- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.a szybki". To, że dziecko jest chude i niedożywione widać gołym okiem. Tak bardzo, że trenerzy Nacionalu mówią jego ojcu, że chłopak powinien więcej jeść, aby się wzmocnić. Co do jego wartości, nie mają żadnych wątpliwości. ,,Od razu dostrzegliśmy, że ma wielkie umiejętności - mówi António Mendoça, trener Cristiano w czasie dwóch sezonów, kiedy grał w biało-czarnej koszulce. - Jego cechy już wtedy były bardzo widoczne: szybkość, drybling, strzał, wykończenie. Futbol uliczny nauczył go, jak unikać kopniaków, jak omijać przeciwników, jak radzić sobie z chłopcami starszymi od siebie. I wzmocnił również jego charakter. Był bardzo odważny". Praca Mendoçy i innych trenerów z klubu polegała na tym, żeby Ronaldo zrozumiał, że futbol jest sportem drużynowym. Dlaczego? Bo ten chłopiec jest w stanie przejąć piłkę na swojej połowie, pobiec w kierunku bramki przeciwnika i strzelić gola. Bez podania piłki nikomu! Rywale niewiele go obchodzą, nie akceptuje porażki i zawsze chce ze wszystkimi wygrywać. Płacze i wścieka się na kolegów, kiedy coś jest nie tak. ,,Oni to znosili, bo strzelał dużo goli. Wygrywaliśmy mecze po 9 albo 10:0" mówi Mendoça. Jednak jego indywidualizm i duma nie podobają się. Czuje się lepszy od innych, trudno dawać mu jakieś rady, trzeba to robić w cztery oczy, a nie w obecności drużyny. W sezonie 1995/96 Cristiano zdobywa z Nacionalem swój pierwszy tytuł regionalny w kategorii wiekowej 10-12 lat. FC Porto, Boavista, wielkie kluby z ,,Prostokąta", jak wyspiarze nazywają Portugalię, zaczynają interesować się chłopcem. Fern?o Sousa uważa, że nadszedł już czas, aby jego chrześniak dokonał wielkiego skoku. Rozmawia z drugą z osób, która zmieni przeznaczenie chłopca: z Jo?o Marquesem Freitasem, asystentem prokuratora generalnego i prezydentem Sportingu Lizbona. To on opowiada cuda na temat dziecka urodzonego w Quinta do Falc?o. Sporting wysyła kogoś na rozmowę z rodzicami i niedługo potem Ronaldo zostawia za sobą dzieciństwo, rodzinę, przyjaciół i wyspę. Wyjeżdża na kontynent. DALEKO OD WYSPY Na poziomie sportowym był to najtrudniejszy czas w moim życiu. Nigdy nie wsiadał na pokład samolotu. Nigdy nie opuszczał swojej wyspy. Nigdy nie stawił czoła tak trudnemu wyzwaniu. Jest zdenerwowany i w nocy poprzedzającej wyjazd nie śpi najlepiej. W drodze do Lizbony towarzyszy mu ojciec chrzestny, Fern?o Sousa. Są dni wolne od pracy, Wielki Tydzień 1997 roku. Cristiano został zaproszony na testy do Sportingu Lizbona. On wolałby pójść do Benfiki, klubu, któremu kibicują jego ojciec i brat, ale mama Dolores od zawsze jest ,,sportingistką" i marzy, żeby syn został wielkim piłkarzem, jak Luis Figo. A poza tym nie można odmówić jednemu z największych klubów ze stolicy. Klubowi z najlepszą szkółką w Portugalii, akademią, z której już wyszli Paulo Futre, Figo, Sim?o, a wyjdą jeszcze Jo?o Pinto, Quaresma, Hugo Viana, Chłopiec wie, że jest dobrym piłkarzem i będzie potrafił przekonać do siebie szkoleniowców klubu. Ale ma tylko 12 lat, i kiedy zjawia się na boisku treningowym szkółki Sportingu towarzyszą mu ogromne emocje. Trenerzy Paulo Cardoso i Osvaldo Silva oglądają kandydata. Ronaldo wyglądem fizycznym nie imponuje - jest chłopcem małym i chudym - jednak kiedy rozpoczyna się gra, wszystko ulega zmianie. Dociera do niego piłka i dziecko z Quinta do Falc?o radzi sobie z dwoma, trzema przeciwnikami naraz. Chwilę później powtórka: kolejne dryblingi, kolejny sprint z piłką przy nodze. ,,Popatrzyłem na Osvaldo - opowiada Cardoso - i powiedziałem do niego: on rzeczywiście jest kimś innym, on rzeczywiście jest fantastycznym piłkarzem. I nie tylko my odnieśliśmy takie wrażenie, bo po zakończeniu treningu wszyscy chłopcy zebrali się wokół niego. Wiedzieli, że był najlepszy." Próba zachwyciła trenerów Sportingu do tego stopnia, że decydują się obejrzeć Cristiano raz jeszcze, następnego dnia, w ośrodku treningowym obok starego stadionu José Alvalade. Tym razem obserwuje go także dyrektor szkółki, Aurélio Pereira. ,,To, co wywarło na mnie największe wrażenie - opowiada Pereira - poza jego talentem, poza faktem, że piłka była przedłużeniem jego ciała, poza tym, że grał dobrze obiema nogami, że grał dobrze głową, to była determinacja, która wyzierała z jego osobowości. Jego odwaga na boisku. Z punktu widzenia psychologicznego wydawał się niezniszczalny. Niczego się nie bał, nawet zawodników większych od siebie. Miał dar do bycia liderem, który posiadają tylko wielcy. Był wyjątkowy. Tak bardzo, że koledzy po powrocie do szatni szukali go, aby zawrzeć przyjaźń. Słowem: miał wszystko. Mógł być tylko lepszy." W ,,Karcie identyfikacyjnej piłkarza", którą 17 kwietnia 1997 roku podpisują Paulo Cardoso i Osvaldo Silva, można przeczytać: ,,Zawodnik o ponadprzeciętnym talencie i bardzo ro
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | SQN Sine Qua Non |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 05.04.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.