Tak jak w innych serwisach internetowych, w empik.com wykorzystywane są pliki cookies oraz inne podobne technologie, aby nasz portal był dla Ciebie przyjazny i wygodny.
Są to pliki instalowane na Twoim urządzeniu, które pomagają nam zapewnić ważne funkcjonalności serwisu, zadbać o jego bezpieczeństwo, ulepszać go, dostosować do Twoich potrzeb oraz prezentować dopasowane do Ciebie treści i reklamy.
Poza plikami, które są nam niezbędne do prawidłowego i bezpiecznego działania serwisu - są także takie, które wymagają Twojej zgody.
Każda udzielona zgoda poprawi Twoje doświadczenia jeśli jesteś naszym Użytkownikiem.
Zgoda na pliki cookies jest dobrowolna i można ją wycofać w dowolnym momencie z poziomu strony „Dostosuj zgody”.
Administratorem Twoich danych osobowych jest Empik S.A. z siedzibą w Warszawie, a w niektórych przypadkach nasi Partnerzy.
Więcej informacji o korzystaniu przez nas z plików cookies oraz o przetwarzaniu Twoich danych osobowych, w tym o przysługujących Ci uprawnieniach, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.
Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy. Za wysłanie produktu odpowiada sprzedawca.
Dla Isobel cienka linia pomiędzy życiem a śmiercią zatarła się już dawno. Po spotkaniu z Varenem, które omal nie zakończyło się jej śmiercią, dziewczyna boi się wracać do niebezpiecznego świata snu. Ale koszmary powracają i zaczynają się wplatać w rzeczywistość, nie pozostawiając jej wyboru. Ciemność Varena znowu zagraża nie tylko jej, ale całemu światu, który może pochłonąć.
Isobel obawia się o swoje codzienne życie, o swoje zdrowe zmysły i o Varena – szczególnie po nowej stracie, jaka go dotknęła. Co gorsza, upiorna Lilith pragnie zatrzymać chłopaka dla siebie i zrobi wszystko, by się jej nie wymknął – naprawdę wszystko.
Czy Isobel ma szansę na szczęśliwe zakończenie? Światy się stapiają, a losy się krzyżują w zapierającym dech w piersiach finale trylogii „Nevermore”.
Co dziś czytacie? Kolejna książka skończona, kolejna historia już za mną, kolejny tom odłożony i kolejna seria zakończona. Czy będę tęsknić? Jeszcze sama nie wiem, ponieważ była to tak bardzo wymagająca lektura, że chyba jeszcze ją muszę przetrawić, może pomoże mi w tym napisanie tej recenzji. A o czym mowa? O “Nevermore. Otchłań” Kelly Creagh, o książce, która kończy serię Nevermore. Wznowienie, które już było wydane nakładem wydawnictwa Jaguar, lecz tym razem dostaliśmy przepięknie błyszczące okładki, które bardziej pasują do obecnych czasów. Jednak czy treść do nich nadal pasuje? Ciężko mi to określić, ponieważ jestem fanką twórczości Edgara Allana Poe, lubię motyw “high school” w książkach, oraz mroczny, duszny klimat książki również jest bliski mojemu sercu, a spotkałam się ze stwierdzeniem, że to książka dla młodych, że to oni prędzej się odnajdą w tym klimacie. Podsumowując całą serię, przyznaję, że ten tom podobał mi się najbardziej, jego mroczny i kręcony klimat najbardziej mi przypadł do gustu, jeśli jesteście ciekawi, co myślę o poprzednich tomach, to zapraszam na profil, tam znajdziecie wszystkie recenzje. Isobel w końcu go spotkała, w końcu była w jego pobliżu, jednak omal nie przypłaciła za to spotkanie swoim życiem. Śmierć, życie, jawa, sen, granice się zacierają, a ona sama już nie wie, gdzie jest jej miejsce. Czy powinna odpuścić? Czy powinna walczyć o ukochanego, nawet jeśli ceną za jego ocalenie będzie jej życie? Czy jej sprzymierzeniec okaże się wrogiem, a jej wróg jej sprzymierzeńcem? Upiorna Lilith trzyma swoje szpony na ukochanym Isobel, nie chce oddać go bez walki, jednak ta walka może okazać się końcem świata, któryIsobel dobrze zna i w który czuje się bezpiecznie. W końcu wszystkie pytania otrzymają odpowiedź, jednak czy Isobel w końcu będzie mogła odetchnąć? Książka