Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak - Anna Kamińska - ebook + audiobook + książka

Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak ebook i audiobook

Anna Kamińska

4,7

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!

11 osób interesuje się tą książką

Opis

Mówili o niej „Czarownica” — bo gadała ze zwierzętami oraz miała kruka terrorystę, który kradł złoto i atakował rowerzystów. Ponad trzydzieści lat żyła w drewnianej leśniczówce pośrodku Puszczy Białowieskiej, bez wody i prądu. Spała w łóżku z rysiem i mieszkała pod jednym dachem z oswojonym dzikiem. Była naukowcem, ekologiem, autorką nagradzanych filmów i słuchowisk radiowych. Aktywnie działała na rzecz najstarszego lasu w Europie. Uważała, że należy żyć prosto i blisko przyrody. Wśród zwierząt znalazła to, czego nigdy nie doświadczyła od ludzi.

Ostatnia Kossakówna. Córka Jerzego, wnuczka Wojciecha, prawnuczka Juliusza — trzech malarzy rozmiłowanych w polskim krajobrazie i historii. Bratanica Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i Magdaleny Samozwaniec. Miała być synem i czwartym Kossakiem. Tak jak przodkowie, dźwigać sztalugi i znane nazwisko. Wybrała własną drogę…

Co takiego spotkało ją w Krakowie, że zdecydowała się na ucieczkę? Dlaczego została wydziedziczona? Wreszcie — czy w „dziczy” odnalazła szczęście?

Simona autorstwa Anny Kamińskiej to fascynujący portret buntowniczej pasjonatki i silnej, nietuzinkowej kobiety. Opowieść o bezkompromisowym szukaniu swojego miejsca w świecie i o zrzucaniu ciężaru wielkiego nazwiska. Historia upadku starej, artystycznej rodziny oraz tego, jak szara rzeczywistość PRL-u wymazywała barwny świat krakowskiej arystokracji.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 334

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 9 godz. 23 min

Lektor: Anna Kaminska

Oceny
4,7 (480 ocen)
351
103
20
6
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Melisa2004

Nie oderwiesz się od lektury

Wspaniała opowieść o niezwykłej kobiecie,  jej życiu i umiłowaniu przyrody. Nie raz w trakcie lektury musiałam sobie na nowo uświadamiać, że to nie fikcja, a prawdziwy życiorys, bo książkę czyta się jak powieść. Dobrze było "poznać" Simonę z drugiej strony, nie tylko przez lekturę jej książek, jak dotąd. Nie interesowałam się wcześniej dziejami rodziny Kossaków, ale po zakończeniu tej biografii Simony chciałabym dowiedzieć się o nich więcej.
10
Damaza

Nie oderwiesz się od lektury

Dobrze się czyta! Nie ma wzbudzania sensacji.
00
RENSCH

Nie oderwiesz się od lektury

Super
00
enriqua

Nie oderwiesz się od lektury

Polecam!
00
kamilarojek

Nie oderwiesz się od lektury

Wspaniała opowieść o prof. Simonie Kossak. O miłości do zwierząt i przyrody. O drodze do zrozumienia tego co wokół nas.
00

Popularność




Opieka redakcyjna: KATARZYNA KRZYŻAN-PEREK
Opracowanie redakcyjne: MARIA ROLA, JAN STRZAŁKA
Korekta: WOJCIECH ADAMSKI, EWA KOCHANOWICZ, PAULINA ORŁOWSKA-BAŃDO, ANNA RUDNICKA
Opracowanie graficzne: OLGIERD CHMIELEWSKI, MAREK PAWŁOWSKI
Projekt okładki: OLGIERD CHMIELEWSKI
Fotografie na okładce i wyklejkach: © LECH WILCZEK
Skład i łamanie: Infomarket
© Copyright by Wydawnictwo Literackie, 2015
Wydanie pierwsze
ISBN 978-83-08-05777-3
Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o. ul. Długa 1, 31-147 Kraków tel. (+48 12) 619 27 70 fax. (+48 12) 430 00 96 bezpłatna linia telefoniczna: 800 42 10 40 e-mail: [email protected] Księgarnia internetowa: www.wydawnictwoliterackie.pl
Konwersja: eLitera s.c.
.
Wydawnictwo Literackie bardzo dziękuje wszystkim osobom, które wypowiadają się w książce, za ich opowieści i prywatne wspomnienia – ocalają one od zapomnienia wyjątkową postać Simony Kossak. Dzięki nim jej portret jest tak wyrazisty, bogaty i wielobarwny. Szczególne podziękowania składamy Panu Lechowi Wilczkowi za jego cenne uwagi, spostrzeżenia i piękne zdjęcia przywołujące białowieski świat Simony Kossak.

Kossaków postrzega się retro,

jak epokę, która minęła,

a ona nie minęła, o nie, nie, nie.

Wszystko zaczyna się od nas.

Simona Kossak

RYNGRAF

To miał być czwarty Kossak.

To miał być syn Jerzego, wnuk Wojciecha i prawnuk Juliusza, który miał odziedziczyć po nich talent, pędzle i paletę z farbami. To miał być męski potomek, dziedzic, który miał przejąć rodzinną pracownię przy placu Juliusza Kossaka 4 w Krakowie, miał dźwigać sztalugi i znane nazwisko oraz przedłużyć dynastię Kossaków, malarzy koni i batalistów. To miał być chłopiec, na którego czekała cała rodzina.

W Kossakówce, posiadłości Kossaków w pobliżu Wawelu, tuż obok placu Kossaka i Alei Trzech Wieszczów, wszyscy liczyli na to, że Elżbieta Kossak, żona Jerzego, trzeciego Kossaka malującego konie, urodzi chłopca. Jerzy miał już dwie córki: Marię z pierwszego małżeństwa z Ewą Kaplińską i Glorię z drugą żoną Elżbietą Dzięciołowską-Śmiałowską. Nie miał ani syna, ani brata, dlatego tak bardzo zależało mu na męskim potomku.

30 maja 1943 roku okazało się, że nie będzie czwartego Kossaka.

W Jerzówce, willi Jerzego, stojącej na terenie Kossakówki, pojawiła się trzecia Kossakówna. Simona Kossak przyszła na świat w niedzielę.

Palety Kossaków, ze zbiorów Archiwum Narodowego w Krakowie.

W „Gońcu Krakowskim” w wydaniu niedzielnym (30/31 maja) opublikowano na drugiej stronie listę zidentyfikowanych zwłok sześćdziesięciu pięciu polskich oficerów zamordowanych w Katyniu. Zapowiadano też koncert Haliny Schwarzenberg-Czerny-Stefańskiej 2 czerwca o godzinie 15.45 w Starym Teatrze. Z gazety można się też było dowiedzieć, że zioła Urosa magistra Wolskiego uśmierzają ból nerek i pęcherza, a Darmol najlepiej przeczyszcza. Frankowska Sabina, położna krakowska z ulicy Czarneckiego 8/1, informowała, że udziela porad w godzinach 9–19. Ktoś chciał sprzedać samochód: „Auto FIAT na gaz drzewny z kotłem, 3 tonowe, Imberta na chodzie, 6 gum w bardzo dobrym stanie. Zgłoszenia – Kraków, telefon 238-39”. W „gadzinówce” ogłaszała się tak zwana dobra partia: „Mgr praw, kawaler, lat 33, pensja 1000 zł i deputat, własny majątek, na kierowniczym stanowisku, energiczny, przedsiębiorczy, poszukuje w celu matrymonialnym panny młodej, inteligentnej, przystojnej, dobrze zbudowanej i gospodarnej. Majątek dla wspólnego dobra pożądany, lecz niekonieczny. Zgłoszenia z fotografią: poste restante Przemyśl 1 pod «Magister»”. Ktoś prosił o pomoc: „Doga Tygrys zaginęła, wabi się «Aza», za wskazanie, gdzie się znajduje, wynagrodzenie 1000 zł. Stanküsch Franz, Kraków, ul. Zabłocie 20”.

Tego dnia, wypadającego w kalendarzu między Dniem Matki a Dniem Dziecka, w ogrodzie Kossaków kwitły obsypane kwiatem jabłonie. I prawdopodobnie tego dnia Jerzy Kossak na wieść o tym, że ma córkę, strzelił do ryngrafu z Matką Boską[1].

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

INFORMACJE O AUTORACH I ŹRÓDŁACH FOTOGRAFII ORAZ DOKUMENTÓW

s. 6–7 – fot. Marek Pawłowski

PRZYPISY

KRAKÓW

[1] Magdalena Samozwaniec (właśc. Magdalena Kossak, primo voto Starzewska, secundo voto Niewidowska), siostra Jerzego Kossaka; w książce o ich siostrze Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, wspominając, jak jeden z mężów poetki uderzył ją w twarz, pisze: „To wydaje nam się wszystkim podobnym świętokradztwem, jakby ktoś strzelił do ryngrafu z Matką Boską (co zresztą zdarzyło się wiele lat później naszemu bratu Jerzemu, gdy urodziła mu się trzecia córka, kiedy on, i cała rodzina tak pragnęli «czwartego Kossaka¸). Za: Magdalena Samozwaniec, Zalotnica niebieska, Szczecin 1988, s. 88. Dr hab. Piotr Mikietyński, znawca II wojny światowej z Wydziału Historycznego UJ, na moje wątpliwości, czy to możliwe, by w środku wojny ktoś użył w domu broni, odpowiada, że nie jest to wykluczone ze względu na uprzywilejowaną pozycję rodziny Kossaków, o czym w kolejnych rozdziałach. Nie wiadomo zresztą, czy Jerzy Kossak strzelił np. z dubeltówki, z którą przed wojną i po wojnie polował na zające, kaczki, dzikie gęsi, a której mógł nie oddać Niemcom we wrześniu 1939 r., czy z procy, z której strzelał do wróbli, kiedy Simona Kossak była dzieckiem.