Miłosne równanie

27,99 zł

47,99 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Sprzedaje Empik
Jak sortujemy
Przewidywana wysyłka w 1 dzień rob.
Dostawa i płatność
Zwrotdo 14 dni
Zwroty
Sprawdź darmowy fragment
Przeczytaj
Produkt sprzedają inni sprzedawcy (7)Pokaż

Informacje szczegółowe

Pokaż wszystkie
Wydawnictwo:
Data premiery:
2024-10-09
Liczba stron:
360
Autor:
Roksana Cholewka

Opis produktu

baner reklamowy

Miłość łamie serca.

Miłość do nauczyciela przełamuje tabu.

Cassidy Boyd to siedemnastolatka uczęszczająca do jednego z najlepszych liceów w Birmingham. Jej sytuacja rodzinna jest trudna – matka zmarła na raka, a wkrótce po tym ojciec popadł w uzależnienie. Dziewczyna zmaga się nie tylko z żałobą, ale również z alkoholizmem rodzica, kruchym budżetem domowym, nauką i niechęcią ze strony rówieśników. Mimo przeciwności losu Cassidy robi wszystko, by po skończeniu szkoły dostać się na wymarzone studia i poprawić swój status.

Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy jej ulubiony korepetytor się wyprowadza, a jej klasę zaczyna uczyć najbardziej znienawidzony nauczyciel. Profesor Benjamin Cole wzbudza jednak w dziewczynie coraz większą fascynację i to uczucie nie jest jednostronne...

Cassidy cierpiała w ciszy, dopóki nie poznała go bliżej. Był postrachem uczniów, nie dopuszczał do utraty kontroli, ale dziewczyna wytrąciła mu z rąk wszystkie karty. Kiedy ofiarował jej pomoc w najbardziej bolesnym momencie życia, wszystko się między nimi zmieniło.

Ta miłość nie powinna się wydarzyć. Czy zakazany romans ma szansę przetrwać?

Historia jest naprawdę SPICY. Sugerowany wiek 18+.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
 

Informacje szczegółowe

ID produktu:
1531996848
Tytuł:
Miłosne równanie
Autor:
Wydawnictwo:
Język wydania:
polski
Liczba stron:
360
Numer wydania:
I
Data premiery:
2024-10-09
Data wydania:
2024-10-09
Forma:
książka
GPSR - osoba odpowiedzialna i certyfikaty:

