Mariusz Urbanek

Okładka: twarda z obwolutą


Nazywano go księciem poetów, debiut porównywano do debiutu Adama Mickiewicza, a dzieło jego życia Kwiaty polskie zestawiano z Panem Tadeuszem. Napisał wiele wierszy i piosenek, które przeszły do legendy: Miłość ci wszystko wybaczy śpiewaną przez...

Pozycja niedostępna

Jeżeli chcesz dostać powiadomienie gdy pozycja będzie dostępna podaj swój e-mail.

Dodaj do listy +

Okładka twarda z obwolutą
Wydawca: Iskry
ISBN: 9788324403271

Produkt dostępny w kategoriach:

Nazywano go księciem poetów, debiut porównywano do debiutu Adama Mickiewicza, a dzieło jego życia Kwiaty polskie zestawiano z Panem Tadeuszem. Napisał wiele wierszy i piosenek, które przeszły do legendy: Miłość ci wszystko wybaczy śpiewaną przez Hankę Ordonównę, Grande Valse Brillante w wykonaniu Ewy Demarczyk, Wspomnienie z muzyką Czesława Niemena. Jego Ptasie radio i Lokomotywa do dziś nie mają sobie równych w polskiej literaturze dziecięcej, Bal w Operze wciąż na nowo i z tą samą precyzją opisuje rzeczywistość Polski. A muzycy punkowi odkryli Tuwima anarchistę i alterglobalistę. Książka Mariusza Urbanka opisuje meandry losu i kulisy twórczości Juliana Tuwima ? poety, tekściarza kabaretowego, tłumacza, bibliofila, kolekcjonera, badacza i popularyzatora dziejów kultury.

Poleć produkt


Przeczytaj opinie na temat "Tuwim"

  • Anna Gąsecka
    04.09.2019
    „Mimozami jesień się zaczyna, Złotawa, krucha i miła. To ty, to ty jesteś ta dziewczyna, Która do mnie na ulicę wychodziła…” Musiałam od tego zacząć. Bo czytam biografię Juliana Tuwima „Wylękniony bluźnierca” Mariusza Urbanka we wrześniu. Bo strasznie mi się podoba ten wiersz. I ta piosenka. I kocham jesień. I ta nostalgia. I mam chęć robić konfitury. i… Tuwim to jeden z trzech moich ukochanych poetów. Tak wiem, chcesz się dowiedzieć którzy to ci dwaj pozostali – to Broniewski i Gałczyński. Tak, wiem, że tworzyli w czasach komunizmu ale może tak było łatwiej. Albo bezpieczniej. Albo byli oportunistami. Ale już nie żyją więc nie dotrę do źródła a wiesz jacy są ludzie… takie ptasie radio nomen omen. Dobra, dosyć tych dygresji, pomówmy o Tuwimie. Wiedziałam że miał pochodzenie żydowskie ale z tej książki dowiedziałam się dlaczego nie trafił do getta. Z tej książki wyczytałam że miał znamię na twarzy – tak to sprytnie chował pokazując się z profilu. Jego Murzynek Bambo to teraz strasznie niepoprawnie polityczny wiersz. Jego Lokomotywę kazałabym ćwiczyć na logopedii. Z tej biografii dowiedziałam się o jego agorafobii, o jego przyjaźniach, o kłopotach, o zwycięstwach. Absolutnie wspaniała książka. Polecam. I na koniec jeszcze jeden jego wiersz który często sobie powtarzam: „A może byśmy tak jedyna, Wpadli na dzień do Tomaszowa? Może tam jeszcze zmierzchem złotym Ta sama cisza trwa wrześniowa…”