Muminkowy słownik obrazkowy. Liczby

MUMINKI UCZĄ LICZYĆ Dziś krótko i na temat – bo w sumie co tu dużo powiedzieć da? Cienka, ale bardzo ujmująca, sympatyczna o pouczająca książeczka. Tym właśnie jest „Muminkowy słownik obrazkowy: Liczby”. Wiadomo, jako człek, który liczyć potrafi dość dobrze od paru ładnych lat, nie dla nauki cyfr sięgnąłem, a dla ujmujących, ponadczasowych ilustracji Tove Jansson (no i jestem tą strona książeczki zauroczony), ale powiem, że wymiar edukacyjny publikacji jest wart docenienia i sprawdza się naprawdę znakomicie. O czym to książeczka, chyba wiadomo. O liczbach, o liczeniu, miarach. No wszelkiej maści tego typu tematach, bo uczymy się porównywania różnych rzeczy, ale też i np. upływu czasu – czy to godzin, dni czy miesięcy. Do tego mamy tu całą masę innych, uczących podstaw matematyki zabaw, jak znajdź różnice, co nie pasuje, znajdź kształty i im podobne. A wszystko to w towarzystwie Muminków i ich przyjaciół! Nauka poprzez zabawę. I to taką zabawną. Tak w skrócie można podsumować niniejszą publikację. Na przykładzie Muminków uczymy się liczyć, poznajemy godziny… No ogólnie, co z liczbami związane. Liźniemy tu nawet geometrii, bo to książka nie tylko o liczeniu, ale też i ucząca pewnych porównań – co duże, co małe, co puste, a co pełne. A utrwalić pomagają to proste zadania. No i właśnie prostota jest tu sednem. Wszystko w temat ma wprowadzić, nauczyć podstaw i myślenia, reszta przyjdzie z czasem, a robi to wszystko za pomocą prostych tekstów i ilustracji. I humoru, bo przecież kiedy patrzymy na takie scenki, jak tłumaczenie okrągłego na podstawie… pupy Muminka, na pewno zapadną one w pamięć. No i właśnie są jeszcze ter rysunki. Bardzo, bardzo ładne, kolorowe, klasyczne w najlepszym tego słowa znaczeniu. A że to wszystko jest jednocześnie równie bardzo ładnie wydane (twarda oprawa, duży format, dobry papier, kolorowe wnętrze), wpada w oko i naprawdę skutecznie uczy i bawi. I jest naprawdę fajne – jako dorosły też bawiłem się super, a wspomnienia, jak to za dziecka odkrywało się podobne rzeczy powróciły. Polecam zatem, bo warto.

Muminki to klasyka sama w sobie. Na tę bajkę zawsze baaardzo czekałam będąc dzieckiem i już przed 19 zasiadałam w fotelu, żeby nie spóźnić się na wieczorynkę. Buka i Hatifnaci to były postacie, które wywoływały dreszcz, Małą Mi uwielbiałam nade wszystko i wcale nie podkochiwałam się we Włóczykiju. W sumie to za nim nie przepadałam 😂 Jest to bajka, którą zawsze będę darzyć ogromnym sentymentem, z radością więc chciałam Wam pokazać dziś bardzo oryginalną muminkową książkę. "Muminkowy słownik obrazkowy. Liczby" to doprawdy nietuzinkowa książka. Znajdziecie w niej pięknie ilustrowane i wzbogacone o ciekawe podpisy i przykłady: 👉 liczby, miary, kształty, liczby porządkowe, 👉 klasyfikację ilościową, podział na parzyste i nieparzyste, pasuje i nie pasuje, 👉 porównania, przeciwieństwa, 👉 dodawanie, kodowanie, 👉 zadania typu znajdź różnice, 👉 pojęcie czasu, dni tygodnia, pory roku i miesiące, 👉 kierunki świata w oparciu o mapę. Ilustracje w słowniku w całości nawiązują do postaci i typowych scen z Muminków. Przyjrzymy się oryginalnym postaciom z bajki jak Paszczak, Bobek, Buka czy Topik i Topcia. Odwiedziny też miejsca znane ze świata tych ciekawych bohaterów. Książka dostarcza wielu atrakcji i pięknie oddaje klimat świata Muminków. Ilustracje pochodzą wprost z dzieł Tove Jansson, a oryginalny dobór treści wpisuje się w muminkową konwencję i sprawia, że trzymając w rękach tę książkę mamy poczucie, że oto przed nami coś zupełnie innego, oryginalnego. Polecam ją zarówno fanom Muminków, jak i zwykłym śmiertelnikom 😉

