SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Tajne imperium

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Egmont
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Ilość stron 484
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Steve Rogers poświęcił życie walce o wolność. Dziś jednak jest jej największym wrogiem i jako agent faszystowskiej organizacji Hydra nie cofnie się przed niczym, żeby zdobyć władzę nad światem. Jego autorytarnym rządom sprzeciwią się Czarna Wdowa, Kapitan Marvel, Doktor Strange i inni superbohaterowie, ale ich ruch oporu ma niewielkie szanse w starciu ze zbrodniczym reżimem, który opanował nie tylko media i państwowe instytucje, lecz także serca wielu ludzi. Czy mimo to znajdą sposób na ocalenie uniwersum Marvela? Oto wielki finał sagi o upadłym Kapitanie Ameryce, na którą składają się także album Avengers: Impas Atak na Pleasant Hill i dwa tomy serii Kapitan Ameryka: Steve Rogers.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 167x250
Ilość stron: 484
ISBN: 9788328196568
Wprowadzono: 07.07.2020

RECENZJE - książki - Tajne imperium - PRACA ZBIOROWA

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 3 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Froszti

ilość recenzji:1070

1-09-2020 10:13

Tajne Imperium to jeden z tych wielkich intrygujących komiksowych eventów Marvela, obok którego nikt nie będzie mógł przejść obojętnie. Nick Spencer i jego Kapitan Ameryka to naprawdę ?kawał? solidnej roboty, która odciśnie trwałe piętno w historii całego marvelowego uniwersum. Nie trzeba chyba już większej zachęty, aby sięgnąć po tytuł wydany niedawno na naszym rynku nakładem wydawnictwa Egmont?

Co bardziej świadomi fani Marvela, z pewnością doskonale wiedza o tym, że Steve Rogers, lepiej znany jako Kapitan Ameryka, wielki obrońca demokracji i wolności, jest agentem Hydry. Nie ma sensu mocniej się tutaj rozpisywać jak do tego doszło, bo powitałby z tego elaborat na co najmniej kilkadziesiąt stron. W dużym skrócie: Kobik (świadoma kosmiczna kostka), zmienia wspomnienia Kapitana Ameryki, który wierzy w to, że cały czas był uśpionym agentem tajnej faszystowskiej organizacji, który czekał na dogodny moment ?aktywacji?. Następuje ona w chwili kiedy w wyniku wielu przemyślanych działań, siły superbohaterów zostają rozdzielone w celu poradzenia sobie z wieloma problemami w tym samym czasie. Mniejsze grupy stają się więc łatwą zdobyczą dla wypełzającej z cienia Hydry, która dosyć szybko przejmuje władzę w Stanach Zjednoczonych. Na czele ?odrodzonego? kraju, nie może stanąć nikt inny jak właśnie on ? ?bohater?, który przekonany jest, że każde jego działanie podyktowane jest dobrem ludzi. Z nową wizją państwa nie każdy jednak się zgadza, na czele wątłego ruchu oporu stają niektórzy ocaleni superbohaterowie (Czarna Wdowa, Hawkeye), którzy muszą strącić z piedestału legendę, jeśli chcą marzyć o dawnej ?wolności?.

Scenariusz może się początkowo wydawać mocno naciągany, a w niektórych miejscach wręcz absurdalny. Zapewniaj jednak, że cała historia jest tutaj doskonale przemyślana, tworząc spójną naprawdę dobrze przestawioną opowieść.

Tajne Imperium to prawdziwy Marvelowy róg obfitości, w którym można znaleźć dosłownie wszystko. Jest widowiskowa akcja, są emocjonalne i momentami przytłaczające ludzkie dramaty, są znani superbohaterowie pokazywani często w nowych rolach, są nawiązania do historii czy ciekawe spojrzenie na politykę obecnych czasów, jeśli by dobrze poszukać można byłoby nawet znaleźć szczyptę bardziej ?romantycznej? treści. Czyli dla każdego coś dobrego i nie ma tutaj mowy o przesycie czy przekombinowaniu tematu.