luźna, pełna humoru, czy mroczna, pełna zagadek? Poprzedni tom uważałam za psychodeliczną odsłonę pióra autorki, jednak to ten tom trzymał mnie w największym napięciu. Przez całą książkę goniliśmy z akcją, która tylko na samym początku toczyła się dość leniwie, jak w końcu ruszyła, to z każdą przerzucaną stroną nabierała tempa, by na samym końcu książki w końcu zwolnić i pozwolić czytelnikowi na oddech. Ogólnie nie lubię takiej pędzącej akcji, jednak tutaj bardzo mi się spodobała, ponieważ cały czas miałam poczucie uciekającego czasu. Mnie ten czas nie gonił, jednak Isobel przez całą książkę się ścigała z nim, ponieważ granica między światami się zacierała. Gdyby ta granica całkiem znikła, wszystkie koszmary, na czele z Lilith opanowałyby świat, który zna Isobel. Nie lubię przerysowanych bohaterów, słodkich panienek, które czekają na ratunek, otaczających się fałszywymi przyjaciółmi, oraz wpasowujących się w szablon “popularnych cheerleaderek”. Dlatego na początku nie przepadałam za główną bohaterką, po raz kolejny to postać z dalszego planu mnie bardziej przywiązała do historii niż postać, w której historię się wczytywałam. Jednak muszę przyznać, że przemiana, którą przeszła Isobel podobała mi się i mogę jej wybaczyć wiele. Przyznaję, że myślałam, że to kolejna historia o szkolnej miłości, jedynie poprzetykana psychodelicznymi wstawkami prosto z twórczości Poego. Nie spodziewałam się, że znajdę w niej walkę z własnym umysłem, trudną miłość i takie mocne uczucie, prawdziwe, na życie i śmierć. Nadal jest to historia dla młodzieży, jednak mnie kupiła swoim klimatem. Jednak jedno “ale” mam, jak wspominałam, historia pędziła, niekiedy tak bardzo, że czułam się zagubiona i musiałam się cofać zdanie, dwa, niekiedy czytałam cały rozdział od początku, ponieważ dosłownie się gubiłam. Jednak ostatecznie chcę wam tę książkę polecić, jak i całą serię, ponieważ wierzę, że znajdzie ona swoich fanów, może nie jest ona dla wszystkich czytelników, prędzej dla fanów mrocznych i dusznych klimatów. Dziękuję bardzo za książkę w ramach współpracy barterowej Wydawnictwu Jaguar.
Pokaż więcej
Czy ta recenzja Ci pomogła?
Tak (0)
Nie (0)
Snieznooka
02.12.2023
„Nevermore. Otchłań” to ostatni tom trylogii Nevermore, nie spodziewałam się, że tak szybko dobrnę do końca historii Isobel. To mroczny, tajemniczy świat inspirowany twórczością Edgara Allana Poe. Czekałam na „Otchłań” nie mogąc się doczekać kontynuacji, wejście w świat snów jeszcze nigdy nie było tak niebezpieczne. Nigdy nie wiadomo, kiedy sen stanie się koszmarem, z którego nie da się uciec. Czy mieliście, kiedyś sen, z którego wydawało się, że nie ma drogi powrotnej? Kiedy się budzisz jesteś tak zmęczony, jakbyś szedł niezwykle daleko i nie miał okazji na chwilę odpoczynku. Interesowało mnie jedno, czy Varen powróci do Isobel, czy w końcu wszyscy będą bezpieczni? Główną bohaterką książki autorstwa Kelly Creagh pod tytułem „Nevermore. Otchłań” jest Isobel Lanley, urodziwa dziewczyna, która w szkole jest cheerliderką, w wyniku pewnego projektu literackiego zostaje połączona z Varenem, mrocznym gotem, z którym nikt nie rozmawia. Nie ma zamiaru pracować, zadawać się, czy przyjaźnić. Od tego wszystko się zaczęło, wrota do świata snów i koszmarów zostały przed nią otwarte. Varen wprowadza ją w ten świat, który niebezpiecznie wkracza do rzeczywistości. Chłopak znika, a ona nie może się z tym pogodzić. Isobel nie potrafi zapomnieć o nim, nawet, kiedy to wszystko staje się zbyt niebezpieczne, świat paranoi miesza się z normalnością. Zbyt blisko śmierci znalazła się dziewczyna, omal się o nią nie otarła, podczas spotkania z Varenem. Jak mogłaby wrócić do krainy snu nie czując lęku? Varen trzyma się kurczowo swojego bólu, bardzo ciężko dostać się do niego, czy będzie chciał wrócić