Tak jak w innych serwisach internetowych, w empik.com wykorzystywane są pliki cookies oraz inne podobne technologie, aby nasz portal był dla Ciebie przyjazny i wygodny.
Są to pliki instalowane na Twoim urządzeniu, które pomagają nam zapewnić ważne funkcjonalności serwisu, zadbać o jego bezpieczeństwo, ulepszać go, dostosować do Twoich potrzeb oraz prezentować dopasowane do Ciebie treści i reklamy.
Poza plikami, które są nam niezbędne do prawidłowego i bezpiecznego działania serwisu - są także takie, które wymagają Twojej zgody.
Każda udzielona zgoda poprawi Twoje doświadczenia jeśli jesteś naszym Użytkownikiem.
Zgoda na pliki cookies jest dobrowolna i można ją wycofać w dowolnym momencie z poziomu strony „Dostosuj zgody”.
Administratorem Twoich danych osobowych jest Empik S.A. z siedzibą w Warszawie, a w niektórych przypadkach nasi Partnerzy.
Więcej informacji o korzystaniu przez nas z plików cookies oraz o przetwarzaniu Twoich danych osobowych, w tym o przysługujących Ci uprawnieniach, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.
Jedna chwila, gdy znajdziesz się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie... Podczas jednej z pierwszych wiosennych nocy toruńska policja dostaje zgłoszenie. Na terenie nieczynnego dworca kolejowego ginie dwoje nastolatków. Ktoś w ciemności oddał dwa precyzyjne strzały.
Sprawa podwójnego morderstwa staje się priorytetowa. Pytanie, jak motyw miał zabójca i czy będą następne ofiary. Komisarz Robert Bukowski, doświadczony śledczy, rozpoczyna dochodzenie. Zmotywowany tym bardziej, że sam ma nastoletnią córkę. Ofiary były zaledwie rok przed maturą, ona atrakcyjna i żywiołowa, on raczej cichy i spokojny. W trakcie śledztwa na jaw wychodzi coraz więcej faktów, a pytań jest więcej niż odpowiedzi. Z pozoru niepowiązane wydarzenia zaczynają się wplatać w jedną sieć tajemnic.
Co robiła dwójka nastolatków na nieczynnym dworcu? Romantyczna schadzka, a może kłótnia? Komu podpadli? Bo na dworcu znaleziono ich zimne ciała. Śledztwo prowadzi Robert Bukowski, policjant i ojciec nastoletniej córki. Miłość do dziecka sprawi, że jest szczególnie zmotywowany, żeby znaleźć sprawcę. Czy będzie kolejne morderstwo? Czy w Toruniu szaleje zabójca młodych ludzi, a może powód zastrzelenia pary z Dworca Północnego jest osobisty? Hipotez jest dużo, ale każda z nich ma słabe punkty. Kamila Cudnik uraczyła czytelników całkiem realistycznym kryminałem, który nie epatuje brutalnością, a jego tytuł to „Wybacz”. Wydarzenia obserwujemy z punktu widzenia Roberta Bukowskiego, który prowadzi śledztwo i jego żony Izabeli. Ta druga postać jest o tyle ciekawa, że jest artystką i sprawia wrażenie nieco odklejonej od rzeczywistości. Postacie, które wykreowała Kamila Cudnik są w ogóle bardzo żywe. To nie jacyś superinteligentni herosi, którzy z pyłku znalezionego na miejscu zbrodni wyczytują bio sprawcy, a ludzie, którzy starają się możliwie dobrze wykonać swoja pracę i zapewnić mieszkańcom miasta bezpieczeństwo. Myślę, że ten realizm autorka uzyskała tym, że inspiruje się ona prawdziwymi historiami. Nie odtwarza ich, ale przemyca ich części na grunt literatury. Okej. Realizm realizmem, jednak są momenty, że śledczy pewne tezy stawiają na wyrost. Utkwiła mi w głowie scena, kiedy odkrywają tożsamość ofiary i widząc, że chodziła do klasy matematyczno-fizyczno-informatycznej stwierdzają, iż była zdolna. Tak naprawdę jedno z drugim nie ma właściwe nic wspólnego. Wnioskowanie śledczych było kompletnie bez sensu. O ile mogę zrozumieć, że w prawdziwym życiu