15.10.2019
Zastanawiasz się czasami nad tym, czy znasz osobę, z którą kroczysz przez życie? Czy ma przed tobą jakieś tajemnice lub grzeszki z przeszłości? A gdyby jednak tak było, czy to zmieniłoby twój stosunek to tej osoby? Może nie ufałbyś jej, chciałbyś kontrolować każdy jej krok? Zapewne relacje między wami uległyby zmianie. Ale jaki byłby finał tego związku, tego nie wiemy na pewno … Anna – młoda matka borykającą się z depresją poporodową – pewnego dnia bez słowa wychodzi z domu. Ślad po niej zaginął. Nad morzem zostają odnalezione jej ciuchy, wszystko wskazuje na to, że popełniła samobójstwo. Mąż nie daje temu wiary, nie dopuszcza do siebie takiej myśli. Jaki Anna miałaby powód, aby uczynić taki krok? Ale gdy na jaw wychodzą nowe fakty z życia żony, Piotr nie wierzy w te informacje. Zaczyna sobie zadawać pytanie, czy tak naprawdę znał swoją żonę? Jak to możliwe, że żyli pod jednym dachem, a ona miała przed nim takie tajemnice … Wkrótce okazuje się, że Anna miała związek ze śmiercią swojej koleżanki z zespołu teatralnego. Gdy mąż rozpoczyna prywatne dochodzenie i dociera do koleżanki żony, ta wkrótce ginie w tajemniczych okolicznościach. Czy jej śmierć ma związek ze zniknięciem Anny? Jaką tajemnicę kobiety skrywały i komu zagrażały, że musiały zniknąć? Zatrutka to połączenia thrillera ze szczerą i prawdziwą powieścią psychologiczną. Wewnętrzne zmagania się bohaterów, walka z samym sobą i próba rozliczenia się ze swoją przeszłością świetnie komponują się z wątkiem kryminalnym, są świetnym jego dopełnieniem i uzupełnieniem, dodają jej wartości, która stwarza niesamowity klimat. Muszę przyznać, że bywały przy lekturze chwile, przy których się zatopiłam w myślach, przeżyciach i rozterkach bohaterów, kosztem porzucenia na bok wątku sensacyjnego. Była to dla mnie ta ciekawsza strona powieści, która dogłębnie mnie wzruszyła i mną wstrząsnęła. Zaczęłam zadawać sobie mnóstwo trudnych pytań, na które odpowiedzi nie zawsze były proste i oczywiste. Zmagałam się z sobą, podobnie jak bohaterka, odczuwałam wewnętrzne rozdarcie, szukałam – podążając jej śladem – swojego miejsca tu i teraz. Ewa Przydryga szczerze i w doskonale otwarty sposób radzi sobie z emocjami bohaterów, w żaden sposób ich nie krystalizuje ani nie wynosi, przeciwnie stara się momentami ukazać ich w złym świetle, aby pozwolić im na stoczenie własnej wewnętrznej walki i wyjść z niej zwycięsko. Najpierw upadek, słabość i niemoc, ale w końcu rozliczenie z przeszłością i pokonanie złych mocy tkwiących w człowieku. Zatrutka to mroczny obraz zmagania się z własnym „ja”, próba odnalezienia się i ujawnienia swojej tożsamości. Chwila na refleksję i zastanowienie się, czy chcę dalej tkwić i brnąć w kłamstwie, czy jednak oczekuję i dążę do oczyszczenia siebie. Każde kłamstwo jest w stanie wiele zniszczyć, później trudno jest odbudować zarówno relacje między bliskimi, jak i wyjaśnić błędy przeszłości. Ta powieść to doskonały czas na odpowiedź na pytanie, czy mogę teraz szczerze sobie odpowiedzieć na pytanie, że znam swoją drugą połówkę? Czy jestem jej pewien? Ufam jej? Nie wiem tego na pewno, przecież ostatnio jednak dziwnie się zachowywała, może coś przede mną ukrywa? To raczej niemożliwe, a może jednak … Ta powieść uczy wybacza bliskim ich błędów, pokazuje, że nie można oskarżać nikogo nie mając mocnych i twardych dowodów, nie można się opierać na pomówieniach i opiniach innych. Warto zamienić się miejscami, wcielić się w położenie innych i spróbować radzić sobie z ich problemami. Od razu widać, jak diametralnie zmieniamy zdanie ... Powieść czyta się z zapartym tchem, nie spodziewałam się takiego zakończenia, jakie zaoferowała nam autorka. Przyznam, że ciekawe i zaskakujące. Ewa Przydryga potrafi przyciągnąć czytelnika i złapać w sidła, z których nie można się szybko wyplątać. Cały czas jesteśmy pod wrażeniem, emocje nami targają, i nie chcemy się rozstawać z bohaterami, dopóki nie zrozumiemy, jakie pobudki nimi kierowały, dlaczego tak postępowali. Gwarantuję, że gorące emocjonalne wędrówki po zakamarkach ludzkiej psychiki zapewnione. Strach, ból i niemoc towarzyszą nieodłącznie przez całą podróż. Jednak oczekiwany z utęsknieniem powrót bywa ukojeniem, zabliźnia rany, uspokaja i wycisza. Polecam, nie jest łatwa i prosta, ale za to bardzo satysfakcjonująca.