do niej? Tym razem w grę wchodzą losy nie tylko Isobel i Varena, ale i całego świata. Isobel boi się o siebie, ale wciąż nie chce porzucić ukochanego, chociaż ma świadomość tego, że Lilith nie pozwoli mu odejść. Czy dziewczyna poradzi sobie z tym zadaniem? „Nevermore. Otchłań” to ostatnie spotkanie z bohaterami, szczerze to nie mogłam się doczekać, żeby zobaczyć, jak autorka chciała zakończyć tą opowieść. Świat był w niebezpieczeństwie, walka wydawała się nierówna, przed czytelnikiem było wiele tajemnic. Cieszył mnie fakt, że pamiętałam wydarzenia z poprzednich książek i szybko się zorientowałam, w którym momencie się znajduję. W powieści jest wiele mroku, ciemności, która miała wszystko pochłonąć, czy w takim świecie było miejsce na odrobinę światła i miłości? Isobel musiała szybko dojrzeć, aby sprostać tylu wyzwaniom, które zgotował jej los. Trzymałam za nią kciuki i uda jej się dotrzeć do Varena. „Nevermore. Otchłań” jest powieścią, która cie pochłonie zupełnie jak tytułowa otchłań. Akcja tutaj jest bardziej dynamiczna, Kelly Creagh zdecydowała się na zmniejszenie ilości opisów, przedstawienie historii rodziny Varena, na co z pewnością czekało wielu czytelników. Fabuła powieści balansowała na granicy jawy i snu, czy byliście w stanie wychwycić różnice?
Pokaż więcej
Czy ta recenzja Ci pomogła?
Tak (0)
Nie (0)
Heather
04.12.2023
Nadszedł czas na wyjaśnienie wszystkich tajemnic. Losy ulubionych bohaterów dobiegają końca a miłość być może doczeka się zamknięcia. Tylko czy jest szansa na to, by dwójka pisanych sobie bohaterów zatrzymała uczucie, któremu los nieustannie rzuca kłody pod nogi? Zawsze pozostanie we mnie ogromny sentyment do powieści paranormal romance. Pamiętam czas, kiedy te historie wiodły prym i z wielką przyjemnością wracam do wszystkiego co odświeżone. Mimo, że gatunek w dużej mierze dedykowany jest nastoletnim czytelnikom to uważam, że każdy znajdzie coś dla siebie. Porywy serca, niebezpieczne rozgrywki, wszelkie wyzwania, które Creagh wychodzą naprawdę dobrze oraz lawina skrajnych emocji otulają nas niczym ciepły kocyk i nie wypuszczają z objęć aż do ostatniej strony. Obowiązkowo odsyłam Was do nadrobienia zaległości, ponieważ cała trylogia jest ze sobą ściśle powiązana. Ciąg przyczynowo-skutkowy zależny jest od wyborów podejmowanych przez bohaterów a osobiście podobał mi się fakt, że nie zawsze one były słuszne. Dzięki temu uczyli się na swoich błędach, tym samym serwując nam dynamiczną kreację postaci zmieniających się na naszych oczach. Żegnałam zupełnie innych bohaterów niż tych poznanym w pierwszym tomie, uznając to za wielki atut powieści, podobnie jak napływ wszelakich emocji zależnych od danej sytuacji, ponieważ pojawił się smutek, żal, strach a także nadzieja i szczęście, które połączyły się w jedną konkretną całość. Isobel w świecie snu czuła się jak w domu. Do momentu spotkania z Varenem, który omal nie doprowadził do tragedii. Dziś dziewczyna za bardzo boi się śmierci, by ryzykować. Nie wie jednak, że niebawem koszmary powrócą, ze zdwojoną siłą, mieszając się z realnym światem. Lilith rozsiewa swoje zło, pragnie zatrzymać Varena dla siebie a Isobel zmuszona zostanie zaryzykować, aby walczyć o siebie, tych których kocha oraz cały świat. Czy osiągnie to co założyła? O tym musicie przekonać się sami sięgając po zakończenie, w którym wszystko może się wydarzyć. "Otchłań" pozwala oderwać się od codzienności oraz wrócić do świata pełnego magii oraz niebezpieczeństw. Przekraczamy granice, walczymy o wielkie uczucie a także wymykamy się z rąk zła, które zaciekle walczy o miejsce na ziemi. Kelly Creagh napisała trylogię na miarę gatunku: intensywną, pełną emocji oraz z charyzmatycznymi bohaterami, których losy zapadają w naszej pamięci nawet po zamknięciu ostatniej strony.