• Nowy

Jan Pękosławski Dla potomności

20,51 zł
Brutto

ISBN978-83-6074-894-7

Rok wydania2017

Strony310

Językipolski

Nr produktuD5E06690EB

ZabezpieczenieDL-ebwm

Format

redeem

Kupując ten produkt możesz zebrać 20 punktów lojalnościowych . Twój koszyk będzie zawierał 20 punktów Punkty możesz wymienić na kod rabatowy 0,20 zł .


local_shippingOtrzymasz nawet w ciągu 15 sekund

Ilość

Przysięgę składali przy blasku świec w podziemiach kościoła kapucynów lub kościoła Wszystkich Świętych. Przysięgali na krzyż, który ponoć przed śmiercią ucałował Eligiusz Niewiadomski. Za zdradę tajemnic organizacji mieli być karani śmiercią. Planowali krwawy zamach stanu i przejęcie władzy w Polsce. Brzmiało groźnie i strasznie... Puentę do ich planów dopisała historia — kiedy zapadały ostatnie wyroki w sprawie ich „spisku”, w Warszawie trwał prawdziwy zamach... Tomasz Plaskota, naszahistoria.pl Przywódcę Pogotowia Patriotów Polskich ówczesna klasa polityczna okrzyknęła prawie jednogłośnie człowiekiem niezrównoważonym... Jednak jego wspomnienia, aczkolwiek pisane przez osobę postawioną przed sądęm i zagrożoną wieloletnim więzieniem, a więc zmuszoną do wykazania swej niewinności, dowodzą, że nie musiało tak być. Pękosławski odważył się zerwać z twarzy głównych bohaterów polskiej sceny politycznej dramatyczne maski, by ukazać błazeńskie gęby i operetkowy charakter personifikowanego przez nich państwa. Jest zatem oczywiste, że politycy od lewicy do prawicy musieli go zdyskredytować. Pamiętajmy jednak, że powszechność jakiegoś poglądu nie może stanowić o jego prawdziwości... Wydawca ...wadliwe funkcjonowanie całego naszego aparatu państwowego pochodzi nie tylko od jakości zespołu urzędników, ale i od naszej procedury, czy to administracyjnej, czy sądowej, oraz od naszych dążeń zaprowadzenia wszędzie etatyzmu. Dodać tu muszę, że minister Szeptycki w czasie rozmowy zapytywał mnie, czy to prawda, że nasza organizacja dąży do zamachu. Odpowiedziałem mu na to, że o ile by rząd przyszedł do przekonania, że nie ma innego wyjścia i o ile by się zgodził, i pozwolił aresztować, to byśmy wszystkich ministrów na 10 dni aresztowali. P. Szeptycki żachnął się na to i powiedział, że on nigdy nie pozwoliłby się aresztować, i wtedy znowu mu powtórzyłem, że właśnie aresztowalibyśmy go wtedy, gdyby się sam na to zgodził...

TematykaBiografie

WydawnictwoVon Borowiecky

Rok wydania2017

ISBN978-83-6074-894-7

D5E06690EB

Specyficzne kody

ISBN
978-83-6074-894-7