Scenarzysta Nick Spencer zdecydował się wyjść poza barierę typowego rozrywkowego dzieła superbohaterskiego. Widowiskowość pełni w tytule nadal pewną istotną funkcję, zapewniając czytelnikowi solidną porcję komiksowej przyjemności, jednak jest ona tutaj tylko dodatkiem do ?głębszej? treści, którą jest wizja faszystowskich Sanów Zjednoczonych pod rządami Kapitana Ameryki. Autor sięga w tym aspekcie dzieła nie tylko do wyraźnych odniesień historycznych z okresu II Wojny Światowej, ale również w bardzo ciekawy sposób prezentuje swoje postrzeganie współczesnego świata (szczególnie przez pryzmat ?brudnej? polityki, z którą sam swego czasu miał do czynienia).

Nic nie jest w fabule jednak nazbyt oczywiście, nawet podział na typową dobra i złą stronę, często się tutaj rozmywa. Spencer stara się więc ukazać wydarzenia z dwóch różnych stron, dzięki czemu czytelnik otrzymuje szerszy obraz całości. USA stające się krajem faszystowskim, który kształtuje umysłu obywateli przez liczną symbolikę i pisanie historii na nowo. Państwo, na którego czele stoi prawdziwa ?ikona?, która niegdyś była synonimem demokracji. Steve Rogers nie jest tu jednak pokazany jako synonim zła. Owszem pełni on rolę dyktatora, który swoimi decyzjami wpływa na życie innych. Jednak jest on świadomy tego, że wydawane przez niego rozkazy powodują cierpienia ludzi, nie ma jednak możliwości innego działania, jeśli chce się utrzymać stabilność jego Imperium. Jest on przekonany, że obywatele prędzej czy później docenią jego starania, szczególnie, że stara wersja kraju była tak przeżarta polityczną zgnilizną, że i tak czekał ja upadek.

Na przeciwległym biegunie mamy zaś Ruch Oporu, który toczy choroba ambicji ocalałych superbohaterów. Herosi, zamiast zjednoczyć się wspólnej walce, ciągle znajdują nowe powodu do waśni, doprowadzając tym samym cały Ruch Oporu na skraj całkowitego załamania. Hawkeye, Czarna Wdowa i kilka innych znanych postaci, muszą znaleźć wspólną nic porozumienia. Spencer prezentuje ten wątek dosyć ciekawie, niestety jednak nie obywa się tutaj bez kilka mocno chaotycznych scen, które niewiele wnoszą do samej fabuły, a mogą tylko zaciemnić bardziej istotne elementy.

Tajne Imperium jako zbiór materiałów opublikowanych w różnych zeszytach jest dosyć mocno zróżnicowane pod względem graficznych. Artyści odpowiedzialni za poszczególne części mieli swoje wizje przedstawienia historii autorstwa Nicka Spencera. Na prawie 500 tronach komiksu, mamy więc do czynienia z naprawdę mocną falową amplitudą stylów graficznych. Począwszy od prac bardziej typowych dla Marvela, kończąc na zdecydowanie mocniej ?artystycznych? wizjach twórczych. Każdy powinien znaleźć tutaj coś dla siebie, co mocniej wpadnie mu w oko. Spora zaleta oprawy graficznej jest również to, że poszczególne wizje rysowników, pomimo widocznych różnic, potrafią łączyć się w spójną całość, nie powodując w zbiorczym wydaniu wrażenia rwanej historii.

Tajne Imperium prezentowało się jako potencjalnie ciekawy pomysł, który jednak mocno przerósł wszelkie oczekiwania fanów. Nick Spencer nie tylko stanął na wysokości powierzonego mu zadania, ale stworzył dzieło, o którym brać komiksowa będzie rozmawiać latami, a no samo znajdzie swoje miejsce w panteonie komiksowych klasyków. Zasadnicze pytanie na koniec nie powinno brzmieć ? czy warto to dzieło kupić (bo to jest oczywiste), tylko dlaczego jeszcze się tego nie zrobiło?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

R

ilość recenzji:1

30-07-2020 18:03

?Tajne Imperium? to nowy, duży event od Marvela. Jak to podobne eventy, tak i ten został skrojony według tego samego schematu, co wszystkie poprzednie. Ma swoje trafne momenty, ale też i nie brak w nim sztampowych scen.

Warto zauważyć, że ?Tajnego Imperium? nie ma większego sensu czytać bez znajomości obu tomów o ?Kapitanie Ameryce?. Wszystko się tu łączy w jedną opowieść, która miała wywrócić życie kapitana do góry nogami, ale jak zwykle nic z tego nie wyszło. Rzecz jest prosta, epicka, pełna walk i strat, ale w ostatecznym rozrachunku nie zmienia się nic.