Oceny i recenzje o produkcie Miłosne równanie

Sortuj

Gabriela
Zakup zweryfikowany
27.12.2024
Zakoniczenie dobilo mam nadzieję że będzie kolejna część
Dominika
19.10.2024
"Miłosne równanie" - Roksana Cholewka [współpraca] 4/5⭐ Życie nie oszczędza siedemnastoletniej Cassidy Boyd. Dziewczyna mimo, iż jest jeszcze uczennicą musi radzić sobie zupełnie sama. Od śmierci matki, ojciec dziewczyny nie radzi sobie z obowiązkami domowymi i popadł w alkoholizm. Nastolatka może polegać jedynie na sobie. Musi się uczyć, a także pracować i dbać o dom. Pragnie robić wszystko, by w przyszłości odnieść sukces. Jej marzeniem są studia medyczne. Jednak jest jeden przedmiot, który może przeszkodzić utalentowanej dziewczynie w sukcesie - matematyka. Do tej pory Cassidy mogła liczyć na pomoc starszego sąsiada, jednak mężczyzna wyjeżdża z miasta, a dodatkowo wraz z nowym rokiem szkolnym zmienia się nauczyciel matematyki. W życiu Cassidy wraz z pojawieniem się Benjamina Cole'a zachodzi wiele zmian. Nauczyciel, który uchodzi za bardzo stanowczego budzi w nastolatce nieznane do tej pory uczucia. Co z tego wyniknie? Jak Cassidy poradzi sobie z matematyką w nowym roku szkolnym? "Równanie miłosne" jest debiutem pisarskim autorstwa Roksany Cholewki. Książka swego czasu była publikowana na platformie wattpad. Zakazany romans między uczennicą, a nauczycielem. Choć początkowo oboje nie są do siebie zbyt pozytywnie nastawieni, nie potrafią ukryć że wzbudzają wzajemne zainteresowanie. Ich kontakt zmienia się z czasem, choć wiedzą, że nie powinni zbliżać się do siebie, nie potrafią nad tym zapanować. Mają świadomość, że dla otoczenia ich związek będzie czymś niewłaściwym, jednak podejmują ogromne ryzyko. Czytało się to bardzo dobrze, choć momentami był to był to dość przewidywalny romans, były również momenty, kiedy autorka zaskoczyła mnie zwrotem akcji. Na uwagę zasługuje relacja Cassidy i jej ojca, która choć bardzo trudna, wychodzi na prostą. Brakowało mi przedstawienia perspektywy głównego bohatera, czasami miałam wrażenie, że mogłoby to troszkę wnieść do książki. Jednak mimo, wszystko spędziłam bardzo miło czas i uważam, że książka jest warta przeczytania. A po tak emocjonującym zakończeniu zdecydowanie spodziewam się drugiego tomu, który na pewno przeczytam.
Pokaż więcej
justus
02.11.2024
Motyw różnicy wieku, to coś co polubiłam dopiero od niedawna. I to za sprawą Lucii Franco i jej serii "Na krawędzi". O matko, ta seria jest tak fenomenalna, że sięgając po "Miłosne równanie", wiedziałam napewno, że ta historia jej w żaden sposób nie dorówna. Pomimo to, miałam jednak nadzieje, że autorka w tej książce czymś mnie zaskoczy i jednocześnie zaciekawi. Początek zapowiadał się nawet ok, ale im dalej w las tym bardziej miałam ochotę płakać i odłożyć tę książkę, nie kończąc tej historii. Mówię to z przykrością, ale gdyby to była moja pierwsza książka z różnicą wieku, to z pewnością po inną z tym motywem bym już chyba nie sięgnęła....Wymęczyłam się przeokropnie i dokończyłam te historię, tylko ze względu na współpracę z wydawnictwem. Gdyby to była moja prywatna książka, to już by wylądowała na półce, albo nawet bym ją komuś oddała, ubolewając, że wydałam na nią pieniądze. Nie chce tu w żaden sposób nikogo obrażać, to będzie tylko i wyłącznie moja opinia i moje odczucia, których za dużo się we mnie skumulowało podczas czytania. Szkoda tylko, że więcej negatywnych niż pozytywnych... zdaje sobie sprawę z tego, że mogę zostać zjedzona przez innych fanatyków tej historii, ale choćbym chciała napisać o niej neutralnie, to moja pokiereszowana dusza na to nie pozwoli. I wiem, że nie powinnam porównywać jednych książek do drugich, ale jak się przepadnie w jednej, to w drugiej błędy i sposób prowadzenia historii, razi w oczy niemiłosiernie... Zakazane relacje to coś co z pewnością powinno intrygować - nauczyciel i uczennica to w normalnym świecie coś niedopuszczalnego, a jak każdy z nas wie, zakazany owoc smakuje najlepiej. Liczyłam tu na coś rzeczywiście wyrywającego z butów, a dostałam miałką relację, w której nie poczułam ani grama emocji, nie wspominając o scenach łóżkowych, które były tak totalnie bezpłciowe, że aż momentami chciało mi się śmiać. Relacja między nauczycielem a jego uczennicą zaczęła się tak nagle, że po prostu ciężko nie było przewrócić tu oczami. Rozumiem sytuację, gdzie pojawia się pożądanie i jedno ma ochotę na drugiego, ale tu?? Ja nawet nie wiem do końca jak to wszystko tu opisać, bo na samo przypomnienie sobie tej historii boli mnie głowa. Pan nauczyciel w ogóle zachowywał się jak napalony