Tak miało być

To chyba najgorzej napisana Książka jaką czytałam

Od razu zaznaczę, że recenzję pisze 14-latka. Jak dla mnie, osoby która nie goni za dorosłością i chcialaby jak najdłużej zachować w sobie dziecko, książka była bardzo wartościowa i przyjemna. Może nie dałabym jej pięciu gwiazdek, aczkolwiek zacznę od plusów. Po pierwsze lektura sprawia, że aż chciałoby się przenieść do świata Mii, malowniczego Cape May, przyjaźnić się z taką wspaniałą osobą jak Mia czy Sofie i po prostu cieszyć się chwilą, trenując baseball. Powieść jest tak sielankowa i przyjemna, a zarazem wciągająca, że aż nie chciało się przerywać czytania, przez co skończyłam książkę w jeden wieczór. Świat Mii to świat, w którym pragnę, aby było mi dane żyć i coś do czego będę dążyć, chociaż wiem, że jest on mocno wyidealizowany. Jest jednak kilka mankamentów tej książki. Jest zdecydowanie za krótka!:( A tak na serio to przede wszystkim jak dla mnie postacie nie zachowują się na dane im 17 czy 19 lat. I jakby te liczby w tekście zmienione były na chociażby 14 czy 15, dużo lepiej by to wyglądało. Niektóre dialogi są zbyt płytkie i infantylne. Wiadomo, jest to książka skierowana do osób młodszych niż ja, ale 17-latki się tak nie zachowują. Według mnie więcej wad nie ma, gdyż jak wcześniej wspomniałam, książka jest "odmóżdżająca" i pozwala na odcięcie od rzeczywistości i przeniesienie się myślami do wymarzonego świata, czego przy natłoku obowiązków licealistki bardzo mi brakowało. Jasnym jest, że większości nastolatków w moim wieku ta książka nie przypadnie do gustu, ale dla mnie była super!🩷

Bardzo nudna

jest ok, ale dialogi…

Nie za bardzo mi się podobało ale chodzi o gust;)