Szata graficzna jest podobna do komiksu: dobra, ale niespójna. Różni artyści, czasem lepsi, czasem gorsi, serwują nam najróżniejsze stylistycznie zeszyty. Ogląda się to miło, ale lepiej wypadłoby jakby stworzył całość jeden autor. Kto jednak lubi kapitana, śmiało może sięgnąć.

Czy recenzja była pomocna?

M

ilość recenzji:1979

21-07-2020 17:30

KAPITAN HYDRA

Saga o odrodzeniu i upadku Kapitana Ameryki właśnie dobiega końca. Wszystko za sprawą kolejnego wielkiego eventu od Marvela ? wielkiego także jeśli chodzi o ilość lektury, spójrzcie tylko na ten liczący niemal 500 stron tom ? który miłośnikom epickich wrażeń dostarczy niemało przyjemności. Bo chociaż zabrał się za niego Nick Spencer, scenarzysta, którego trudno nazwać naprawdę znakomitym pisarzem, ?Tajne imperium? (swoją drogą tytuł nawiązuje do wymyślonej w 1966 roku odnogi Hydry o takiej właśnie nazwie) to nie tylko świetne zwieńczenie opowieści, która zaczęła się w ?Avengers: Impas ? Atak na Pleasant Hill?, ale też i po prostu świetne, pokazane z rozmachem superboahterskie wydarzenie, które z chęcią zobaczyłbym na wielkim ekranie.

Najpierw Kapitan Ameryka stał się stary, kiedy serum superżołnierza straciło swoją moc. Potem jednak, dzięki zdolnościom kosmicznej kostki odmłodniał i wrócił do formy. Nikt jednak nie wiedział, że kostka zmodyfikowała mu pamięć tak, że sądzi teraz, iż od zawsze był członkiem Hydry ? nazistowskiej organizacji terrorystycznej dążącej do władzy nad światem?
I teraz Hydra jest bliższa osiągnięcia tego celu, niż kiedykolwiek wcześniej. Kapitan Ameryka, działając coraz bardziej otwarcie, ma po swojej stronie media i państwowe instytucje. Jego Tajne imperium rośnie, a chociaż superbohaterowie opowiadają się przeciwko niemu, sytuacja wydaje się przesądzona, a ich walka z góry skazana na porażkę. Tym bardziej, że także zwykli ludzie zaczynają popierać Kapitana. Czy herosi w takiej sytuacji zdołają przywrócić dawny ład? A może nie zabraknie takich, którzy przyłączą się do Kapitana Ameryki?

Pomysł na zmienienie Kapitana Ameryki, najbardziej patriotycznego z bohaterów, w agenta nazistowskiej organizacji był genialny w swej prostocie. Problem w tym, że Spencer a szybko pokusił się o jego wyjaśnienie w serii poświęconej tej postaci. Zabieg ten zabił napięcie, jakie można było z całości wycisnąć, choć i tak trzeba przyznać, że jego historia była udana. I teraz dociera ona do punktu kolimacyjnego i robi to w naprawdę świetnym stylu. Epicka, dynamiczna, pełna walk, szybkiego tempa, plejady marvelowskich gwiazd i prób odświeżenia skostniałego uniwersum i drobnego w nim namieszania.

Tak wyglądają wszystkie eventy, powiecie i? będziecie mieli rację. Ale czy nie za to tak chętnie po nie sięgamy? Żeby zobaczyć kolejną wielką wspólną przygodę najważniejszych bohaterów, poczuć ten dreszcz niebezpieczeństwa na skalę, jaka w normalnych seriach nie występuje i choć na chwilę zobaczyć nieco odmieniony świat superbohaterów. Ma być szybko i spektakularnie, ma być też tak, by odnalazł się w tym czytelnik, który nie śledzi wszystkich serii, których bohaterowie biorą udział w evencie i dokładnie to tutaj dostaje. Dobrze narysowane, równie dobrze wydane? Czego chcieć więcej? Oczywiście tie-inów, ale że i tych nie brakuje na naszym rynku, miłośnicy komiksów Marvela będą zadowoleni.

Reasumując: warto. Jeśli lubicie Kapitana albo eventy, poznajcie ten solidnej grubości tom. Wart jest i czasu i pieniędzy.

Czy recenzja była pomocna?