Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Łapanka - ebook

Wydawnictwo:
Rok wydania:
2020
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Łapanka - ebook

Powstanie Warszawskie zostało brutalnie stłumione przez bezwzględnych żołnierzy niemieckich. Młody Polak, Staszek, zostaje zatrzymany przez Niemców w łapance podczas popołudniowej godziny szczytu. Nie wie, czy trafi do pracy na niemieckiej farmie, czy zostanie wysłany do Auschwitz. Pierwsze niosło ze sobą promyk nadziei, drugie - pewną śmierć. Nie może uciec - uciekinierzy zostają zastrzeleni na miejscu przez Niemców. W ostatniej chwili pisze krótką wiadomość dla swojej żony, która wraz z sześciomiesięcznym synem czeka na Staszka w domu z obiadem. Kartkę wrzuca do skrzynki pocztowej znajdującej się w małym sklepie, przy którym został zatrzymany.

Kategoria: Biografie
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-0-9980922-6-3
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Pięć lat po wybuchu wojny i cztery lata po utworzeniu obozu cały kraj wiedział już o potworze zwanym Auschwitz. Przynajmniej dwa lata zajęło ludziom odkrycie tego, co kryje się za podwójnym ogrodzeniem z drutu kolczastego w miasteczku leżącym niedaleko dawnej polskiej stolicy. Początkowo ściśle przestrzegane zasady bezpieczeństwa i ogólnie panująca atmosfera tajemnicy uniemożliwiały wielu ludziom dotarcie do prawdy o tym, co tam się działo. Z kolei, gdy mówiono o tym miejscu, większość ludzi nie wierzyła w przerażające wieści. Z czasem zaczęło się pojawiać coraz więcej szczegółów. Rodziny poznawały historie o dziejących się tam okrucieństwach od bliskich, którzy przetrzymywani byli jako więźniowie, a zwolnienie następowało dopiero po zapłaceniu przez rodzinę sowitego okupu. Prawda pojawiała się także w notatkach przemycanych przez śmiercionośne ogrodzenie z drutu oraz w opowieściach więźniów wyprowadzanych z obozu w eskorcie straży do pracy w miejscowej piekarni. Podczas gdy Niemcy zezwalali więźniom na pisanie listów do rodzin, specjalna jednostka pilnie czytała je wszystkie i tylko te pochlebne były przekazywane dalej. Szczęśliwcy, gdy je otrzymali, mogli zatem jedynie być pewni tego, że piszący listy wciąż jeszcze żyli. Nawet ludzie z okolicznych wiosek nie mieli pojęcia o tym, co się dzieje w tym zacisznym i mocno strzeżonym miejscu. Oczywistym powodem do niepokoju była niespotykanie duża liczba wagonów bydlęcych, które codziennie docierały do obozu.

— Łapanka! Łapanka! — przerażający kobiecy krzyk przeszył popołudniowy tłum ludzi opuszczających swoje warszawskie biura, by wrócić do domów na zasłużony obiad.

Staszek rozejrzał się i zobaczył mężczyzn gorączkowo biegających po ulicy. Bez wyczucia kierunku, niczym myszy w klatce. Spojrzał przed siebie i zobaczył grupę niemieckich żołnierzy w wysokich do kolan butach i długich płaszczach, z gotowymi do strzału karabinami, blokujących dojście do najbliższego skrzyżowania. Był koniec listopada i żołnierze zmienili już mundury na zimowe. Staszek odwrócił się i na drugim końcu ulicy zobaczył kolejną grupę żołnierzy blokujących wyjście z arterii komunikacyjnej. Niemcy odgrodzili jeden sektor ruchliwej ulicy. Staszek poczuł, jak uderza go fala gorąca. Uwięzili go. Zdjął brązowy filcowy kapelusz i użył go do wachlowania swojej nagle spoconej, gorącej twarzy. Potem rozluźnił krawat. Staszek spojrzał w prawo i zobaczył mężczyznę próbującego otworzyć drzwi do małego salonu fryzjerskiego, które ktoś zamknął. W Polsce dobrze znana była reguła, że podczas łapanki każdy, kto próbował wejść do małego sklepiku, był rozstrzeliwany na miejscu wraz z właścicielem interesu. Staszek otworzył swoją czarną, skórzaną teczkę, usiadł na ławce obok budynku, w którym mieścił się butik, i wyciągnął mały notatnik. Na jednej stronie napisał krótką notatkę do swojej żony, wyrwał ją, złożył, a następnie, nieco niepewnymi literami, napisał jej imię i adres nad zgięciem. Rozejrzał się i wsunął kawałek papieru przez otwór na listy w drzwiach butiku, przed którym stał.

Koniec wersji demonstracyjnej.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: