Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Nie zmusicie mnie do nienawiści - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
9 listopada 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Nie zmusicie mnie do nienawiści - ebook

Niezwykle poruszające i wymowne świadectwo dziennikarza,

który w ataku terrorystycznym w Paryżu stracił ukochaną żonę.

13 listopada 2015 roku w wyniku zamachu w Bataclan, popularnym klubie w 11. dzielnicy Paryża, Antoine Leiris stracił swoją żonę, Hélène Muyal-Leiris. Podczas gdy kraj pogrążony był w żałobie, Leiris, szukając słów, którymi można by opisać ten horror, opublikował na portalach społecznościowych list skierowany do terrorystów, zatytułowany Nie zmusicie mnie do nienawiści.

Książka, nosząca ten sam tytuł, co opublikowany zaledwie kilka dni po zamachu list, jest niezwykle wymownym i aktualnym głosem w sprawie niekończącej się machiny nienawiści powodowanej kolejnymi atakami terrorystów. Głosem przygniecionego stratą, 34-letniego dziennikarza, który ma tylko jedną broń: swoje pióro. Głosem człowieka, którego życie zmieniły przerażenie, a potem smutek i pustka po stracie ukochanej osoby. I wreszcie głosem, który dla nas współczesnych jest światełkiem nadziei i wskazówką, że życie – mimo wszystko – musi toczyć się dalej.

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7999-998-9
Rozmiar pliku: 1 000 B

FRAGMENT KSIĄŻKI

Noc barbarzyńców

13 listopada

godzina 22.37

Melvil usnął bezgłośnie, tak jak zwykle, kiedy mamy nie ma. Wie, że kiedy jest tata, piosenki nie brzmią tak słodko. A pieszczoty są mniej gorące, więc nie domaga się więcej. Czekam, aż ona wróci; czytam, żeby nie usnąć. Czytam książkę o pisarzu, który bawi się w śledztwo i odkrywa, że inny powieściopisarz zabójca wcale w rzeczywistości nie napisał tej powieści, za sprawą której ten pierwszy postanowił zostać pisarzem. Przewracając kolejne kartki, orientuję się, że pisarz zabójca w rzeczywistości nikogo nie zabił. Tyle pisaniny tylko po to. Odzywa się mój telefon leżący na nocnym stoliku.

„Hej, wszystko w porządku? Jesteście w domu?”

Nie chcę, żeby mi zawracali głowę. Nie cierpię takich esemesów, z których nic nie wynika. Nie odpo­wiadam.

„Wszystko w porządku?”



„Jesteście bezpieczni?”

Jakie znowu „bezpieczni”? Odkładam powieść, na paluszkach przemykam do salonu. Nie wolno obudzić małego. Chwytam pilota. Można oszaleć, ile czasu trzeba czekać, zanim odpali się to pudło z koszmarami. Zamach na stadionie narodowym. Z samej wizji nic nie wynika. Myślę o Hélène. Żeby do niej zadzwonić, powiedzieć, że może lepiej będzie wrócić taksówką. Tylko że jest coś jeszcze. W korytarzach stadionu ludzie stoją i gapią się w bezruchu na ekrany. Nie wiem, co oglądają, bo widzę tylko ich twarze. A na nich osłupienie. Dostrzegają coś, czego ja nie mogę zobaczyć. Na razie. A potem w dolnej części ekranu zatrzymuje się pasek wiadomości, który dotąd przesuwał się zbyt szybko. Błoga nieświadomość odchodzi w nicość.

Zamach w klubie Bataclan.

Wyłączony dźwięk. Słyszę tylko serce walące w piersi, jakby chciało się z niej wyrwać. Te słowa rozbrzmiewają mi w głowie niczym echo, które nie może zamilknąć. Każda sekunda wlecze się jak rok. Rok milczenia, a ja siedzę ogłupiały na kanapie. To na pewno jakaś pomyłka. Sprawdzam, czy tam się właśnie wybrała, przecież mogłem się pomylić, może zapomniałem? Ale nie, koncert odbywa się w klubie Bataclan. Hélène jest właśnie tam w tej chwili.

Wyłączony obraz. Już nic nie widzę, tylko czuję, jak prąd przechodzi mi przez ciało. Chcę biec, ukraść jakiś samochód, jechać po nią. Głowa mi płonie potrzebą natychmiastowego działania. Tylko ono może ugasić te płomienie. Ale siedzę sparaliżowany, bo zostałem z Melvilem, jestem uziemiony. Skazany na to, żeby patrzeć, jak rozprzestrzenia się pożar. Chce mi się wrzeszczeć. Nie mogę, obudziłbym dzieciaka.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: