SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ostatni kat

Wspomnienia więziennego kata Tajlandi

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Aktywa
Oprawa miękka
Ilość stron 224
  • Wysyłamy w 24h - 48h

Opis produktu:

Chavoret Jaruboon był odpowiedzialny za rozstrzelanie pięćdziesięciu pięciu więźniów w niesławnych tajlandzkich więzieniach. Będąc chłopcem, chciał zostać nauczycielem tak jak jego ojciec, ale jego życie zmieniło się, gdy wybrał jedną z najtrudniejszych prac na świecie. Niezwykła historia człowieka, który wybrał śmierć jako swoje powołanie, opisana w książce Ostatni kat, przedstawiona została szczerze i często w niepokojący sposób, ale z zaskakującym humorem i żywymi emocjami. Ostatni kat nie jest przeznaczony dla osób o słabych nerwach. Zabiera cię bowiem za kraty niesławnego więzienia Bangkok Hilton w cienie ponurych komnat śmierci.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: biografie i wspomnienia,  wspomnienia,  literatura faktu, publicystyka
Wydawnictwo: Aktywa
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 145x205
Ilość stron: 224
ISBN: 9788395451522
Wprowadzono: 18.12.2019

RECENZJE - książki - Ostatni kat, Wspomnienia więziennego kata Tajlandi - Chavoret Jaruboon, Nicola Pierce

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 5 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Z innego świata

ilość recenzji:159

22-02-2020 09:39

Seria "Rozmowy z katem" wydawnictwa Aktywa przedstawia fascynujące historie osób, które w swoim życiu zawodowym podążyły bardzo trudną i niezrozumianą przez wielu ścieżką i odpowiadały za wykonywanie egzekucji. Do tej pory ukazały się już tytuły przybliżające nam sylwetki polskiego i brytyjskich katów, a tym razem podążamy w bardzo orientalnym kierunku.

Chavoret Jaruboon był młodym mężczyzną, uwielbiającym grać na gitarze, koncertującym z różnymi zespołami w tajlandzkich lokalach, nie przejmującym się zbytnio swoją przyszłością. Jak zatem doszło do tego, że ten nieco frywolny i zbuntowany człowiek został ostatnim katem Tajlandii? O tym przekonujemy się z jego książki, która w lutym ukazała się w Polsce.
218 stron i 15. rozdziałów przedstawia nam pokrótce dzieciństwo i dorastanie Chavoreta oraz jego drogę do systemu penitencjarnego. Nie tylko poznajemy jego doświadczenia oraz przebieg wykonywanych przez niego egzekucji, ale także dowiadujemy się wiele na temat kultury Tajlandii, panującego tam ustroju, tradycji i zwyczajów.


Jaruboon dzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami na temat wymiaru sprawiedliwości w Tajlandii, zwracając uwagę m. in. na fakt jak ważne dla kształtowania człowieka są wychowanie i podejmowane przez nas w dzieciństwie decyzje. Zagrożenie czyha na nas wszędzie. Jak sam wspomina "Mój dom stał o rzut kamieniem od burdelu, a kiedy szedłem rano do szkoły, w powietrzu wisiał ciężki zapach opium. łatwo mogłem uzależnić się od prochów lub od alkoholu".

Jako, że nasz bohater pochodzi z Tajlandii, w książce czeka nas sporo językowych łamańców, w końcu Polacy nie obeznani z tym krajem mogą mieć trudności w odczytaniu takich nazwisk jak chociażby Taguatoong, Thanoonchai, czy Daengaram. Poza tym jednak "Ostatni kat", to tytuł napisany w bardzo przystępny, interesujący czytelnika sposób.

Autor prezentuje nam wybrane przypadki egzekucji, opowiadając historie skazańców osadzonych w Bang Kwang. Jednym z najciekawszych fragmentów książki jest jednak ten, który nie mówi o karze śmierci, ale o buncie jaki miał miejsce w największym więzieniu Tajlandii, bodaj najbardziej stresującej sytuacji w życiu każdego klawisza.

"Ostatni kat", to lektura, która nie tylko przedstawia nam sylwetkę człowieka odpowiedzialnego za rozstrzelanie 55 więźniów w Tajlandii, ale również doskonale obrazuje różnice między tamtejszym, a europejskim postrzeganiem kary śmierci i całego systemu penitencjarnego. Opowiadając historię swojego życia, autor nie zapomina o swoich najbliższych, wskazując jak jego kariera wpłynęła na jego rodzinę.

Książkę czyta się szybko i bardzo przyjemnie, a co najważniejsze, po jej przeczytaniu ma się ochotę na zgłębienie tematu, na bliższe zapoznanie się z Tajlandią. Serdecznie polecam wam wybranie się w tę podróż razem z Chavoretem Jaruboonem, bo może ona zmienić sposób w jaki postrzegacie życie i śmierć!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

lukrecja84

ilość recenzji:674

1-10-2020 18:23

Witajcie Kochani ? Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki OstatniKat ChavoretJaruboon .
Czy lubicie czytać autobiografie znanych lub nieznanych osób? Ja uwielbiam. ?
Dzisiejsza recenzja dotyczy wspomnień ostatniego kata Tajlandii. Chavoret urodził się 22 listopada 1948 roku w Watchira Bangkoku. W jego życiu zabrakło mamy. Opuściła Chavoreta i jego brata. Zostawiła ich z ojcem. Ojciec stawał na głowie, żeby chłopcy mieli dobre dzieciństwo. O jego dzieciństwie i dorastaniu możecie przeczytać w tej książce.
Autor pierwszy raz wykonał wyrok śmierci 23 listopada 1984 roku. Ten kat zabijał strzelając z karabinu prosto w serce. Czasami wystarczyło 5 strzałów, a czasami 12. W jego karierze zdarzył się przypadek kobiety, która po salwie wtstrzałów nie umarła... Jak się potoczyły dalsze losy tej kobiety ? Przeczytajcie sami. Autor opowiada jak wyglądała komnata śmierci, ilu strażników i innych ludzi było potrzebnych do wykonania wyroku. Opisuje po kolei jak wygląda przyprowadzenie więźnia do komnaty i co potem dzieje się ze zwłokami.
Chavoret ma na swoim koncie 55 straconych kobiet i mężczyzn. Za co można trafić do więzienia i zostać skazanym na śmierć w Tajlandii? Za morderstwo, sprzeciwianie się państwu i za przemyt narkotyków. Lepiej uważajcie w Tajlandii. Tam policja ma prowizję za złapanie przemytnika i narkomana. Często policja specjalnie zastawia pułapki, żeby niewinni ludzie poszli siedzieć. Radzę wam, być czujnym w Tajandii. Za czasów pracy autora w więzieniu Bang Kwang wybuchł bunt. 4 sierpnia 1985 roku więźniowie ze skrzydła 6 wpadli w szał. Co ich sprowokowało i jak to się skończyło? Przeczytajcie. Możecie również dowiedzieć się co aktualnie robi Chavoret Jaruboon.
Książka jest godna polecienia. Jak wiecie uwielbiam takie klimaty. Wciągnęła mnie historia życia ostatniego kata Tajlandii. Książka raczej nie jest przeznaczona dla czytelników o słabych nerwach. Czytasz na własną odpowiedzialność.????
Chciałbyś/ Chciałabyś być katem i wykonywać wyroki śmierci? Ja raczej nie... Nie poradziłabym sobie psychicznie....
Autor jest za karą śmierci tylko dla tych osób, których nie da się zresocjalizować.

????????????