Matematyka na wesoło? Nauka, zupełnie przypadkiem i poprzez zabawę? A na dodatek w towarzystwie sympatycznych Muminków i ich przyjaciół? Tak! To możliwe! Ponieważ tak właśnie będzie, podczas lektury tego Muminkowego Słownika Obrazkowego. I niech Was nie zwiedzie podtytuł "Liczby", bo ta fantastycznie, analogowo interaktywna książka jest wypełniona nie tylko pojęciami związanymi z cyframi. Dzięki niej, dzieciaki owszem, szybko i sprawnie opanują sztukę dodawania czy liczenia, ale dowiedzą się także np. co Muminki robią wiosną, a co latem, czym zajmują się w niedzielę, a na co przychodzi czas w czwartek i kiedy można urządzić naleśnikowe przyjęcie? Wczoraj? Dzisiaj? Jutro? Pojawi się tutaj całe mnóstwo kształtów i to nie tylko tych popularnych jak kwadrat czy trójkąt, będą podstawowe liczby porządkowe ale i pięknie pokazane pojęcia nieco abstrakcyjne jak "bezkres" czy "ani trochę". Poznamy jednostki miary, będziemy łączyć w pary, poszukamy różnic i będziemy mieli nie lada orzech do zgryzienia, próbując odtworzyć sekwencje. Sprawdzimy co jest większe, kapelusz Tatusia Muminka czy Paszczaka? Mała Mi czy duży pająk? Sprawdzimy jak mierzyć czas i spróbujemy odczytać mapę. To doskonały trening spostrzegawczości, rozwój umiejętności logicznego myślenia, porównywania czy wyciągania wniosków. Humorystyczne ilustracje i zabawne porównania sprawiaja, że dzieci chętnie po nią sięgają. Zatem do dzieła - sprawdźcie koniecznie wraz z Małą Mi "czy dwa cukierki zalepione liczą się jako jeden?"

Muminki dla wielu z nas, dorosłych, są wspomnieniem beztroskiego dzieciństwa. Bo kto nie kojarzy charakternej Małej Mi, wyjatkowego Włóczykija czy fantastycznej rodziny Muminka?🤔🤭 Co powiecie na książkę, w której bohaterami będą właśnie oni i dzięki współpracy z dzieckiem możecie wspólnie w niezwykle przyjemny sposób poznawać liczby, kształty, miary ale również określenia czasu, dni tygodnia czy miesiące? Za sprawą wyjatkowego wydania @wydawnictwo_nasza_ksiegarnia , "Muminkowy słownik obrazkowy. Liczby", pełnego rysunków Tove Jansson, macie szansę połączyć przyjemne z pożytecznym. Książka oferuje szeroki zakres wiedzy dający potencjał do zdobywania przez dzieci nowych umiejętności. I nagle nie trzeba przejmować się tym, że nie każda część świata przyrodniczo-matematycznego jest opanowana przez nasze maluchy.🥰 Nauka bez presji, przez zabawę czy ćwiczenie spostrzegawczości to coś co oferują najwspanialsi bohaterowie. Wewnątrz znajdziecie rozmaite zestawienia przeciwieństw, plan tygodnia a nawet mapę! Książka ma też charakter zbioru zagadek, a na jej końcu znajdziecie rozwiązania. Jestem ogromnie ciekawa Waszego zdania na jej temat! Czy przemawia do Was taki sposób zdobywania wiedzy? 😉