osiemnastolatek, który naraz oszalał na punkcie swojej rówieśniczki - co więcej pokuszę się o stwierdzenie, że główna bohaterka momentami zachowywała się bardziej dojrzale niż on! Jedną z sytuacji, która rozbroiła mój mózg, to moment, gdy dorosły facet "rozdziewicza" nastolatkę. Rach, ciach i po sprawie, było super...ojej nie założyliśmy zabezpieczenia, co teraz będzie...nie martwmy się, będę z tobą do końca życia i nie zostawię Cię na lodzie, o jednak nie jesteś w ciąży, to jednak się rozjedźmy, bo nie chce niszczyć Ci życia... jakiś czas później - nie mogę żyć jednak bez Ciebie, dajmy sobie szanse... No proszę Was, w tym momencie zastanawiałam się co ja czytam. Jeszcze przy okazji zostawienie ojca na podłodze i pójście na korepetycje, to kolejna scena, przy której zaśmiałam się w głos.. Idąc dalej... kwestia zachowania ojca Cassidy, gdy dowiaduje się o jej związku z nauczycielem - kolejny absurdalny moment, w który nie mogłam uwierzyć. Naprawdę cieżko napisać mi tu coś pozytywnego, bo za bardzo mnie ta książka wymęczyła, czytałam ją nie mając na to najmniejszej ochoty. Już same opisy tego co robiła Cassidy w ciągu dnia, były według mnie naprawdę niepotrzebne. Zrobiła, poszła, wzięła, wróciła, usiadła, spojrzała... o raju, czułam się jakbym czytała jakiś pamiętnik, czy plan dnia...A! I byłabym zapomniała! Nauczyciel, który był totalnym postrachem wśród uczniów, po "spiknięciu" się z uczennicą, stracił swój pazur. Napisałabym co pierwsze pomyślałam, ale nie chce już bardziej narażać się na ostrzał osób trzecich. Podsumowując, "Miłosne równanie" to zdecydowanie książka, której wiele brakuje, aby zrobić z niej naprawdę dobrą historię. Nie ma emocji, których ja zawsze szukam w książkach i których ja w tych książkach potrzebuje, aby móc zatonąć w fikcyjnym świecie. Słabo wykreowani bohaterowie, możnaby rzecz, że nie są do końca "przemyślani", ich zachowanie jest po prostu śmieszne, a że nie da się wyczuć żadnych emocji, można rzec, że wręcz sztuczne. Tempo relacji zdecydowanie za szybkie, przez co zamiast się zachwycać, czytelnik ma ochotę odłożyć książkę na bok i jak najszybciej o niej zapomnieć... Zdaje sobie sprawę, że jest to debiut autorki, ale jak dla mnie wyszedł bardzo słabiutko. Nie mogę Wam jej polecić, moje sumienie nie dałoby mi z tym żyć. Ale ze względu na to, że każdy z nas ma inne gusta, może Wam ona przypadnie do gustu...ja niestety chce wymazać ją z pamięci...
Pokaż więcej
Książka w autobusie
24.10.2024
Książkowy autobus, którym dzisiaj do Was przyjeżdżam ma dla Was historię, która w zasadzie nigdy nie powinna się wydarzyć. A jak wiecie, to co nie powinno, zdarza się, choć nie mówi się o tym dość często i głośno. Mianowicie przedstawiam Wam opowieść o Cassidy Boyd — siedemnastoletniej zdolnej uczennicy, która pokochała o trzynaście lat starszego mężczyznę…. Cassidy nie miała łatwego życia, najpierw zmarła jej mama, a ojciec z żalu popadł w alkoholizm. To ona stała się nagle głową domu i musiała radzić sobie ze wszystkim sama. Musiała zmierzyć się z odpowiedzialnością, która przerosłaby wielu dorosłych. Państwo Boyd nie należeli do zamożnych rodzin, a Cassidy, aby ukończyć, szkołę musiała mieć najlepsze oceny, aby utrzymać stypendium. W innym przypadku nie mogłaby pozwolić sobie na kontynuację szkoły oraz musiałaby porzucić swoje marzenia o studiach medycznych. Praca w kawiarni i nieustanne nauka to codzienność, która wymagała od niej ogromnej dyscypliny i poświęcenia. W natłoku spraw i obowiązków nigdy nie przykładała wagi do swojego wyglądu, ani też nie nawiązała żadnych bliższych relacji z rówieśnikami. Co z kolei prowadziło do tego, że pozostali uczniowie wyśmiewali się z niej i ją poniżali. Jednak ona nie zwracała na to szczególnej uwagi. Nauka nie sprawiała jej żadnej trudności oprócz nieszczęsnej matematyki — to jedna przeszkoda, która wydawała się dla niej nie do pokonania. Pomoc starszego sąsiada była dla niej bezcenna, ale prawdziwą próbą jej siły było to, że musiała sobie poradzić po jego wyprowadzce. Lekko załamana i przerażona dziewczyna kolejny raz sama musi stawić czoła nowym problemom, nie wiedziała jednak, jak pojawienie się nowego nauczyciela bardzo wpłynie na jej dotychczasowe życie. Przyznaję, że opinia o tej historii sprawiła mi sporą trudność i mam co do niej dość mieszane uczucia. Nie umiem jasno stwierdzić, że mi się nie podobała, bo ogólnie czytało mi się ją dość dobrze. Styl autorki również mi się podobał i był przyjemny. Z jednej strony ciekawie wykreowani bohaterowie, kontrowersyjna relacja, różnica wieku i gorące momenty, a z drugiej strony