Pokaż więcej
27.01.2020
"Z jakiegoś powodu nie poczuła się wtedy komfortowo. Może to przez jego piwne, silnie napigmentowane oczy, które sprawiały wrażenie, jakby wypłukano kolor z ich tęczówek? A może wydały jej się zwyczajnie zimne. Jakiekolwiek były, zapamiętała je do dziś." Każdy z Nas ma taką bliską osobę, którą zna na wylot, a co gdyby się okazało, że tak naprawdę wiemy o niej tylko minimum, tylko to, co pozwoliła nam o sobie wiedzieć lub co gorsze - grała przed nami kogoś, kim w ogóle nie jest? Anna - kobieta cierpiąca na depresję poporodową, pewnego dnia zostawia w domu informację, że wybiera się na spacer, jednak kiedy długo z niego nie wraca, jej mąż - Piotr - zaczyna się niepokoić i wyrusza na poszukiwanie Anny. Kiedy na plaży znajduje jej rzeczy, wszystko wskazuje na to, że Anna nie wytrzymała i popełniła samobójstwo. Mężczyzna, jednak nie jest w stanie uwierzyć, by kobieta mogła go w tak samolubny sposób zostawić, a znaleziony przez niego laptop w odmętach materaca ich wspólnego łóżka, w którym znajduje dość konkretny dowód na to, iż jego żona tak naprawdę nie jest tą osobą, za którą się podawała - upewniła go w przekonaniu, iż Anna żyję. Czy Anna faktycznie targnęła się na swoje życie? Jeśli, jednak żyje, to dlaczego upozorowała swoje samobójstwo? Książka "Zatrutka" to bardzo ładnie zbudowana intryga, która pozwala czytelnikowi wejść do świata, z którym w rzeczywistości nie chciałby mieć wiele wspólnego. Mimo, iż jest to wymyślona historia nie znaczy, że nie ma prawa ona zaistnieć naprawdę. Autorka umiejętnie stworzyła bohaterów swojej powieści, dzięki czemu łatwo można wejść " w skórę" postaci i przeżywać wszystko razem z nimi. Narracja trzecioosobowa, którą Pani Ewa wykorzystała w swojej powieści nie pozwala nam zgłębić najciemniejszych zakamarków postaci, jednak bynajmniej nie przeszkadza to w wczuciu się w historię. W trakcie czytania "Zatrutki" pozycja ta skojarzyła mi się z książką, którą czytałam jakiś czas temu "Noc kiedy umarła" Jenny Blackhurst i choć obie pozycje mają odmienne fabuły to jakaś część spowodowała, że je do siebie porównałam. I co ważniejsze - uważam, że nasza rodzima autorka lepiej ogarnęła i przedstawiła czytelnikowi temat. Styl Pani Ewy jest całkiem przyjemny, dzięki czemu łatwo przechodzi się przez powieść. Zaznaczę, choć jest to mało istotny fakt, że moją uwagę przykuło słowo, które autorka dość często używała - "plastykowy" - gdzie wszyscy piszą "plastikowy" autorka się tutaj wyłamała z powszechnie wypowiadanego słowa i nie wspominam o tym, jako o błędzie, bo go tutaj po prostu nie ma, a postanowiłam napomknąć o tym, jako ciekawostkę. Książkę polecam, bo jest to bardzo intrygujący thriller, z którym warto się zapoznać.
Pokaż więcej