Gdy w pierwszym poważnym turnieju wygrał wakacje w Hiszpanii, odsprzedał je za pół ceny koledze. Zamiast słońca i plaży wolał obskurne i wypełnione dymem kluby, gdzie od najmłodszych lat pod czujnym okiem ojca szlifował swoje snookerowe umiejętności.
W latach 80. to właśnie on, obok takich legend jak Ray Reardon, Dennis Taylor czy Alex Higgins, a także młodych gniewnych, jak Jimmy White, zmienił snooker z prowincjonalnej rozrywki w obsesję Brytyjczyków i dyscyplinę uwielbianą przez miliony. Był jedną z twarzy złotej ery tej gry.
W tej książce Steve Davis mówi o swojej drodze na szczyt, wspomina mecze, które przeszły do legendy, i opowiada o największych rywalach. Interesting to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chciałby poznać historię ikony tej dyscypliny i odkryć fascynujące kulisy wielkiego snookera.
Autor | Steve Davis, Lance Hardy |
Wydawnictwo | Sine Qua Non |
Rok wydania | 2017 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 448 |
Format | 14.0x20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-7924-769-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788379247691 |
Waga | 424 g |
Wymiary | 140 x 205 x 28 mm |
Data premiery | 2017.03.15 |
Data pojawienia się | 2017.02.20 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Każdy kto interesuje się snookerem nie może nie znać Steva Davisa. Legenda, która z dyscypliny dobrej do uprawiania w barze przy piwie uczyniła obsesję nie tylko Brytyjczyków. W swojej książce wspomina wielkie pojedynki, które przyszło mu toczyć z równie wielkimi rywalami, których darzy ogromnym szacunkiem. Mówi, że snookerowi zawdzięcza prawie wszystko co osiągnął w swoim życiu, hobby stało się dla niego nie tylko źródłem, z którego czerpał niesamowitą satysfakcję, ale też pozwoliło mu całkiem dostatnio żyć.
A więc kibice oglądający na co dzień w Eurosport zmagania o UK Championship lub mistrzostwa świata w Crucible Theatre przeczytajcie tę książkę, a później zainteresujcie nią swoich znajomych. Niech ta piękna dyscyplina dla koneserów zyskuje coraz większe rzesze sprzymierzeńców.
Nigdy nie interesowałam się snookerem. Nigdy nie mogłam go oglądać dłużej niż 15 min. To jest moja druga książka dotycząca tego sportu. Pierwszą była autobiografia Ronnie'go O'Sullivana także wydana przez SQN. Ta książka wciągnęła mnie tak samo mocno jak autobiografia Ronnie'go mimo iż więcej w niej szczegółów dotycząc snookera niż życia prywatnego Davisa. Aczkolwiek dzięki temu bardziej przybliżyła mi tą dyscypliną, która wydaje mi się być ciekawa po lekturze tej książki. Myślę, że książka spodoba się nie tylko fanom snookera, ale też osobom które interesują się sportem bez względu na konkretne dyscypliny i preferują lektury o tematyce sportowej tak jak ja. W skrócie: wciąga, dużo ciekawostek o snookerze = polecam! :)
Nie pytajcie mnie o różnice między bilardem a snookerem, o brejki i frejmy. O snookerze wiem tyle ile dowiedziałam się z autobiografii Ronniego O'Sullivana, krótkich spojrzeń na transmisje telewizyjne, a teraz także z książki Steve’a Davisa. Książki, którą pomimo mojego braku zainteresowania tą dyscypliną sportu, przeczytałam z dużą ciekawością.
"Gdy podczas meczu uda mi się kogoś przycisnąć, nigdy tego uścisku nie zwalniam.”