pewne nadinterpretacje mogą mieć miejsce, to – mimo wszystko uważam że – autorzy powieści kryminalnych powinni ich unikać . Są to drobiazgi, ale je dostrzegłam. „Wybacz” to też piękna promocja miasta Torunia i to nie jako mekki kryminalistów, a po prostu ciekawego miejsca. Trudno mi ocenić, czy przeciętny czytelnik kryminałów „rejestruje” otocznie, w którym dzieje się fabuła np. co jest na jakiej ulicy. Myślę, że to bardzo indywidualna sprawa. Jednak ciekawostki na temat miasta, jakie przemyciła w książce Kamila Cudnik zapewne zaskoczą nawet jego mieszkańców. Natomiast rozbawiło mnie bardzo szerokie rozumienie pojęcia „blisko”. Dlatego mam pytanie do was? Jeżeli czytacie, że podejrzany mieszka blisko komendy jest to dla was kilka przecznic, które można przejść pieszo, a może odległość, którą można pokonać do 10 minut autem? Czy słysząc, że miejsce a i b są blisko komendy zakładacie, że są obok siebie, czy bierzecie pod uwagę, że to dwa różne kierunki? Pozostając przy toruńskim otoczeniu muszę jeszcze wspomnieć o miejscu zbrodni. Kamila Cudnik całkiem dobrze je opisała, myślę jednak, że przydałoby się podkreśli, iż Dworzec Północny to dość zapomniane miejsce, a część mieszkańców może nawet nie kojarzy, że ta zniszczona buda na przeciwko Lidla spełniała taką funkcję. Stoi on przy ruchliwej ulicy, ale żeby go zobaczyć w całej okazałości trzeba przejść od strony osiedla. Wydaje mi się, że taki zabiegany człowiek nie do końca zna to miejsce i jego historię, ale może się mylę. Na koniec pozostaje mi napisać, że w „Wybacz” spotykamy bohaterów powieści „Zgadnij, kim jestem”. O ironio, jedynej książki Kamili Cudnik, której nie czytałam. Natomiast nie przeszkadzało mi to w śledzeniu fabuły, która okazała się całkiem zajmująca. „Wybacz” wyłamuje się z mody na brutalne i spektakularne historie. Książka ta ma swoją moc, ale to właśnie realnością kupi czytelników. W swojej recenzji miałam kilka uwag, ale nie oszukujmy się, że to drobnostki, na które nie każdy zwróci uwagę. Kamila Cudnik w swoim stylu przeprowadza nas przez to śledztwo i oprowadza po Toruniu.
Pokaż więcej
Joanna
23.05.2024
Zapewne znacie to uczucie, kiedy w Wasze ręce trafia książka, od której ciężko się oderwać, ale z braku czasu musicie się uzbroić w cierpliwość i ją sobie dawkować? I to jest tak, że z jednej strony czytelnik nie może się doczekać zakończenia, zastanawia się, jaki będzie finał, a z drugiej strony nie chce się rozstawać z bohaterami czytanej książki. Jeżeli chodzi o twórczość Pani Kamili Cudnik, to miałam okazję czytać Jej trylogię. To był kryminał retro i bardzo mi się podobał. Jak tylko zobaczyłam, że autorka wydaje nową książkę, to od razu zapaliła mi się lampka, a z drugiej strony miałam pewne obawy. Bo każdy, kto mnie zna, wie, że nie czytam cykli od środka. Na szczęście Pani Kamila rozwiała moje wątpliwości i okazało się, że książkę "Wybacz" można czytać bez znajomości pierwszej części. "Powiedzenie, że pozory mylą, nabywa w tym wypadku najbardziej tragicznego wydźwięku, jaki można sobie wyobrazić". Toruń to narkotykowe zagłębie. Młodzież w różnych podejrzanych miejscach urządza sobie schadzki. W jednym z takich miejsc dawnym dworcu kolejowym ktoś z zimną krwią zabija dwójkę nastolatków. Ona była inteligentna, przebojowa, on sympatyczny trochę wycofany marzył o lataniu. Kto i dlaczego dokonał egzekucji na osiemnastolatkach? Komisarz Robert Bukowski podchodzi do tej sprawy osobiście, sam ma nastoletnią córkę i nawet nie chce sobie wyobrażać, co muszą przeżywać rodzice zabitych