Pozycja kuriozalna. Autorka, ulubione dziecko kinematografii rozrywkowej w ZSRR, przy pomocy której w PRL usiłowano zaszczepić polskich kinomanów radzieckim humorem i miłością do ZSRR. U nas wspominana z niechęcią, w Rosji czczona po dziś, wydaje książkę w Chinach, Pośmiertnie. Nie dość na tym. Ta ikona sowieckiej komedii muzycznej, ideał piękna, przyznaje, ze była kochanką Stalina. Według najbardziej nieprzyzwoitych wyuzdanych schematów jakie przypisywano Stalinowi. Odbywało się to na telefoniczne zlecenie. Biografowie mówią o wielu kochankach ze sfer artystycznych, które posiadł Stalin, ale tu mamy dowód czarno na białym, z osobistymi zwierzeniami diwy sowieckiej, która kochała go od pierwszego zbliżenia seksualnego do końca swego życia. Trudno dla nas pojmowana mentalność radziecka, dziwna co najmniej rola jej męża, też nie byle kogo, znanego reżysera i człowieka uznanego na Zachodzie (m.in. znajomego Charlie Chaplina) Dziwi naiwność artystki w ocenie postaci krwawego wodza, dla niej był i pozostał półbogiem, a wielkie pogłoski o jego zbrodniach to wierutne kłamstwo. Rewelacje Chruszczowa to kryminalne kłamstwa oprawców Stalina.
Książka jest wspaniałym dowodem obyczajowości naszego wschodniego sąsiada. Historykom dale wiele materiałów, szczegółów z życia prominentnych sfer artystycznych ZSRR. Na przykład nam Polakom wyjaśnia w końcu zagadkę śmierci Brunona Jasieńskiego, który jako prominentny literat i działacz komunistyczny zostaje skazany na śmierć. Podejrzewamy, że za krytykę filmu z Lubow Orłową i za zarzucenie bezideowości i uleganie amerykanizacji we kinematografii sowieckiej. Nie wiedział biedak, że Lubow Orłowa to kochanka Stalina, gotowa z zaciętą nienawiścią pożalić się wielkiemu człowiekowi. Polecam tą książkę każdemu, kto interesuje się historią ubiegłego wieku, historią kinematografii sowieckiej, zależnością rodzimej polityki (nie wyłączając poliki kulturalnej PRLu) od wydarzeń rozgrywających się u wschodniego sąsiada. Psychologów zainteresuje z pewnością magia wielkiego człowieka oprawcy, czczonego bez warunkowo przez całe życie, przez artystkę uważaną w latach 30tych w ZSRR za najpiękniejszą kobietę świata.
Jacek Rączkowski