- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.o usłyszysz wycedzony przez zęby okrzyk: ,,Super tunel!". Po kilku treningach uczucie obcości znika. Teraz wszyscy zaczynają rozmawiać bez skrępowania, a najczęściej poruszanym tematem jest piłka nożna. Podchodzą do mnie, jeden po drugim, bo chcą wiedzieć, jak to jest w Bayernie. Sezon 2003/04 rozpoczynamy 3 sierpnia meczem na wyjeździe przeciwko Hansie Rostock. Jestem częścią kadry, ale nie pierwszej jedenastki meczowej. Na mojej pozycji prawego obrońcy gra Andreas Hinkel, który jest świetny w tym, co robi. Ja, siedząc na ławce, mam przez to mieszane uczucia. Oczywiście chcę, aby drużyna wygrała, ale z chęcią dołożyłbym swoją cegiełkę. Debiut dla VfB w Bundeslidze zawdzię ochraniaczom na piszczele. Na początku drugiej połowy trener wysyła na rozgrzewkę grupę piłkarzy, wśród których jestem i ja. W drugiej połowie wychodzimy na prowadzenie 1:0 po bramce Imrego Szabicsa. Trener chciałby podtrzymać wynik. Z boiska schodzi Silvio Meißner, a piłkarz mający zająć jego miejsce nie założył dobrze ochraniaczy na piszczele i według trenera za wolno wstaje z ławki. Magath mówi więc: ,,Ty nie" - i zamiast na wspomnianego piłkarza wskazuje na mnie. Jestem gotowy. Silvio jeszcze przed meczem powiedział mi, że zmiennik może być momentalnie potrzebny, więc założyłem ochraniacze, gdy tylko usiadłem na ławce. Dzięki za wskazówkę, Silvio! Spiker ogłasza zmianę: ,,Boisko opuszcza zawodnik z numerem 7, Silvio Meißner, a w jego miejsce wchodzi zawodnik z numerem 21, Philipp Lahm". Brzmi nieź Gram na lewej pomocy, pozycji dla mnie nietypowej. Nagle na mojej stronie rozpoczyna się dobra akcja. Przejmuję piłkę od przeciwnika, szybko podaję ją do przodu, a Imre Szabics strzela na 2:0 swojego drugiego gola. Mecz się skończył, przeciwnik nic nie wskórał. Wszyscy się cieszą, prócz kolegi od felernych ochraniaczy, który nie skorzystał z szansy na grę. W kolejnych spotkaniach zaliczam krótkie zmiany, najczęściej na prawej pomocy przed Andreasem Hinkelem. W meczu Pucharu Ligi kontuzji doznaje lewy obrońca Timo Wenzel. Trener pyta: ,,Philipp, czy dałbyś radę zagrać na lewej obronie?". Nie waham się nawet chwili i mówię: ,,Bez problemu". To było śmiałe posunięcie, bo tak naprawdę jeszcze nigdy nie grałem na tej pozycji. Czy miałem jednak powiedzieć, że nie dam rady? Czy tak po prostu miałem zrezygnować z danej mi szansy?! Rozegrałem więc całą połowę jako lewy obrońca; może nie był to genialny występ, ale na pewno przyzwoity. Dwie kolejki później trener wystawia mnie w pierwszym składzie meczu Bundesligi przeciwko Borussii Dortmund. W tamtej chwili nie wiedziałem jeszcze, że na tej pozycji będę grał przez pięć kolejnych VfB ma silny zespół. Felix Magath wie, jak należy ustawić drużynę. Zwarta obrona, Aleksander Hleb jako fantastyczny indywidualista oraz wielu chłopaków takich jak ja, którzy dla klubu wypruwają sobie żyły. Równolegle do Bundesligi startuje Liga Mistrzów. Trafiliśmy do mocnej grupy, z Manchesterem United, Glasgow Rangers i Panathinaikosem Ateny. W pierwszym, przegranym spotkaniu ze Szkotami jeszcze nie zagrałem, ale czekał mnie mecz przeciwko Manchesterowi; miałem wtedy za sobą dwa spotkania w pierwszej jedenastce w lidze. Jednak Bundesliga to zupełnie co innego niż Liga Mistrzów. Manchester pojawia się z kompletem gwiazd. Paul Scholes i Ryan Giggs grają w pomocy, Rio Ferdinand w obronie, Cristiano Ronaldo i Ruud van Nistelrooy w napadzie. Nie jestem wcale pewien, czy trener pozwoli mi zagrać przeciwko najsilniejszemu atakowi Europy. Na treningu wszystko wygląda dobrze. Także przeciwko 1860 Monachium zagrałem przyzwoicie, asystując nawet przy jednej z bramek. Wsparcie, jakie dostaję, jest budujące - kilka żartów w szatni, które świadczą o szacunku, znaczy dla mnie więcej niż dobre noty w mediach. Szybko zrozumiałem, że czytanie stron sportowych kosztuje zbyt dużo wysiłku i nerwów. Dlatego przestałem się tym interesować. Najważniejsze doniesienia i tak do mnie trafią. Koledzy już wiedzą, na co mnie stać. Trener zauważył, że na poziomie Bundesligi radzę sobie dobrze. Myślę, że swój cel - stanie się podstawowym graczem w ekipie ligowej - mam na wyciągnięcie ręki. Jest dzień przed meczem z Manchesterem United, a Felix Magath jeszcze mi osobiście nie powiedział, czy zagram. Polecił jednak, by mi przekazać, że mam się przygotować na konferencję prasową. Super! Na konferencję chodzą tylko ci piłkarze, którzy następnego dnia mają grać. Dziennikarze chcą wiedzieć, czy nie boję się zabójczego duetu Ronaldo - van Nistelrooy. Jestem zbyt zdenerwowany, aby odpowiadać inaczej niż w zdawkowy sposób. ,,Czuję respekt - mówię. - Ale nie strach". W dzień meczu Stuttgart niemal wibruje od emocji. Powietrze jest jak naelektryzowane. Nasz mecz z Manchesterem to w mieście temat numer jeden. Stadion Gottli
ebook
Wydawnictwo SQN Sine Qua Non |
Data wydania 2013 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | SQN Sine Qua Non |
Rok publikacji: | 2013 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.