Hello dear ? Today I come to you with a review of the book OstatniKat ChavoretJaruboon.
Do you like reading autobiographies of famous or unknown people? I love. ?
Todays review is about the memories of Thailands last executioner. chavoret was born on November 22, 1948 in Watchira Bangkok. There was no mother in his life. She left Chavoret and his brother. She left them with her father. Father bent over backwards so that the boys had a good childhood. You can read about his childhood and adolescence in this book.
the author carried out the death sentence for the first time on November 23, 1984. This executioner killed by firing a rifle straight in the heart. Sometimes 5 shots were enough, and sometimes 12. In his career there was a case of a woman who did not die after a volley of gunshots ... How did the further fate of this woman go? read for yourself. The author tells what the death chamber looked like, how many guards and other people were needed to carry out the sentence. It describes in turn what it is like to bring a prisoner to the chamber and what then happens to the corpse.
Chavoret has lost 55 men and women to his credit. for what can you go to jail and be sentenced to death in Thailand? For murder, opposing the state, and for drug smuggling. You better watch out in Thailand. There, the police have a commission to catch a smuggler and drug addict. often the police set special traps so that innocent people go to jail. My advice is to be vigilant in Thailand. During the authors work in Bang Kwang prison, a revolt broke out. On August 4, 1985, the prisoners from Wing 6 went berserk. What provoked them and how did it end? Read on. you can also find out what Chavoret Jaruboon is currently doing.
The book is worth recommending. As you know, I love such atmosphere. I was drawn into the life story of the last executioner of Thailand. The book is hardly intended for the faint of heart. You read at your own risk????
Would you like to be a executioner and execute the death sentences? I would rather not ... I would not have managed mentally ....
The author is for the death penalty only for those people who cannot be rehabilitated .

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Erna

ilość recenzji:175

2-03-2020 15:27

Jak już wspominałam przy okazji poprzednich recenzji, kryminały dopiero poznaję, ale publikacje skupione na faktach bardzo mnie interesują. Tak, spędziłam wiele czasu nad pozycjami poświęconym prawu, mordercom, a moja wiedza na temat kary śmierci mocno się rozwinęła dzięki cyklowi książek opowiadających o zawodzie kata. Kwestia nadal kontrowersyjna, czemu trudno zaprzeczyć. Lecz zdecydowanie warto sięgnąć po wszystkie części serii (miałam przyjemność o nich pisać), gdyż są tworzone przez katów właśnie. Oddano głos osobom posiadającym największe kompetencje, aby móc się wypowiedzieć. I oto dostałam możliwość przeczytania kolejnego tomu, tym razem dotyczącego dość egzotycznego kraju, a konkretniej ? Tajlandii. Ciekawa odmiana, ponieważ nigdy nie darzyłam tego państwa specjalną uwagą, a tutaj nadarzyła się sposobność uzyskania informacji o ich systemie prawnym. Moim ?przewodnikiem? został niejaki Chavoret Jaruboon, który poprowadził mnie przez więzienie ?Bangkok Hilton??

Autor poświęca sporo miejsca własnemu życiu prywatnemu. Obserwujemy jego dzieciństwo, dorastanie, a nawet muzyczny epizod, gdy grał na gitarze w amerykańskich bazach wojskowych, zabawiając tamtejszych żołnierzy. Biografia Jaruboona nie jest oczywista, a droga, którą przeszedł ? pełna wybojów. Będąc małym chłopcem marzył o karierze nauczycielskiej, pragnął iść w ślady ojca. Ale los szybko zweryfikował te plany, a Chavoreta finalnie zatrudniono w więzieniu. Katem został po dłuższym czasie, a wcześniej eskortował więźniów skazanych na karę śmierci. Kiedy sam zaczął wykonywać wyroki, obawiał się reakcji społeczeństwa. Martwił o swoje dzieci, stosunek innych ludzi do pracy ich rodzica.

Lekturę skończyłam w ciągu dwóch dni. Wciągająca, napisana lekkim językiem, mimo ciężkiego tematu. A Jaruboon jawi się jako osoba, która dała radę zachować człowieczeństwo, pomimo tego wszystkiego, co widział. Wielki fan muzyki Elvisa Presleya, kochający ojciec, dobry przyjaciel. Nie da się ukryć, praca pojawiła się przypadkiem, a nie można żyć wyłącznie powietrzem oraz marzeniami. Należało zarabiać na byt swój i swej rodziny, co pomaga zrozumieć pobudki kierujące Chavortem, gdy postanowił zostać katem. A to zawód naprawdę obciążający psychicznie.

