Celem odkrywczej Australazjatyckiej Ekspedycji Antarktycznej z 1913 roku była eksplorację lądu leżącego bezpośrednio na południe od Australii – liczącego 3200 kilometrów skutego lodem pustkowia, które pozostawało dotąd niezbadane. Pionierska wyprawa przerodziła się w nierówną walkę o życie.
Historia Douglasa Mawsona, 31-letniego kierownika ekspedycji mrozi krew w żyłach. Trudno opisać ją słowami, jednak to słowa, a dokładniej mówiąc fragment wiersza, dał mu siłę do wyjścia z lodowej szczeliny i ruszenia ostatkiem sił do bazy. Książka Davida Robertsa to zapis morderczego 500 km marszu Mawsona przez lodowe pustkowia Antarktydy po śmierci współtowarzyszy.
31-latek zmagał się ze skrajnie trudnymi warunkami atmosferycznymi, samotnością, wizją śmierci głodowej i postępującym wycieńczeniem organizmu. Momentami poruszał się na czworakach, a pewnego wieczoru z przerażeniem stwierdził, że spód stopy całkowicie się od niej oderwał. Kiedy 8 lutego dowlókł się do bazy, przypominał żywy szkielet. Pierwszy z towarzyszy, który go ujrzał, zawołał ze zgrozą: "Wiem, że jesteś jednym z nich. Ale którym?!" Jego gehenna rozpoczęła się 17 stycznia, a do bazy dotarł dopiero 8 lutego.
Fascynująca i niewiarygodna historia przywraca Mawsonowi należne mu miejsce pośród największych polarników i kierowników ekspedycji antarktycznych.
"Samotność polarnika. Najwspanialsza historia o przetrwaniu w dziejach wypraw odkrywczych" to także książka z pogranicza literatury faktu i biografii. Mawson jest interesujący jako człowiek, badacz, odkrywca i lider. Podążając za pragnieniem eksploracji nieznanego lądu, zawiesił działalność naukową jako wykładowca mineralogii i petrologii na Uniwersytecie w Adelajdzie i ruszył na wyprawę antarktyczną. O tym że podążał za pasją, świadczy fakt, że mimo tragicznych wydarzeń w 1913 roku Mawson powrócił jeszcze w bezkresne obszary lodu i śniegu. Poprowadził bowiem jeszcze dwie ekspedycje antarktyczne: w 1929 i 1930 roku.
Jeśli jesteś miłośnikiem lodowych historii, uwielbiasz czytać o antarktycznych wyprawach i odkrywaniu nieznanych obszarów globu, ta książka z pewnością Cię zainteresuje.
Książka zawiera słynne zdjęcia Antarktydy wykonane przez Franka Hurleya - wiele z nich nigdy nie było dotychczas publikowanych. Co równie ciekawe, Hurley uwieczniał na zdjęciach nie tylko antarktyczne krajobrazy. Był także oficjalnym fotografem Armii Australijskiej podczas obu wojen światowych.
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Słowne, w tłumaczeniu Andrzeja Goździkowskiego.