Jak wygląda świat lekarki więziennej? Przemoc, narkotyki i samobójstwa to chleb powszechny. Zadaniem lekarza jest zwalczanie ludzkiego cierpienia, ale jak pomagać i opiekować się osobami, które dopuściły się w swoim życiu niewyobrażalnych okrucieństw? Lekarze więzienni bezapelacyjnie zobowiązani są ukoić uśmierzyć ból największych zbrodnialców w historii.
Doktor Amanda Brown pracowała m.in. w słynnym zakładzie karnym Wormwood Scrubs i największym europejskim więzieniu dla kobiet w Bronzefield. W tej książce dzieli się najbardziej intymnymi, smutnymi, przerażającymi i nieraz radosnymi doświadczeniami osadzonych, a także historiami, które które ukształtowały ją jako lekarkę i miały wpływ na to jakim jest człowiekiem.
To czego dopuścił się pacjent nie jest istotne - dopóki będzie wymagał pomocy, ona nie zaprzestanie go leczyć.
Przed tobą historie, które na zawsze zapiszą się w pamięci.
„Szybko się zorientowałam, że znaczny procent kobiet przebywających w tej placówce to w rzeczywistości ofiary. To może najbardziej uderzający fakt odnoszący się do więźniarek. Ich opowieści o wykorzystywaniu, o biciu, gwałceniu i podporządkowywaniu zarówno fizycznym, jak i psychicznym, były ogromnie przejmujące.” (fragment książki)
„W półmroku, jak zmięty łach na betonowej posadzce, leżał mężczyzna po siedemdziesiątce. Pomarszczone, żylaste ciało było całe we krwi i sińcach. W oczy rzucała się różnica długości nóg; odniosłam wrażenie, że ma uszkodzoną kość udową. Obrażenia wewnętrzne mogły być – i zapewne były – jeszcze poważniejsze, możliwe, że zagrażające życiu. (…) Skóra siniała od obrażeń. Cienkie siwe włosy kleiły się od potu i krwi. Zapytałam strażnika, czy wie, dlaczego ten człowiek został pobity.
– Odkryli, za co siedzi, pani doktor – odparł, patrząc na mnie porozumiewawczo. – To zbok.
Ten staruszek był więc pedofilem, tak jak przypuszczałam.
Pewne zbrodnie i akty przemocy tak dalece nie mieszczą mi się w głowie, że aby działać, wolno mi dopuszczać do siebie myśli o nich. Nie mogłam widzieć w tym człowieku nikogo więcej niż starca, którego brutalnie pobito. Musiał być przerażony, kiedy go dopadli, wepchnęli w kąt niewidoczny dla kamer bezpieczeństwa, całą grupą, przed którą raczej nie potrafiłby się obronić. Prawdopodobnie myślał, że ma umrzeć. Możliwe, iż miał rację.” (fragment książki)