nastolatków. Mnożą się pytania, na światło dzienne wychodzą nowe fakty. Wydarzenia, które na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą żadnego związku, teraz łączą się w całość. Czy Robertowi uda się znaleźć sprawcę, czy będą kolejne ofiary? Ach te dzieci tak szybko rosną... Najpierw nie możemy się doczekać, kiedy urosną, a później tęsknimy za czasami, kiedy były małymi, słodkimi i pyskatymi brzdącami. Nie na darmo mówi się małe dzieci, mały kłopot. Dla rodzica dziecko zawsze pozostaje dzieckiem. Obojętnie czy jest małe, czy dorosłe to my rodzice zawsze się martwimy, taka już nasza rola. Rodzice nie powinni chować swoich dzieci. Nic tak nie szokuje, jak śmierć dziecka. To już nawet nie chodzi o okoliczności, ale każdy, kto jest rodzicem, przeżywa taką sytuację. Wtedy często słyszymy "ja też mam dziecko, dzieci, a gdyby to było moje?". Pani Kamila w swojej najnowszej powieści porusza trudne tematy. Przemoc domowa, narcyzm, choroby psychiczne to wszystko definiuje charakter człowieka. "Każdy człowiek chce być kochany i kogoś kochać". Nie da się nikogo zmusić do miłości ani kochać na siłę. Nie ma miłości bez wzajemności. Jak bardzo znamy ludzi, z którymi żyjemy, mieszkamy, pracujemy? Ile tak naprawdę o nich wiemy? Tylko tyle ile sami są skłonni o sobie powiedzieć, reszta to tajemnica. Tak łatwo ulegamy stereotypom. Jesteśmy za mało otwarci na to, co nowe. Uprzedzenia wobec innych nie ułatwiają życia. Zdecydowanie zbyt łatwo przychodzi nam ocenianie innych i wydawanie wyroków. Strzępki rozmów, skrawki czyjegoś życia to za mało, żeby kogoś poznać. Budujemy w głowach fałszywe obrazy i kurczowo się ich trzymamy. Dlaczego człowiek, który z domu rodzinnego wyniósł przykre wspomnienia, będąc już dorosłym, popełnia te same błędy i swoich dzieciom również funduje traumę? "Wybacz" to kapitalny thriller, w którym na uwagę zasługuje genialna kreacja postaci. Autorka skrupulatnie przedstawiła trudne śledztwo i portret psychologiczny bohaterów. To wędrówka przez meandry ludzkiej psychiki. Nieprzewidywalna, pełna niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji taka jest ta książka. Do tego kapitalny finał.
Pokaż więcej
ada130287
21.05.2024
Zawsze stawiam na różnorodność podczas doboru lektury, dlatego też po literaturze powieści obyczajowej znowu przyszedł czas na kryminał. Z twórczością Kamili Cudnik nie miała wcześniej przyjemności się zapoznać, dlatego też po przeczytaniu krótkiego opisu pokusiłem się na najnowszy kryminał. Znalazłam w niej historię prosto z policyjnego świata. Dwójka młodych ludzi, dopiero zaczynających dorosłe życie, zostaje znaleziona martwa w opuszczonym budynku kolei. Do rozwiązania sprawy zostaje przydzielony wydział komisarza Roberta Bukowskiego. Poświęcając każdą możliwą chwilę swojego prywatnego życia, robi wszystko, aby odpowiedzialny za tę zbrodnię poniósł karę. Tak jak wspomniałam, z piórem Kamili Cudnik spotkałam się pierwszy raz. Nie wiedząc, co mnie czeka, z wielkim zapałem zasiadłam do lektury i dałam się porwać bardzo ciekawej fabule pełnej niejasności i dużej ilości podejrzanych. Autorka przedstawiła nie tylko historię morderstwa, ale także wiele wątków pobocznych, które miały miejsce, a mogły być pokłosiem popełnionej zbrodni. Dzięki temu cały czas zmieniał się tok mojego myślenia. Nie obyło się bez lekkich rozczarowań. Kiedy podczas lektury zaczęły pojawiać się drobne smaczki nawiązujące do przeszłości głównych bohaterów, odniosłam wrażenie, że jest to nawiązanie do pierwszej części cyklu, której nie przeczytałam. Była