mogłabym napisać dokładnie to samo. Relacja nauczyciel — uczennica, trzynaście lat różnicy (choć może wychodzę tu na hipokrytkę, bo mój mąż jest osiem lat ode mnie starszy) i własne te same namiętne sceny z udziałem siedemnastolatki i trzydziestolatka. Chociaż może właśnie te nierówności w ich relacji miały być tym czymś odmiennym i zmusić czytelnika do refleksji i wewnętrznej dyskusji. Bynajmniej ja takie miałam. Cassidy dla mnie była zdecydowanie tą dojrzalszą i „mądrzejszą” postacią niż szanowny profesor Benjamin, który jak niedojrzały chłystek nie myślał absolutnie o konsekwencjach. Gdyby może Cassidy byłaby dwa lata starsza, to odebrałabym to jakoś inaczej. Zdaje sobie sprawę, że wychodzę na starą pruderyjną babę, która żyje w odrealnionym świecie, bo przecież w tym wieku to całkiem normalne, to tak jakoś tu mi to nie pasowało. „Miłosne równanie” miało naprawdę spory potencjał i szczerze zamysł fabuły był ciekawy. Czekałam na to „coś” ale niestety, póki co się nie doczekałam, jednak liczę, że pojawi się kontynuacja i wtedy będzie wielkie boom! Niemniej jednak nie żałuję poświęconego czasu na lekturę tej pozycji i gorąco zachęcam Was do wyrobienia swojego zdania na jej temat. Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję Papierowe serca.
Pokaż więcej
Karolina Borys-Kamińska
10.10.2024
Historia Cassidy i Benhamina nigdy nie powinna się wydarzyć. Ta dwójka nigdy nie powinna być razem. Jednak wystarczyło jedno spojrzenie. I jedna lekcja… Cassidy to z pozoru całkowicie normalna uczennica. Nikt jednak nie wie, że po śmierci matki to ona przejęła nie tylko obowiązki opieki nad ojcem alkoholikiem, ale i zarządzanie domowym budżetem.Gdy jej ulubiony sąsiad, dotychczas uczący ją za darmo matematyki, wyjeżdża, by zamieszkać z synem, Cassidy jest załamana. Kto teraz będzie jej pomagał? Jak utrzyma dobre oceny, żeby zachować stypendium? Szybko okazuje się, że pomoc przychodzi z bardzo nieoczekiwanej strony. Benjamin Cole, najsurowszy matematyk w szkole i jej nowy nauczyciel, postanawia jej pomóc. Początkowo oferuje jej jedynie dodatkowe lekcje, ale z czasem… o wiele więcej. Co mogę powiedzieć o Miłosnym równaniu? Mam bardzo mieszkanie uczucia. I nie jestem pewna jak ocenić tę książkę. Z jednej strony podobały mi się wykreowane postacie i pomysł na samą historię. Dużo rzeczy jest logicznych, jedne wynikają z drugich, a sama książka czyta się szybko i przyjemnie. Mamy motyw bardzo subtelnego i przyjemnego w odbiorze age gap. Mamy szukanie siebie, mamy konsekwencje swoich działań. Ale z drugiej było wiele rzeczy, które mocno mnie raziły i mocno przeszkadzały w lekturze.. Przede wszystkim styl i technika pisania. Książka w dużej mierze jest opowiedziana. Zawiera dziesiątki zbędnych i nic nie znaczących opisów tego, co działo się w poniedziałek, środę i czwartek; czego Cassidy uczyła się na biologii, czy jakie meble były w pokoju hotelowym. Gdyby je usunąć jestem pewna, że książka ,,straciłaby” pewnie z 50 stron. Problem moim zdaniem jest też w stylu pisania. Niby czyta się lekko i przyjemnie i bardzo szybko, ale z drugiej wiele zdań wypadałoby ponownie przeredagować, bo są charakterystyczne dla ,,wattpadowej literatury”. Jest też sporo rzeczy, które wymagałyby przemyślenia - wątek antykoncepcji (wciśnięty na siłę, bo są tabletki dzień po), pomysł z piwkami z przyjaciółką. W USA można pić alkohol od 21 roku życia. Ok, może koleżanka Cassidy jest starsza i już lenia, ale na ile znam obsesję Amerykanów na punkcie pica, to tatuś już raczej miałby z tym problem. W sklepie, jeśli byłby razem, też mógłby być problem z zakupem. Końcówka sugeruje nam drugi tom. Nie dziwię się troszkę, bo zakończenie było… średnie. Dla mnie trochę zbyt nagłe i przyspieszone. Wiele rzeczy wydarzyło się jednocześnie i finalnie musiałam się skupić, żeby połapać się co i jak. Mam wielkie nadzieje, że kontynuacja (jeśli taka rzeczywiście się pojawi) trochę nam to wszystko poukłada na nowo, bo takiego zakończenia osobiście nie przyjmuję. Oj nie :P I jakby to podsumować… Książka ma bardzo duży potencjał! Historia jest fajnie wymyślona, bardzo polubiłam się z Cassidy i chętnie spotkam się z nimi jeszcze raz. Ale jest to historia, która ma sporo wad. Można przymknąć na nie oko, ale tylko jeśli szukacie czegoś lekkiego, wattpadowego i na jeden wieczór. Odrobinę przypomina mi historię z Sweet Dandelion (zakończenie, sposób poprowadzenia historii), więc jeśli ona Wam się podobała, to Miłosne równanie też będzie dla Was przyjemne w odbiorze! [Współpraca]
Pokaż więcej

Masz ten produkt? Pomóż innym w decyzji o zakupie