?(Nie) odjazdowe życie braci Collins?, bo takie było właśnie życie dwóch braci, którzy pomimo wielu krzywd, bólu i cierpienia nie poddali się i teraz mogą cieszyć się ze szczęścia jakie mają i dzielić się tym szczęściem z innymi. Wielu osobom może wydawać się, że Rafał i Grzesiek mieli w życiu łatwo, że w osiągnięciu sukcesu pomogła im rodzina, lecz tak naprawdę jest całkiem inaczej. Od młodych lat nie mieli łatwo. Wiedzą co to, głód, strach i ciężka praca. Wiedzą również, że aby coś osiągnąć trzeba o to zawalczyć z całych sił. Trzeba wyznaczyć sobie cel i do niego dążyć za wszelką cenę, nawet jak los nie sprzyja, jak po drodze jest wiele wybojów, trzeba mieć nadzieję, że w końcu wyjdzie słońce.
Książka napisana przez młodszego z braci, Rafała jest prawdziwą historią z ich życia. Ja uwierzyłam we wszystko o czym napisał Rafał, jestem pewna, że ta książka sprawi, że wiele osób, zwłaszcza tych młodych inaczej spojrzy na świat, na perspektywy i szansę na osiągnięcie sukcesu. Chłopaki są idealnym przykładem wytrwałości w dążeniu do celu. Dla mnie są prawdziwą inspiracją. Cieszę się, że istnieją na świecie takie osoby jak Rafał i Grzesiek. Chłopaki, którzy cieszą się, że mogą pomagać innym. Nie oczekują w zamian sławy, rozgłosu, podziękowań. Wystarczy im uśmiech osoby, której pomagają. Bardzo cenię takich ludzi, dzięki nim świat jest lepszy.
Rafał w swojej książce opowiada o dzieciństwie. Teraz tak naprawdę wiem, przez co musieli przechodzić, z jakimi problemami się borykali, o których nawet nie miałam pojęcia. Ale mimo tego odnaleźli w sobie siłę i teraz są tam gdzie są. Ich życie było ciężkie od samego początku. Ich życie nie było usłane różami. Musieli ciężko pracować mimo młodego wieku, musieli utrzymywać siebie samych. Nie są dumni z niektórych rzeczy, które robili, ale czasami byli do tego zmuszeni. Ja to jak najbardziej rozumiem. Każdy ma swoje problemy, z którymi radzi sobie tak jak umie. Bracia Collins są idealnym przykładem chłopaków, którzy mieli marzenia i zrobili wszystko, aby te marzenia spełnić. I za to podziwiam ich jeszcze bardziej.
Książka ta uświadomiła mi, że telewizja to tylko niewielka cząstka ich prawdziwego życia. Zaczęłam oglądać ich program ?Odjazdowe bryki braci Collins? z moim chłopakiem, który jest fanem motoryzacji. Na początku przyznam się szczerze, że myślałam, że program ten jest reżyserowany, ich kłótnie, wyzwiska, wszystko to wydawało mi się dosyć podkoloryzowane. Ale z każdym kolejnym odcinkiem zdałam sobie sprawę, że oni tacy są naprawdę. Są braćmi, którzy się kłócą, często wyzywają, ale są również braćmi, którzy zrobią dla siebie wszystko. Ich historia naprawdę podnosi na duchu. Inaczej zaczęłam patrzyć na pewne sprawy. Jeszcze bardziej ich polubiłam. Myślę, że wzięcie udziału w ?Ameryka Express? było dla nich wielką przygodą i pokazali tam również jakie mają wielkie serce. Serce, którym dzielą się z innymi, nie oczekując niczego w zamian.
Książkę polecam z całego serca. Naprawdę warto ją przeczytać, warto przekazywać innym do przeczytania. Rafał jak sam powiedział w książce pisarzem nie jest, książek nie czyta, ale opisując swoją historię zrobił to naprawdę świetnie. Nie brakuje w niej humoru, nie brakuje także smutku. Znajdą się w niej wulgaryzmy, które raczej nie są wskazane dla młodszych fanów chłopaków. Ale całość jest naprawdę cudowna i polecam ją jeszcze raz.
Opinia bierze udział w konkursie