale nie była.

Mimo iż pisarka skupia się na rocznym pobycie aktorki w Nowym Jorku, często wybiega w przyszłość i przywołuje wydarzenia z przeszłości, dzięki czemu mamy okazję poznać nie tylko kilkanaście miesięcy z jakże bogatej biografii.

Zaletą tej książki jest połączenie drobiazgowości i dokumentalnego charakteru z lekkością i licznymi anegdotami. Dzięki temu całość czyta się jak najlepszą powieść, poznając nie tylko wycinek z barwnego życia aktorki uznanej za ponadczasową ikonę popkultury, ale i śledząc styl bycia amerykańskiego środowiska artystycznego połowy minionego wieku.

BEATA IGIELSKA

Zdjęcie użytkownika
Królowa jest tylko jedna...
2017.11.12 19:14
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Moja wiedza na temat ikony filmu nie wybiegała zbytnio poza jej role filmowe. Marilyn kojarzyła mi się ze słodką blondynką, która epatuje seksapilem. Dzięki Elizabeth Winder poznaję wizerunek osoby zupełnie odmiennej, od tego, który miałem do tej pory.

Na początku mamy podane osoby, które pojawiają się osoby występujące w książce, w kolejności pojawiania się "na scenie", a co za tym idzie przy każdym nazwisku jest krótka notka o danej postaci, co znacznie ułatwia czytelnikowi zrozumienie niektórych kwestii. Osiemnaście rozdziałów z epilogiem tworzą niesamowity klimat, przenosząc nas do Hollywood. Winder ma wspaniały dar podróżowania w czasie, zabierając ze sobą w tę podróż czytelnika.

Marilyn okazał się być osobą niezwykle empatyczną, oczytaną, uwielbiającą klasyki, ale także mającą trudności z zaadaptowaniem się w rzeczywistości. Zraniona, z wieloma kompleksami zmagała się przez całe życie z niezrozumieniem i zaszufladkowaniem. Winder odtwarza ważne elementy z jej życia, czasami skupiając się na pozornie mało znaczących elementach życia gwiazdy. W biografii artystki zobaczyłem człowieka wielkiego dla świata, a małego dla siebie. Przyjaciółka Capote, Sinatry i innych gwiazd sama starał się ukrywać i chronić siebie przed bagażem ludzkiej zawiści i pogardy.

Na nowo zakochałem się w uroczej blondynce, ale ta historia dała mi zupełnie inne spojrzenie na jej życie, które wbrew pozorom nie było usłane różami. Winder wydobyła z uroczej blondynki wszystko, o czym powinien wiedzieć każdy fan jej twórczości. Czytelnik w trakcie lektury widzi postać, która zmaga się z problemami codzienności, z uzależnieniami i doświadcza wielkiej samotności w tłumie. Najwięcej radości sprawia jej kontakt ze zwykłymi ludźmi. Nigdy nie zapomniała swojej drogi, swojego dzieciństwa i piekła, które przeszła w tym czasie.

"Marylin na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia" to obowiązkowa lektura dla wszystkich fanów aktorki. Napisana z wielką starannością, dbałością o szczegóły. Ta książka ma duszę i żyje swoim życiem. W trakcie lektury miałem wrażenie, że Merylin macha w moją stronę, uśmiechając się tajemniczo. Wspaniała książka. Warto przeczytać. Serdecznie polecam.

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Marilyn na Manhattanie”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0

Klienci, którzy kupili „Marilyn na Manhattanie“ – wybrali również

Bóg dolin - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Bóg dolin
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.11.11
Cena sugerowana
przez wydawcę: 9,90 zł
6,99 zł
O czym szumią wierzby - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
O czym szumią wierzby
Dostępny
Produkt dostępny 11 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 19,90 zł
14,99 zł
6 osób kupiło
Informacja
Samotność przestrzeni - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Samotność przestrzeni
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.03.15
Cena sugerowana
przez wydawcę: 37,00 zł
26,99 zł
6 osób kupiło
Informacja
Mała Dorrit - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Mała Dorrit
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.11.23
Cena sugerowana
przez wydawcę: 26,90 zł
20,99 zł
Złamane dusze - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Złamane dusze
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.03.23
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,90 zł
31,99 zł
Status moralny zwierząt - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 69,00 zł
62,10 zł
Tesla. Geniusz na skraju szaleństwa - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Tesla. Geniusz na skraju szaleństwa
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.12.20
Cena sugerowana
przez wydawcę: 59,90 zł
40,99 zł
Dom duchów - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Dom duchów
Dostępny
Produkt dostępny 1099 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,90 zł
28,99 zł
13 osób kupiło
Informacja
Poczucie własnej wartości - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Poczucie własnej wartości
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.08.11
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,90 zł
28,99 zł
Wróć do góry