Właśnie ? byłam ciekawa, jak autor radził sobie z emocjami powstałymi z racji tak częstego obcowania ze śmiercią. Wyznał, że akta spraw czytał dopiero po zgonie skazańca, dokładnie po to, aby do każdego wykonania wyroku podchodzić bez żadnych uczuć. Ani empatii, ani satysfakcji płynącej z zabicia mordercy albo gwałciciela. Poznajemy też opisy egzekucji, choćby słynne już wieszanie na krzyżu, kiedy dochodzi do rozstrzelania. Gdzieś wcześniej trafiłam na tę informację, lecz wówczas nie wiedziałam, iż nie ma w tym podtekstu religijnego. Na wielu czytelnikach ten fragment zrobił wrażenie. Zrozumiałe. A to ledwo jedna z opowieści, dalsze są równie frapujące.

?Ostatni kat? to pozycja niezbędna na półce wszystkich osób, którym udało skompletować się poprzednie części serii. Muszę przyznać, to chyba najlepszy tom. Wciągnął mnie bez reszty, dowiedziałam się mnóstwa ciekawych szczegółów na temat nie tylko kary śmierci, ale także samej Tajlandii. Chavoret Jaruboon okazał się być fascynującą personą i, wbrew pewnym opiniom, szczerą. Z jakiegoś nieznanego mi powodu zaufałam jego osądom, to bardzo inteligentny człowiek. Cieszę się, że postanowił (z Nicolą Pierce) stworzyć tę książkę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zuza Maniek

ilość recenzji:1

24-02-2020 10:47

Ostatni kat - człowiek, który przez 20 lat piastowania urzędu wykonał 55 egzekucji poprzez rozstrzelanie. "Pragnąłem jedynie tego, żeby skazańcy zginęli momentalnie, bez bólu".
.
Ale zanim opowie o pracy w więzieniu, przedstawi nam swoją rodzinę, opowie o dzieciństwie, szkole, dorastaniu i rocknrollowym życiu gitarzysty grającego w amerykańskich bazach wojskowych podczas wojny w Wietnamie. I taki rasowy z niego gawędziarz, że gdyby nie okładka i wstęp, pomyślałabym przez chwilę, że to autobiografia jakiegoś muzyka ???? ale do konkretów.
Chavoret zgłosił się do pracy w więzieniu, bo choć nie było to zajęcie dobrze płatne, to państwowe i stabilne. Zaczął pracę w sekcji nadzoru, został członkiem eskorty więźniów prowadzonych na egzekucję i poprzez stanowisko kalibratora broni awansował na wykonawcę wyroków śmierci. Większość skazanych najwyższy wymiar kary otrzymała za zabójstwo lub przestępstwa narkotykowe. "Nie idźcie w moje ślady" pisali do bliskich więźniowie w ostatnich chwilach życia.. .
Kat opowiada wyjątkowe przypadki, z którymi zetknął się w swojej pracy. Akta czytał dopiero po wykonaniu wyroku, aby uniknąć emocji: przyjemności z rozstrzelania szczególnie okrutnego sprawcy lub wątpliwości, gdy nie był przekonany do ciężaru winy więźnia. "Chodziło o to, żeby zrobić swoje". Nie znosił być nazywany legalnym zabójcą. .
Najbardziej wstrząsająca sprawa dotyczyła kobiety skazanej na śmierć - Ginggaew. Bo i zbrodnia straszna, choć nie do końca przez nią zawiniona i egzekucja przebiegła wyjątkowo makabrycznie. To było niewyobrażalnie trudne doświadczenie dla całego zespołu. Mnie ten opis zmroził. .
W 2003 roku zmieniono sposób wykonywania kary śmierci na zastrzyk. Chavoret odetchnął i z ulgą przekazał broń do muzeum. .
W "Ostatnim kacie" otrzymamy dużą dawkę informacji o realiach życia więziennego, kwestiach organizacyjnych wykonywania wyroków, refleksje na temat resocjalizacji, natury przestępców, opis buntu w więzieniu, ale i humorystyczną opowieść o "międzynarodowym kryzysie ryżowym" . Wspomnienia czyta się jednym tchem, są wciągające, autor ewidentnie ma dar opowiadania.

Lektura obowiązkowa dla fanów truecrime ????????

Czy recenzja była pomocna?