Wspomnienia Steve’a Davisa mają doskonale znany z wielu autobiografii schemat. Najpierw Davis przywołuje ważne wydarzenie z życia, w jego przypadku były to wygrane mistrzostwa świata w 1981 roku, a potem opowiada swoją historię chronologicznie od początku. Opisuje przebieg swojej kariery, ważne mecze, zwycięstwa i porażki. Wprowadza czytelnika w świat snookera, ukazuje jak na przestrzeni lat zmieniała się i rozwijała ta dyscyplina. Książka dotyczy przede wszystkim życia zawodowego Davisa, niewiele jest wątków z jego życia prywatnego, ale to w żadnym wypadku nie zmienia pozytywnego odbioru lektury.
„Kochałem tę grę w latach 80., a w 90. jej nienawidziłem.”
Davis z dokładnością wspomina ważne pojedynki, dlatego też czytając niektóre opisy rozegranych przez niego meczów odnosi się wrażenie, jakby właśnie oglądało się snookerową transmisję telewizyjną. I choć czasem nie rozumiałam zawiłości i tajników snookera, o których ze swobodą opowiadał Davis to oczami wyobraźni widziałam jak wbija on kolejne bile do kieszeni.
„Snookerowa mania ogarnęła mnie na dobre.”
Czytając tę książkę dowiecie się jak zaczęła się przygoda Steve’a Davisa z snookerem, z jakiej książki uczył się snookera traktując ją niczym biblię, jak również, czego brakowało w jego pierwszym własnym stole snookerowym. Odkryjecie, dlaczego nie podążył tradycyjną drogą, tylko wcześniej przeszedł na zawodowstwo oraz co stanowiło klucz do jego sukcesu. Przeczytacie, co interesowało Davisa bardziej niż samo wygrywanie, w jaki sposób odzyskiwał pewności siebie po wielkich porażkach, czy też jak podchodził do buczenia kibiców.
„Nabrałem pewności, że znalazłem się na nieosiągalnym dla innych poziomie.”
Steve Davis w swojej autobiografii przybliża także sylwetki innych postaci snookera. Ujawnia, jakie zagrywki stosowali jego rywale by wytrącić go z równowagi oraz opowiada o swoich relacjach z Alexem Higginsem. Zdradza jak traktował innych światowej klasy snookerzystów, którzy należeli do jego zespołu, gdyż mieli tego samego agenta. Wskazuje nawet powody, które według niego sprawiały, iż żadnemu graczowi, który pierwszy raz w karierze zdobył tytuł mistrza świata nie udało się go obronić.
„[…] bardzo chciałbym spojrzeć na stół oczami Ronniego O’Sullivana, żeby mieć wgląd w to, co czuje prawdziwy geniusz w akcji.”
Davis wspomina, jaką nagrodę zgarnął, kiedy został pierwszym człowiekiem w historii, który zagrał maksymalnego brejka zarejestrowanego w telewizji. Szczerze wyznaje jak przyjął sytuację, w której po wielu latach zmienił się styl gry prezentowany przez rywali, przez co zaczął odnosić porażki. Przyznaje także, co zmieniłby, aby dłużej utrzymać się na szczycie gdyby mógł cofnąć czas.
„Po wielu latach piastowania godności króla snookera zostałem zdetronizowany.”
Czy w snookerze chodzi o to, żeby wbijać bile? W jaki sposób powstała ksywka Davisa - „Interesting”? Którą porażkę zapamięta do końca życia? Kogo nazwałby najlepszym snookerzystą wszech czasów? Które uderzenie do dziś nie daje mu spokoju?
„Interesting”, podobnie jak autobiografia O’Sullivana pt. „Running” nie jest najwybitniejszą autobiografią sportowca dostępną na polskim rynku książek sportowych. Jednak jest to ciekawa lektura, której nie może zabraknąć w biblioteczce prawdziwego fana snookera.
„Mecze pokazowe zawsze podnosiły mnie odrobinę na duchu, ale adrenalinowego haju doświadczałem wyłącznie podczas turniejów.”
http://floatemnabramke.blog.onet.pl/