SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kołysanka z huraganem (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Fundacja Instytut Reportażu
Oprawa twarda
Liczba stron 308

Opis produktu:

Umarło mi dziecko. Oksymoron, żadne ze słów w tym zdaniu do siebie nie pasuje. Śmierć zrobiła swoje i poszła po inne dzieci. A ja musiałam samą siebie na nowo oswoić. Jak? Nie ma w dzisiejszych czasach niemal żadnych rytuałów żałobnych, musiałam znaleźć własny.

Tydzień po nagłej śmierci mojego Tadka zaczęłam pisać dziennik. Kompulsywnie i intuicyjnie notowałam emocje, lęki, niechciane myśli i koszmarne sny. Zapisywałam błahe wydarzenia, analizowałam relacje z mężem, córką, rodziną i przyjaciółmi, przypadkowe rozmowy i spotkania. Rejestrowałam postępy w terapii stresu pourazowego, pisałam o kontaktach z psychiatrą i innymi rodzicami w żałobie.

Opowiadanie pozwoliło mi przebrnąć przez rzekę rozpaczy i beznadziei.

Chciałam pokazać wyczerpujący obraz. Że ostatecznie nie trzeba się bać, że nie trzeba cierpieć dłużej, niż to konieczne, choć krócej też się nie da - w tej rozgrywce przyspieszanie cofa pionek o kilka pól. Że to cholernie ciężka praca - nauka żonglowania żyletkami, połykania ognia i kroczenia nad przepaścią, a tym samotnym treningiem nie pochwalisz się w żadnym cyrku świata, co najwyżej sama możesz sobie bić brawo.

To jest moje życie. Straciłam dziecko i trafiłam do strefy zero, ale okazało się, że świat dookoła nadal istnieje, a ja go doświadczam. Nie jestem trędowata, nie jestem naznaczona. Mogę się moim doświadczeniem podzielić. W taki sposób postanowiłam o tym opowiedzieć.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: biografie i wspomnienia,  dzienniki i pamiętniki
Wydawnictwo: Fundacja Instytut Reportażu
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 142x215
Liczba stron: 308
Wprowadzono: 08.05.2020

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Ojców Książka do pisania Książka 29,75 zł
Dodaj do koszyka
Bunkier sztuki. Książka do pisania   Książka 29,68 zł
Dodaj do koszyka
Prawdziwie, do szaleństwa Dzienniki Książka 40,89 zł
Dodaj do koszyka
Teatr Ateneum Książka do pisania Książka 31,13 zł
Dodaj do koszyka
Kolory świata równoległego Książka 27,30 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Kołysanka z huraganem - Justyna Wincenty

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 1 ocena )
  • 5
    0
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

read like a girl

ilość recenzji:1

20-12-2020 08:25

?Kołysanka z huraganem? nie analizuje cierpienia. Brak na to miejsca, bo na tym etapie życie jest wyłącznie próbą przetrwania. Liczy się przeżycie, wykonanie niezbędnych czynności i czekanie na lepszy czas. Oczekiwanie jest przestrzenią pełną ruchu, który trzyma Justynę Wicenty przy życiu. Opieka nad córką, terapie, relacja z mężem, kontakty z ludźmi sprawiają, że świat wciąż upomina się o autorkę. Każdy dzień to walka o siebie, nauka akceptacji łez i żalu, ale przede wszystkim wybaczenia sobie. Dużo w tej książce retrospekcji, podróży do miejsc i czasów które dają siłę. Wspomnienia prababci i babci, które były w sytuacjach granicznych. Możliwość oparcia się na kimś, oddania resztek siebie w zaufane ręce oraz czerpania z doświadczeń najbliższych, staje się dla autorki jednym z niewielu kół ratunkowych.

Częścią terapii jest natura. Podglądanie ptaków i drzew. Umiejętność dostosowania się, a co za tym idzie przetrwania. Przyroda daje otuchę. Obserwacja jej potęgi, nieodwracalności to wyjście ewakuacyjne dla sparaliżowanej psychiki. Ten wątek toczy się przez całą książkę. Cykl natury zakreśla koło i pomaga nadać sens tragedii, która była wyłącznie dziełem przypadku.

Historia, której nikt nie chce być bohaterem, nikt nie chce być nawet jej świadkiem. Myślę, że nie chcemy nawet myśleć o tym co przeżyła Justyna Wicenty. Tym bardziej podziwiam chęć i umiejętność podzielania się doświadczeniem. Przeżyciem, którego fundamentem jest śmierć i bezdenny smutek, a jednak gdzieś na dalekim końcu tej opowieści czeka życie.

Czy recenzja była pomocna?