to jednak moja wina, bo zaczęłam przygodę od drugiego tomu. Lubię jednak serie, w których wszystkie książki są ze sobą jakoś powiązane i w każdym z tomów znajdują się drobne wyjaśnienia poprzednich tomów. Dzięki temu czytelnik nie ma poczucia, że robi coś źle, czytając serię od przysłowiowego końca. Nie wiem, jakbym miała opisać moją drugą uwagę, ale wynikała ona z wieku córki głównego bohatera i podejście rodziców do jej wychowania. Mając na uwadze, że córka była nastolatką, miała bardzo lekceważące podejście do życia, a rodzice swobodne podejście do jej wychowania. Skutkiem czego wielokrotnie się denerwowałam, mimo że powtarzałam sobie, że to tylko książka, że to nie jest moje dziecko. Zauważyłam, że książka zdobyła już wielu zwolenników, jak i przeciwników. Osobiście cieszę się, że mogłam poznać twórczość Kamili Cudnik. Mimo że książka wymagała ode mnie skupienia, okazała się bardzo dobrym kryminałem. Mogłam poznać pracę policji od zaplecza, jak również zmierzyć się ze światem artystów. Nie obiecuję sobie dzisiaj, że nadrobię tom pierwszy, jednak z ciekawością upatrywać będę kolejnych przygód komisarza Roberta. Papierowy Bluszcz
Pokaż więcej
Strony Marzeń
11.06.2024
📚Tytuł: „ Wybacz” 🖋️Autor: Kamila Cudnik 📖Ilość stron: 400 🏢Wydawnictwo: @zysk_wydawnictwo Kolejna toruńska przygoda na czele z Robertem Bieleckim. Tym razem inspektor zostaje przydzielony do sprawy podwójnego zabójstwa nastolatków. Młodzi byli parą i zostali znalezieni na terenie nieczynnego toruńskiego dworca. Sprawca nie pozostawił na miejscu żadnych śladów, które mogłyby, choć odrobinę pomóc w rozwikłaniu sprawy. Jedyne co wiadomo to, że był dobrym strzelcem. Z pomocą Robertowi przychodzi żona Iza, która jest malarką i doskonale zna świat artystów. Właśnie na jedną z toruńskich wystaw ostatnio wybrały się ofiary z dworca. Kobieta daje mężowi namiary na wyjątkowego człowieka, który potrafi odtworzyć, rysując, miejsce zbrodni. Czy poznanie obu mężczyzn okaże się słusznym krokiem? Z czasem rysownik Tymoteusz Niedzielski trafia na listę podejrzanych śledczego, która z każdym rozdziałem robi się coraz dłuższa. Do tego o Roberta upomni się przeszłość, która dawno została przez niego zapomniana, ale czy sama chce, aby ją wymazać ? Przed Bieleckim trudne śledztwo, które zaważy na jego karierze i na jego małżeństwie. Dodatkowym bodźcem do działania jest fakt, że córka Izy i Roberta jest nastolatką i dopóki sprawca nie zostanie ujęty, ona również może stanowić potencjalny cel. Kamila Cudnik kolejny raz wciągnęła mnie w toruński mroczny świat bohaterów. Cała fabuła jest świetnie przemyślana. Jest morderstwo a sprawcy, motywu i narzędzia zbrodni brak. Nie ma także żadnych śladów na miejscu dokonania egzekucji. Sytuacja beznadziejna, brak jakiejkolwiek nadziei na rozwiązanie. Autorka buduje stopniowo napięcie i wraz z Robertem Bieleckim odkrywamy kolejne fakty z życia osób powiązanych z ofiarami. Poznajemy najgorsze ludzkie oblicza, które są podłe i bezwzględne. Ponownie całość prowadzona z perspektywy dwóch narracji: Roberta i jego żony Izy (choć w tej części w dużej mierze przeważa policjant). Podział taki świetnie się sprawdza. Przemyślenia i działania obu postaci uzupełniają nam poszczególne luki w fabule. Bardzo polubiłam rodzinę Bukowskich i liczę, że autorka nie poprzestanie tworzyć kolejnych mrocznych historii osadzonych w przepięknym Toruniu. Teraz będę zupełnie inaczej patrzeć na to miasto i na nowo je odkrywać. Dodatkowe uznanie za opisy ciężkiej pracy śledczych i całej policji.